[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oczywiście na ogół raczej rzadko pytamy innych o to, jak bardzo przesuwa się nieruchomypunkt.Dlatego trzeba tutaj mocno zaakcentować, że w wielu sytuacjach życia codziennegoodwołujemy się do innych osób, by pomogły nam zdefiniować to, co się wokół dzieje.Przypomnij sobie, kiedy byłeś pierwszy raz na koncercie w filharmonii lub na przedstawieniubaletowym.Wiedziałeś, że czasami oklaski przerywają występ, ale czy wiedziałeś dokładniekiedy? I na jak długo? A co z owacją na stojąco albo z okrzykami Bis!" czy Brawo!"? Bezwątpienia spoglądałeś w stronę innych osób na widowni, aby pomogły ci zinterpretowaćwłaściwy sposób okazywania aprobaty w tej całkowicie formalnej sytuacji.Równieżzachowanie publiczności podczas przedstawienia może być powodowane konformizmem.Oto jak Davies (1988) opisywał wykorzystywanie klaki (opłaconych braw) w operze zpoczątków XIX w.: Publiczność opery musi składać się z ludzi, którzy dobrze znają tę pracę.Nikt nie ośmieli się klaskać, jeżeli nie wie gdzie, kiedy ani dlaczego.Taka osoba mogłabypopełnić żenującą pomyłkę i ośmieszyć się [.] Klaka jest małą grupą ekspertów.Oklaski,oczywiście, ale nie nie zorganizowany harmider.Musisz mieć swoich bisseurs, którzy będągłośno domagali się bisów; swoich rieurs, którzy będą się śmiać we właściwych miejscach lecz pełnym aprobaty chichotem zachęcającym innych, a nie głośnym rechotem; swoichpleureurs, którzy będą szlochać, kiedy plącz jest potrzebny.[.] A wszystko to musi byćdokładnie zorganizowane tak, musi to być zaaranżowane przez capo di daue.Zapewniamy (kompozytorowi) sukces! (Davies, 1988, s.390-391)RYCINA 7.1.Oszacowania jednej z grup w badaniach Sherifa nad efektem autokinetycznym.Ludzie określali, jak daleko się przesunął świecący przed nimi w ciemnym pokoju punkt.Gdykażdy z uczestników eksperymentu obserwował światło, będąc sam w pokoju, oszacowaniaposzczególnych badanych bardzo się różniły.Gdy natomiast połączono ich w grupy i każdybadany słyszał, co mówią inne osoby, zgadzali się na grupowe oszacowanie odległości, o jakąprzemieścił się punkt świetlny (zaczerpnięto z: Sherif, 1936)Wykorzystywanie innych osób do definiowania rzeczywistości spolecznej może mieć równieżduży wpływ na nasze emocje.Zobaczmy, co zdarzyło się naszemu przyjacielowi podczas lotuz Nowego Jorku do Teksasu.Czytał spokojnie gazetę, lecz w pewnym momencie spojrzałprzez okno samolotu.Zobaczył, że z silnika wydobywa się smuga pary albo dymu. Todziwne pomyślał może to jakiś normalny wydmuch albo efekt kondensacji".Ponieważjednak nigdy nie widział niczego takiego, trochę się zdenerwował.Czy działo się cośniedobrego? Czy powinien zawiadomić pilota? Tak jak uczestnicy eksperymentu Sherifazwrócił się do innych, by pomogli mu określić, co się właściwie dzieje.Postanowił: Zobaczę, czy załoga jest zaniepokojona".Z początku nasz przyjaciel nie widział ani jednejosoby z personelu.Odwrócił głowę i sprawdził, co się dzieje z tyłu samolotu.Zauważył, żejedna osoba z obsługi wpatruje się w okno z twarzą wykrzywioną grymasem strachu, dwieinne zaś trzymają się nawzajem w objęciach i płaczą.Co czułbyś wtedy, gdybyś był w skórzenaszego przyjaciela? Było oczywiste, że natychmiast ogarnął go paniczny strach.Zrozumiał,że pali się silnik i że samolot znalazł się w ogromnym niebezpieczeństwie.Na szczęściepilotowi udało się wykonać awaryjne lądowanie i nikomu nic się nie stało.Ten