[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przede wszystkim jednak -co było, jak wynika z dokumentów,głównym celem Pacellego - wyposażał on papiestwo w ważne atrybuty władzy, w tym w umieszczone potemw kodeksie z roku 1917, przynależne do tej pory na mocy dawnego zwyczaju cesarzowi austriackiemu, prawodo mianowania biskupów i prałatów.Na traktacie tym traciły jedynie Austro-Węgry, ponieważ groził onumocnieniem się serbskich panslawistycznych wpływów na południowych granicach cesarstwa i stanowiłdyplomatyczny policzek.Negocjacje w sprawie konkordatu z Serbią prowadzono, wymieniając szereg ściśle tajnych not wtrójkącie Wiedeń - Belgrad Watykan.Austriacy naturalnie próbowali w nich przeszkodzić, lecz StolicaApostolska - w osobie Pacellego - na przekór wszelkim ostrzegawczym radom, w tym poważnymprzestrogom papieskiego nuncjusza w Wiedniu, usilnie dążyła do ich sfinalizowania.Wiedeń zareagował na wiadomość o konkordacie z oburzeniem. Austriacka prasa i naród doniósł25 czerwca z Wiednia ambasador Włoch - uważają konkordat z Serbią za poważną dyplomatyczną porażkęswojego rządu 18.Wiedeńska gazeta Die Zeit pod nagłówkiem NOWA PORA%7łKA napisała: Podniesie toprestiż Serbów, a ich księża i biskupi staną się ważnym czynnikiem ruchu panslawistycznego (.) Po co więc,na miłość boską, z racji naszego, bardziej politycznego niż religijnego, protektoratu Austria tak się wy-kosztowała na Bałkanach, żeby w ciągu kilku tygodni i bez walki wyrzucić to wszystko w błoto?.Wutrzymanym w jeszcze gorętszym tonie artykule wstępnym, który ukazał się w Arbeiterzeitung dzień popodpisaniu konkordatu, jego autor pytał: Czy po takim upokorzeniu ktokolwiek będzie jeszcze liczył się zgłosem Austrii?.Rząd postępował z Serbami tchórzliwie i nieudolnie, orzekła prasa.Nastąpił gwałtownywzrost antyserbskiej retoryki i rozmnożenie się wezwań do działania.W chwili zamordowania kilka dnipotem w Sarajewie arcyksięcia Ferdynanda nastroje i bez tego były wybuchowe.Nie ulega więc wątpliwości,że konkordat z Serbią przyczynił się do postawienia jej przez Austro-Węgry tak bezwzględnych warunków,że wojna stała się nieunikniona.Tajna dyplomacja PacellegoDziwną historię konkordatu z Serbią zapoczątkowała podróż, jaką w lecie 1912 roku odbył doBelgradu pewien ksiądz z włoskiej prowincji.Ojciec Denis Cardon planował zaznajomić się z krajamibałkańskimi przed powrotem do Wiednia na kongres eucharystyczny 19.Był zażywnym, energicznym,wścibskim, znającym kilka języków, w tym serbsko-chorwacki, proboszczem małej parafii w miejscowościTaggia w Alpach Nadmorskich, powyżej Ventimiglia nad Morzem Zródziemnym.Któregoś wieczoru w belgradzkim hotelu Cardon nawiązał rozmowę z (nie wymienionym z nazwiskaw watykańskich dokumentach) ministrem serbskiego rządu.Podsunął mu wówczas myśl, że konkordat zWatykanem byłby w interesie zarówno Serbów, jak Kościoła.Minister odparł, że ze względu na ostrysprzeciw Austrii wątpi, czy serbski rząd może zwrócić się w tej sprawie do Watykanu bezpośrednio.Próbowało już tego bez powodzenia wiele osób z władz państwowych.Jednakże Cardon z takim przekonaniem mówił o pożytkach z konkordatu, że minister bezzwłoczniemianował tego skromnego i najwyrazniej potrafiącego manipulować ludzmi kapłana specjalnymprzedstawicielem Serbii przy Stolicy Apostolskiej.Nazajutrz Cardon stawił się na odprawę u ministre descultes w siedzibie serbskiego rządu, a następnie skontaktował się z watykańskim Sekretariatem Stanu. Bardzo chcemy wiedzieć, ba, żądamy informacji, kim jest główny negocjator tego ważnego aktu! , napisałredaktor L' Eclaireur de Nice , gazety, która jako pierwsza 26 czerwca 1914 roku zamieściła historię Cardona.Z akt watykańskich wynika niezbicie, iż był nim nie kto inny jak podsekretarz Kongregacji ds.Nadzwyczajnych, Eugenio Pacelli, bezpośredni podwładny sekretarza stanu, Merry' ego del Vaia.To onzałatwiał wszystkie sprawy z Cardonem, z dyplomatami w Wiedniu i Belgradzie i z austriackimambasadorem przy Stolicy Apostolskiej w Rzymie.To on opracował warunki konkordatu z Serbią,odpowiadał na wszelkie zapytania, własnoręcznie odpisywał niezmiennie w imieniu swojego przełożonego, anawet redagował jego listy przed zaszyfrowaniem.To on organizował i protokołował zebrania w kurii, naktórych zapadały ostateczne decyzje.W trwających przez rok negocjacjach z Serbią pominięto wiedeńskich dyplomatów w Rzymie,nuncjusza papieskiego w Wiedniu i kompetentnych ministrów rządu austriackiego.10 stycznia 1913 rokuaustriacki ambasador przy Stolicy Apostolskiej w odręcznym memorandum po francusku 20 poskarżył sięPacellemu, iż - w ślad za belgradzkim artykułem prasowym z pazdziernika ubiegłego roku doszły gosłuchy, że Serbia czyni starania o poprawienie bezpieczeństwa katolików na jej ziemiach.Ostrzegł Watykan,że jego rząd traktuje swój bałkański protektorat, sprawowany przez Austrię od niepamiętnych czasów , jakokwestię nie praw, lecz obowiązków
[ Pobierz całość w formacie PDF ]