[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Simeon nie jest stroną w tej sprawie wtrącił sędzia Atlee. Wzwiązku z tym nie będzie mógł uczestniczyć w rozprawie, podobniezresztą jak pan. Wziął do ręki następną kartkę i podał Sistrunkowi.To decyzja, którą właśnie podpisałem, o uwolnieniu pana od zarzutuobrazy sądu.Ponieważ nie bierze pan już udziału w tej sprawie, jest panwolny, panie Sistrunk.Może pan odejść. Zabrzmiało to bardziej jakpolecenie niż zgoda.Sistrunk spojrzał na Lettie. Należy mi się wynagrodzenie za poświęcony czas i wysiłek rzucił ze złością. Poza tym jest jeszcze sprawa długu.Kiedy dostanę tepieniądze? W odpowiednim czasie powiedział Jake. Chcę je teraz. No cóż, teraz ich pan nie dostanie. Wystąpię na drogę sądową. Zwietnie.A ja podejmę się obrony. A ja będę przewodniczył dodał sędzia Atlee. Wyznaczęwstępny termin za jakieś cztery lata.Portii nie udało się opanować chichotu. To już wszystko, panie sędzio? zapytał Ozzie. Bo muszęodwiezć pana Sistrunka aż do Memphis.Zdaje się, że trochę się tuzasiedział.Poza tym muszę z nim pogadać o paru rzeczach. Sprawa na tym się nie kończy.Jeszcze o mnie usłyszysz warknąłSistrunk w stronę Lettie. Nie wątpię. Jake skinął głową. Zabierzcie go stąd rzekł sędzia Atlee. Najlepiej do granicystanu.Spotkanie dobiegło końca.Rozdział 21Kancelaria prawna Jake a Brigance a nigdy nie zatrudniałapraktykantów, choć inni prawnicy przy rynku od czasu do czasukorzystali z ich usług.Zwykle byli to uczniowie miejscowego liceum,którzy planowali podjęcie studiów prawniczych i chcieli wzbogacićswoje CV.Teoretycznie byli zródłem taniej lub wręcz bezpłatnej siłyroboczej, jednak Jake słyszał o nich więcej złego niż dobrego i dlategodo pojawienia się Portii Lang nawet o tym nie myślał.Jednak Portia byłainteligentna, znużona bezczynnością, bez pracy i myślała o pójściu naprawo.Była też najrozsądniejszą osobą w tłumie mieszkańców staregodomu Sappingtonów i matka bezgranicznie jej ufała, a matka wciążjeszcze miała szansę stać się najbogatszą czarną kobietą w całym stanie,choć Jake dostrzegał liczne piętrzące się przed nią przeszkody.Zatrudnił Portię z pensją pięćdziesięciu dolarów tygodniowo iprzydzielił jej pokój na piętrze, by odseparować ją od Roxy, Quince aLundy ego i przede wszystkim Luciena, który od Zwięta Dziękczynieniazaczął pojawiać się codziennie, coraz bardziej przypominając dawnegosiebie.W końcu była to jego kancelaria i jeśli chciał palić cygara izasmradzać powietrze w całym biurze, nikt nie mógł mu tego zabronić.Jeśli miał ochotę kręcić się po recepcji ze szklaneczką burbona w dłoni ipeszyć Roxy opowiadaniem świńskich kawałów, to trudno.Jeślizamęczał Quince a Lundy ego wypytywaniem o majątek SethaHubbarda, to kto mógł mu w tym przeszkodzić?W rezultacie Jake owi coraz więcej czasu zabierało rozsądzaniesporów wśród coraz liczniejszego personelu.Dwa miesiące wcześniejwe dwoje z Roxy wiedli spokojne i nudnawe, ale efektywne życiezawodowe.Teraz zdarzały się kwasy i dąsy, czasem otwarte konflikty,ale także było dużo śmiechu i pracy zespołowej.Właściwie całkiempodobał mu się ten ruch i zamieszanie, choć z przerażeniem myślał omożliwości powrotu Luciena do pełnej praktyki adwokackiej.Z jednejstrony go lubił i