[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dopóki dokładnie nieustalimy, z czym mamy do czynienia, dopóty \adna metoda walki z tym glonem nie będzieskuteczna.- Czy NUMA mo\e jakoś pomóc? - zapytała Gamay.- Wysłano następną ekspedycję do Zaginionego Miasta.Instytut Oceanograficznyskierował tam statek badawczy Atlantis z batyskafem Alvin na pokładzie.Dotrą namiejsce w tym tygodniu.Spróbują zbadać rejon morza, gdzie powstaje mutacja wodorostu.Jeśli ustalą, w jakich okolicznościach do tego dochodzi, będziemy mogli opracowaćprzeciwśrodki.Zastanawiałem się, jak to zrobić, \eby zakończyć badania tutaj i wziąć udziałw ekspedycji.Kiedy dowiedziałem się o waszym przyjezdzie, uznałem to za znak od bogów.Jesteście doskonałym zespołem ekspertów.Przyłączylibyście się do ekspedycji zamiast mnie?To tylko kilka dni.- Oczywiście.Musimy tylko uzyskać zgodę naszych szefów w NUMA, ale nie będzie ztym problemu.- Wierzę, \e będziecie dyskretni.Gdy tylko zdobędziemy próbki, ja i moi koledzy zcałego świata wyślemy, wszyscy jednocześnie, ów raport.- Gdzie jest teraz Atlantis ? - zapytał Paul.- Wraca z innej misji.Jutro zatrzyma się na Azorach, \eby wziąć paliwo.Właśnie tammo\ecie wejść na pokład.- To się da zrobić - powiedział Paul.- Dziś wieczorem mo\emy być z powrotem wWaszyngtonie, a jutro rano wyruszymy w drogę.- Zerknął na pojemnik.- Jeśli ten d\innwydostanie się z butelki, będziemy mieli du\y problem.Gamay wpatrywała się w zielonkawą masę.- Obawiam się, \e ju\ się wydostał.Musimy pomyśleć, jak go tam wsadzić z powrotem. 5812Wodorost Gorgona? - zapytał Austin.- To coś nowego.Rzeczywiście jest taki grozny, jakmówi wasz przyjaciel?- Mo\e i jest - odparła Gamay.- Doktor Osborne powa\nie się niepokoi.Polegam na jegoopinii.- A co ty o tym myślisz?- Są powody do obaw, ale nie mogę powiedzieć nic konkretnego, dopóki nie mamydowodów z Zaginionego Miasta.Gamay zadzwoniła do Austina na pokład Mummichuga.Przeprosiła, \e wyciągnęła goz łó\ka, ale wyjaśniła, \e ona i Paul są w drodze do Zaginionego Miasta i chcieli, by wiedział,dokąd się wybierają.- Dzięki za telefon.Trzeba zawiadomić Dirka i Rudiego - odrzekł Austin, mając na myśliDirka Pitta, który zastąpił admirała Sandeckera na stanowisku szefa NUMA, i RudiegoGunna, który odpowiadał za bie\ące funkcjonowanie agencji.- Paul rozmawiał z nimi.Biolodzy NUMA ju\ pracują nad problemem caulerpy.Austin uśmiechnął się.- Dlaczego mnie nie zaskakuje, \e Dirk wyprzedza nas o krok?- Tylko o pół kroku.Nie wiedział o tropie do Zaginionego Miasta.Będzie czekał na naszraport z nurkowania.- Ja te\ będę czekał.Powodzenia.Utrzymujcie kontakt ze mną.Austin wyłączył się iprzypomniał sobie słowa T.S.Eliota: Tak skończy się świat.Nie z hukiem, lecz zeskowytem.Paul i Gamay zajęli się sprawą i na razie nie miał tu nic do roboty.Zabrał się do oględzinSEAmobile'a.Uznał, \e poza kilkoma wgnieceniami i zadrapaniami pojazd był w lepszymstanie ni\ on sam.Usiadł w kokpicie i sprawdził wszystkie systemy.Zadowolony, \e działają,wziął z kuchni okrętowej dwa kubki kawy, zszedł pod pokład i zapukał cicho do drzwi kajutySkye.Ze względu na stosunkowo małe wymiary statku konstruktorzy zaprojektowali niewielkiepojedyncze kabiny mieszkalne zapewniające członkom załogi prywatność.Skye ju\ wstała ibyła ubrana.Natychmiast otworzyła drzwi i uśmiechnęła się na widok Austina.