[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlatego aby uprzedzić takie twierdzenia, poniżejwyszczególnię aż kilka kategorii materiału dowodowego, który właśnie dowodzi iżdzisiejsza oficjalna nauka traktowana jako całościowy "intelekt grupowy"faktycznie blokuje badania nad wypracowaniem efektywnej metody wykrywanianachodzących trzęsień ziemi.Oto owe kategorie:(1) Celowe niepodejmowanie przez oficjalną naukę badań SejsmografuZhang Henga.Od marca 2003 roku dostępne są w internecie przygotowaneosobiście przeze mnie liczne opisy budowy i zasady działania starożytnegourządzenia telepatycznego które już około 2000 lat temu wykazało się wdziałaniu, że zdalnie wykrywa ono właśnie nadchodzące trzęsienia ziemi iefektywnie alarmuje ludzi o ich zbliżaniu się.(Przed marcem 2003 roku opisytego sejsmografu też byly już dostępne w internecie, tyle że NIE zawierały onejeszcze wyjaśnienia jak faktycznie urządzenie to działało, ponieważ wyjaśnieniatego dostarczyły dopiero moje 'hobbystyczne" badania.) Na niniejszej stroniemodel tego urządzenia jest pokazany jako "Fot.#M1".Kiedy w latach 2005 do2011 byłem na kolejnym swoim bezrobociu, zaś niemożność uzyskania choćby"zasiłku dla bezrobotnych" nasilała moje paniczne poszukiwania jakiegośzatrudnienia, wysyłałem swe podania o pracę wraz z propozycjami naukowegoprogramu zbudowania i przebadania tego właśnie urządzenia, do wszystkichuczelni w świecie które ogłaszały wakanty na pozycjach naukowych jakiekwalifikowały się właśnie do podjęcia tego typu badań, włączając w to uczelnie zkrajów najbardziej zagrożonych trzęsieniami ziemi (np.Japonii) - tak jak opisujeto punkt #I1 na stronie seismograph_pl.htm.Wysłałem w owym okresie setkitakich podań o pracę uzupełnionych o propozycje i programy badań owegosejsmografu.Na przekór tego, żadna z tamtych uczelni NIE zgodziła się dać miszansy urzeczywistnienia tego urządzenia - chociaż np.w przypadku Japonii,USA, czy Nowej Zelandii urządzenie to mogło faktycznie okazać się zbawcze dlanarodu który finansował te uczelnie.Co też może szokować równie mocno, odczasu kiedy jako pierwszy naukowiec w świecie opublikowałem opisy faktycznejzasady działania tego urządzenia, NIE otrzymałem nawet jednego112najmizerniejszego zapytania w jego sprawie.Tak masowe ignorowaniemożliwości rozwoju urządzenia jakie już sprawdziło się w działaniu około 2000 lattemu, NIE daje się wytłumaczyć przypadkiem, a muszą za nim ukrywać sięczyjeś korzyści i prywatne interesy.(2) Ukrywanie telepatycznego Seismografu Zhang Henga przeznaukowców muzeum narodowego "Te Papa" w Nowej Zelandii.(Sejsmograften jest zdolny do zdalnego i wczesnego wykrywania nadchodzących trzęsieńziemi - tj.do ich wykrywania już na etapie kiedy trzęsienia te ciągle dopiero sięprzygotowują do zaistnienia.) Sporo już lat temu Nowa Zelandia otrzymała wdarze od Chin ten sam model owego starożytnego sejsmografu, którego zdjęciepokazane jest na "Fot.#M1" z tej strony.Kiedy jej obszar NIE był jeszczepotrząsany, ów sejsmograf stał wystawiony w narodowym muzeum NowejZelandii zwanym Te Papa.Kiedy jednak opisane powyżej w punkcie #P5trzęsienie ziemi zniszczyło nowozelandzkie miasto Christchurch, ów model zostałukryty przed zwiedzającymi.Wszakże inspirował on ambarasujące pytania wrodzaju "dlaczego NIE jest on dzisiaj badany i budowany - skoro dowiódł jużswojej efektywności w starożytnych czasach?".Ukrycie eksponatu jest bowiemnajłatwiejszym sposobem unikania ambarasujących pytań - sprawdzonym już nawielu innych eksponatach, np.na tzw."dzwonie Colenso'na" opisanym wpodpisie pod "Fot.#M1" z tej strony i w punkcie #D1 ze stronyseismograph_pl.htm, albo na "szkielecie giganta" opisanym w punkcie #I2strony newzealand_pl.htm - o którym szeptana plotka czy tradycja z Timarupowiada (niestety, w sposób niemożliwy do oficjalnego sprawdzenia czypotwierdzenia), że podobno zniknął on na zawsze w przepastnych podziemiachmuzeum z Christchurch.(3) Niepodejmowanie prób sprawdzenia lub wdrożenia którejkolwiek zmetod powstrzymywania nadejścia trzęsień ziemi bazujących namoralności i opisanych na niniejszej stronie.O ratującym życie potencjaletych metod informuje NIE tylko Biblia (np.patrz bibilijny opis losów miastaNiniwa), ale także niezliczone legendy - np.legenda o mieście Wineta z okolicdzisiejszego Zwinoujścia, opisana w punkcie #H2 strony o nazwietapanui_pl.htm.Ja sam też, działając tylko na pozbawionych finansowaniazasadach "naukowego hobby", zdołałem udokumentować już spory materiałdowodowy, że faktycznie metody te okazują się skuteczne - np.patrz dowodyzestawione w punktach #I3 do #I5 ze strony o nazwie petone_pl.htm.(Możnawięc sobie wyobrazić, jakie dowody w tej sprawie mogliby zidentyfikować iujawnić dobrze finansowani zawodowi naukowcy, gdyby rzetelnie zabrali się zate badania.) Na dodatek, owe bazujące na moralności metody są ogromnie tanie.Na przekór tego, nikt NIE kwapi się z podjęciem ich sprawdzania ani próbwdrażania.Ten fakt jest szczególnie rozczarowujący, jako że np.metoda opisanaw punktach #J1 i #P5.1 tej strony byłaby wyjątkowo łatwa do sprawdzenia wnowozelandzkim mieście Christchurch powtarzalnie potrząsanym przeztrzęsienia ziemi praktycznie nawet w czasach pisania niniejszego punktu.Naprzekór jednak tej łatwości w sprawdzeniu, wnosi ona jednocześnie wysokieszanse aby wyeliminować niebezpieczeństwa i następstwa wskazywane wewstępie do strony o nazwie petone_pl.htm.Podsumowując, opisane powyżejistnienie metod wczesnego wykrywania nadchodzących trzęsień ziemi i obronyprzed ich morderczymi skutkami, jakie to metody wyraznie są ignorowane i113celowo NIE badane przez dzisiejszą oficjalną naukę, ujawnia że oficjalna naukai zawodowi naukowcy NIE starają się wystarczająco usilnie aby faktycznieznalezć metodę wykrywania i powstrzymywania nadejścia trzęsień ziemi.Nie sprawdzają oni bowiem każdej możliwości jaka w tym zakresie została jużzidentyfikowana.Wiadomo zaś, że jeśli ktoś celowo unika czegoś co możeratować życie wielu ludzi, wówczas musi mieć ku temu jakiś osobisty interes
[ Pobierz całość w formacie PDF ]