szanował jego rady i przemyślenia, z drugiej wiedział,że nie wytrwa długo w nowym układzie.W tej sytuacji mógł tylkoliczyć na zapis w prawie stanu Missisipi, zgodnie z którym adwokatpozbawiony uprawnień i starający się o ich przywrócenie musiał odnowa zdawać pełny egzamin adwokacki.Lucien miał sześćdziesiąt trzylata i codziennie od jakiejś piątej po południu (czasami nawet wcześniej)do póznego wieczora nie rozstawał się ze szklaneczką jacka danielsa.Nie było szans, by ktoś pijący takie ilości alkoholu mógł zdać tak trudnyegzamin.Pierwszego dnia Portia stawiła się do pracy rano za pięć dziewiąta,pięć minut przed wyznaczoną godziną.Wcześniej grzecznie zapytałaJake a o zasady ubierania się do pracy, a on jej grzecznie odpowiedział,że nic nie wie o sposobie ubierania się praktykantek, ale sądzi, żeubierają się swobodnie i niezobowiązująco.Jeśli się zdarzy, że będziemusiała pójść do sądu, pewnie powinna włożyć coś elegantszego, ale wsumie było mu wszystko jedno.Po tej rozmowie spodziewał się jązobaczyć w dżinsach i trampkach, jednak Portia przyszła w ładnejbluzce, spódniczce i szpilkach.Aż się paliła do pracy i już po paruminutach Jake odniósł wrażenie, że dziewczyna myśli o sobie jako oprawniczce.Zaprowadził ją do jej pokoju, jednego z trzech wolnych napiętrze.Stał nieużywany, odkąd podupadła chwała starej firmyprawniczej Wilbanksów, i Portia powiodła zdumionym wzrokiem powielkim drewnianym biurku i zakurzonych, ale eleganckich meblach. Kto ostatni zajmował ten gabinet? spytała, przyglądając sięwyblakłemu portretowi któregoś ze starych Wilbanksów. Będziesz musiała spytać Luciena odrzekł Jake.W ciągu ostatnichdziesięciu lat nie przebywał w tym pokoju dłużej niż pięć minut. Robi wrażenie. Niezły jak dla praktykantki potwierdził Jake. W ciągu dniaprzyjdzie monter, żeby podłączyć ci telefon, i będziesz mogła zaczynać.Następne pół godziny spędzili na omawianiu regulaminu pracy wbiurze i spraw organizacyjnych: korzystanie z telefonu, przerwa nalunch, biurowa etykieta, nadgodziny itp.W pierwszej kolejności Portiamiała przestudiować kilkanaście przypadków podważenia ważnościtestamentu, jakie były rozpatrywane przez ławy przysięgłych wróżnych sądach Missisipi.Miała zapoznać się z obowiązującymi w tymzakresie przepisami i prawniczym żargonem, bo pomoże jej to rozumiećwszystko, co się będzie działo wokół sprawy jej matki.Przeczytajwszystko od deski do deski, powiedział Jake, a gdy skończysz, zacznijod początku.Porób sobie notatki.Przegryz się przez obowiązująceprzepisy tak, żebyś mogła swobodnie się w nich poruszać, a wtedytwoje rozmowy z matką nabiorą więcej sensu.Podczas rozprawy Lettiebędzie naszym kluczowym świadkiem i należy zacząć budowaćfundament jej zeznań.Oczywiście prawda jest najważniejsza, ale każdyprawnik procesowy ci powie, że prawdę da się mówić na różnesposoby.Ledwo Jake zostawił ją samą, gdy do gabinetu wparował Lucien irozgościł się bez pytania.Poznali się z Portią dzień wcześniej iwzajemne przedstawianie było zbędne.Rozgadał się szeroko o tym, jakmądrym posunięciem było pozbycie się prawników z Memphis iprzyłączenie do Jake a, choć jego zdaniem wygranie tej sprawy i takbędzie bardzo trudne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]