- Dzień dobry - powiedział.Wręczył jej parujący kubek i zauwa\ył, \e Skye mapodkrą\one oczy.- yle spałaś?- Tak.Ciągle mi się śniło, \e przygniatają mnie tony lodu.- Mam sprawdzony sposób na koszmarne sny.Co byś powiedziała na wycieczkę dopodwodnego grobowca?- Czy jakakolwiek kobieta przy zdrowych zmysłach mogłaby odrzucić taką kuszącąpropozycję? - Rozpromieniła się.- Więc chodz.Nasz rydwan czeka na zewnątrz.Kiedy oboje usadowili się w kokpicie, batyskaf opuszczono do wody między dwomakadłubami katamarana.Po odłączeniu się od statku SEAmobile dopłynął na powierzchni dopunktu, którego współrzędne zostały ju\ wprowadzone do systemu nawigacyjnego.Austinzanurzył pojazd.Batyskaf zszedł pod powierzchnię jeziora i kulisty kokpit otoczyła przezroczysta woda.Po kilku minutach płynęli wzdłu\ szeregu megalitów w stronę grobowca.Austin zatrzymałpojazd przed wejściem i upewnił się, czy kamery pokładowe działają.Potem znów uruchomiłwirniki poziome.SEAmobile wśliznął się przez otwór do antycznej budowli. 59Zwiatło mocnych reflektorów nie docierało do przeciwległej ściany, co świadczyło owielkości wnętrza.Sklepienia nie było widać.Pojazd posuwał się wolno naprzód.Austinwłączył szperacz, skierował go na prawą ścianę i zobaczył, \e jest ozdobiona płaskorzezbami.Kompozycje wykonane starannie z dbałością o szczegóły rękami biegłych w swej sztuceartystów przedstawiały \aglowce, domy, sielankowe sceny z palmami i kwiatami, tancerzy imuzykantów, latające ryby i figlujące delfiny.Statki wyglądały na staro\ytne.Dobrze ubraniludzie sprawiali wra\enie zadowolonych z \ycia.Skye pochyliła się do przodu na siedzeniu i przywarła twarzą do plastikowej kopuły jakdziecko w dzień Bo\ego Narodzenia.- Widzę cudowne rzeczy - zacytowała pierwsze słowa, jakie wypowiedział Howard Carterpo odkryciu grobowca Tutenchamona.Sceny na ścianie wydały się Austinowi dziwnie znajome.- Ju\ to widziałem - powiedział.- Tu, w tym grobowcu?- Nie.Ale podobne rysunki znalazłem w grocie na Wyspach Owczych na północnymAtlantyku.Styl i tematyka były prawie takie same.Co o tym myślisz?- Mo\e powiem coś głupiego, ale te płaskorzezby wyglądają na minojskie.Przypominająmalowidła ścienne odkopane w Akrotiri na wyspie Thira i na Krecie.Cywilizacja minojskakwitła około tysiąca pięciuset lat przed naszą erą.- Skye nagle zdała sobie sprawę zeznaczenia swoich słów.- Czy wiesz, jak wielką wagę ma to odkrycie? - zapytałapodekscytowana.- Te kompozycje i tamte rysunki, które widziałeś, mogą wskazywać, \eKreteńczycy docierali du\o dalej, ni\ podejrzewa większość ludzi.- I są brakującym ogniwem w twojej teorii o międzynarodowym handlu?- Zgadza się - przytaknęła Skye.- Potwierdzają, \e wymiana towarów między wschodem izachodem odbywała się du\o wcześniej i miała znacznie szerszy zakres ni\ ktokolwiekprzypuszcza.- Klasnęła w ręce.- Nie mogę się doczekać chwili, kiedy poka\ę to nagraniewideo moim przemądrzałym kolegom w Pary\u
[ Pobierz całość w formacie PDF ]