przykład ilustruje, że inni ludzie wpływają nie tylko na naszą ocenę ruchu światła czy nanasz sposób zachowania się w teatrze.Jak pokazaliśmy w rozdziale 6, mogą też być głównymzródłem informacji o naszych emocjach (Schachter, 1959; Schachter, Singer, 1962).Przyjaciel, o którym opowiadamy, gdy zobaczył dym, nie wiedział, czy się bać czy nie.Spojrzenie na osoby z obsługi podpowiedziało mu natychmiast, co ma czuć.Takie kierowaniesię zachowaniem innych w celu zdefiniowania swoich emocji pojawia się w życiu człowiekabardzo wcześnie.Kiedy dziecko upadnie i zadrapie sobie kolana, natychmiast patrzy narodziców.Jeżeli rodzice są zatroskani i mówią: Och, kochanie, skaleczyłeś się?", dzieckozaczyna płakać.Jeżeli natomiast rodzice się uśmiechają i zachowują beztrosko, dzieckozwykle wstaje i bawi się dalej (Campos, Sternberg, 1981).Tak w pierwszym, jak i w drugimprzypadku reakcja dziecka jest skutkiem tego, jak definiują sytuację rodzice.Zatem inniludzie są ważnym zródłem potencjalnej informacji.Nigdy nie wyzbędziemy się potrzebysprawdzania rzeczywistości poprzez obserwację zachowania innych.Przemiany i kryzysyInformacyjny wpływ społeczny jest niewątpliwie częścią codziennego życia.Jednak ta formaspołecznego wpływu uderza w nas czasem w daleko bardziej dramatyczny sposób.I tak naprzykład wchodzi ona w grę, kiedy człowiek doświadcza przemiany nagłej zmiany wpojmowaniu swojego życia, opartej na nowej wiedzy otrzymanej od grupy (Berger, 1963;Berger, Luckmann, 1967).Przemiany mogą się dokonać w stosunku człowieka do religii, doideologii politycznej albo do któregokolwiek kultu spośród wielu, które pojawiły się wostatnich dziesięcioleciach.Często dzieje się tak, że przed ową zmianą człowiek odczuwaniezdecydowanie i zakłopotanie, niezadowolenie z własnego życia, a często nawet desperację.Spotkanie członków nowej grupy to często poznanie całkowicie nowej definicji sytuacji,radykalnie różniącej się od dotychczas uznawanej.Te nowe przekonania spostrzegane sąprzez człowieka jako lepsze i bardziej użyteczne od tych, które żywił dotąd.Przemianawymaga, by jednostka podporządkowała się systemowi przekonań nowej grupy odniesienia.Arthur Koestler (1959), dawny komunista, tak opisuje zwrot w swoich poglądach, którynastąpił w 1930 r.: Wyrażenie, że ktoś zobaczył światło", ubogo opisuje to umysłoweuniesienie, które zna tylko przemiana (bez względu na to, czego dotyczy).[.] Cały światdopasowuje się wtedy do wzorca, jak oderwane kawałki układanki złożone jednym ruchem,niemal magicznie.Teraz znamy odpowiedz na każde pytanie, a wątpliwości i kontrowersje sąjuż tylko sprawą dręczącej przeszłości, (s.19)Dramatyczna forma informacyjnego wpływu społecznego pojawić się może w czasiekryzysów.Człowiek staje wówczas w obliczu niepokojącej, potencjalnie niebezpiecznejsytuacji i nie mą wystarczającej wiedzy, by na nią zareagować (Killian, 1964).Może poprostu nie wiedzieć, co się właściwie wokół dzieje albo jak powinien postąpić.Kiedyzagrożone jest bezpieczeństwo jednostki, uzyskanie informacji staje się konieczne.Wtedywłaśnie zachowanie innych bywa jej bogatym zródłem.Rozpatrzmy wydarzenia nocy Halloween w 1938 r.Orson Welles, utalentowany aktor ireżyser filmowy, wraz z teatrem Mercury przedstawili w radiu słuchowisko oparte napowieści fantastycznonaukowej H.G.Wellsa Wojna światów.(Pamiętajmy, że były to czasyprzed powstaniem telewizji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]