[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od chwili, kiedy wszedł do jej biura, Paige płonęła w nadziei ioczekiwaniu.Teraz gwałtownie wróciła do rzeczywistości.Nie chciał jej.Tylko że jego zachowanie podczas pierwszego spotkania zdecydowanietemu zaprzeczało.Kiedy podjechali pod rezydencję, Matt wyłączył silnik i otworzył drzwi.Ból, który nie miał nic wspólnego z pożądaniem, ścisnął jej gardło.Zatrzymała Matta, zanim wysiadł, kładąc mu dłoń na ramieniu.- Zaczekaj.Co się dzieje?Jego oczy przybrały odcień granatowy i malowała się w nich głębokafrustracja, ale nie odezwał się ani słowem.- Chyba oboje czujemy się dość niezręcznie, prawda? Nie chciałabymsię rozstawać w ten sposób.Uśmiechnął się smutno.- Masz charakter rozjemcy, prawda, Paige? Lubisz, kiedy wszystko jestpoukładane.- Nie wiem.Ale chcę, żeby wszyscy byli szczęśliwi.- A ty jesteś?- A ty?Anula & ponaousladanscOdchylił się na siedzeniu i przeczesał palcami włosy, doprowadzając jedo totalnego nieładu.- Niech to diabli, nie!- Dlaczego?- Jesteś zbyt bystra, żeby nie znać odpowiedzi.Przełknęła i postanowiłazrezygnować z gierek.Chciałago.Nie chciała już niczego rozgrywać.- Pojechałabym z tobą do hotelu - powiedziała po prostu.- Chciałamtego.Przymknął oczy.- Wiem.- W takim razie o co chodzi?Wsunął jej dłoń pod brodę i uniósł do góry.- Próbowałem ci to powiedzieć, kiedy pierwszy raz cię pocałowałem.Wtedy, kiedy o mało co.- Co takiego? Co chciałeś mi powiedzieć?- Zasługujesz na coś więcej niż seks bez zobowiązań.Zamknęła oczy.- Może i tak.Ale teraz, z tobą, nic mnie to nie obchodzi.Chcę ciebie.Pocałował ją natychmiast gorącymi, niecierpliwymi wargami, rozpalającw niej płomień.Objęła go za szyję i przyciągnęła bliżej.Tak bardzo gopragnęła.Jego dłoni, warg, jego ciała na swoim.Największym wysiłkiem oderwał się od niej.Oddychał szybko i ciężko.- Odprowadzę cię.- Wysiadł z samochodu, zanim zdążyła się odezwać.Dlaczego tak uparcie z tym walczył?Spojrzała na niego, gdy otworzył drzwi.Zwiatło księżyca rysowałogłębokie cienie na jego przystojnej twarzy.Pomógł jej wysiąść i delikatniepocałował w czoło.- Ja ci powiedziałam, czego chcę.A ty? Czego ty chcesz? Odpowiedziałnastępnym rozdzierającym serce pocałunkiem, przytulając ją mocno do swojejAnula & ponaousladansctwardej piersi.Otoczyła go ramionami i przylgnęła do niego, bo uginały siępod nią kolana.- Pytasz, czego chcę - powiedział szorstko, zanurzając twarz w jejwłosach i wdychając ich zapach.- Nie mogę mieć tego, czego chcę.Odchyliła się w tył, żeby móc na niego spojrzeć.- Nie możesz, Matt? Myślałam.Dotknął jej warg, żeby ją uciszyć.- Nie będę tego miał.Jest różnica między tymi dwiema rzeczami.Znów zanurzył twarz w jej włosach, a dłońmi przesunął po jej plecach ibiodrach.Potem odsunął ją od siebie.- Dobranoc, Paige.Stojąc w drzwiach i patrząc na oddalające się tylne światła ferrari, Paigepodjęła nagłą decyzję.Może on nie, ale ona zamierzała coś zrobić.Natychmiast.ROZDZIAA DZIEWITYMatt stał na balkonie swojego apartamentu wpatrzony w oświetloneświatłem księżyca pagórki Napa Valley.Pociągnął duży łyk piwa i przymknąłoczy, gdy chłodny płyn spłynął mu do gardła.Zamierzał dokończyć piwo, wziąć prysznic i położyć się albo zostać natarasie pod gwiazdami i gratulować sobie zwycięstwa w rundzie drugiej.Wżadnym razie nie zamierzał spać.Co takiego było w tej dziewczynie, że tak bardzo go pociągała? Byłaładna, ale nie uderzająco piękna, jak choćby jej siostra, Megan.Uroda Paigebyła urzekająca, delikatna, kobieca i naturalna.Była też subtelnie seksowna.Ale Paige miała w sobie coś jeszcze.Spokojną inteligencję.Błysk wzielonych oczach.Szczery uśmiech.Anula & ponaousladanscNo i całowała jak marzenie.Wspomnienie rozgrzało go.Czyżby pora nazimny prysznic?Jedyne sensowne wyjaśnienie było takie, że jej pragnął, bo nie mógł jejmieć.A dlaczego nie mógł?No tak.Przyrzekł Walkerowi, że jej nie zrani.Paige zasługiwała na coślepszego.Poza tym obawiał się, że kiedy już zaspokoiłby pożądanie,przestałby się nią interesować i musiałby się wykręcać od stałego związku.Jużto sobie wyobrażał:- Wiem, że szukasz czegoś poważniejszego.- Posłuchaj, jestempoślubiony mojej firmie i nie interesują mnie inne zobowiązania.- Jesteś świetną dziewczyną i wiem, że chciałabyś kogoś, na kim możnapolegać, ale.- Nie jestem zainteresowany stałym związkiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]