[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dziewczęta siedziały wokół stołu, apomijając już to, że ich wystawiony na sprzedaż towar" był tak widoczny poprzez przejrzyste szaty,jak smakołyki w witrynie sklepowej, mogłyby śmiało uchodzić za matrony przy stolikach do gry wkarty u Almacka.Jedna kołysała z nudów pantofelkiem na czubku stopy.Druga podpierała podbródekręką i skubała dolną wargę w zamyśleniu, ze zmarszczonymi brwiami wpatrując się w swoje karty.- Dobry wieczór paniom - powitał je uroczyście.Od razu każda przyjęła najkorzystniejszą dla niej pozę, a karty poszły w niepamięć.Niektórepostanowiły przybrać nadąsaną minę, z czym było im najbardziej do twarzy.Dwie zdecydowały się nauśmiech.Spojrzał ku Księżnej i uniósł brwi, a potem wskazał na dziewczyny pytającym gestem.- Dziwne, jak tu się zrobiło spokojnie - stwierdziła, ściszając głos, jakby siedział tu cały tłum gości iktoś mógł ją przypadkowo podsłuchać.- Widocznie gdzieś na wsi musi być jakieś wielkie przyjęciemyśliwskie lub coś w tym rodzaju.- Może i tak.Powiem pani tylko, że przynajmniej w hrabstwie Sussex o niczym podobnym niesłyszano, kiedy stamtąd wyjeżdżałem.Dopiero co przybyłem do Londynu i nie byłem nawet uWhite'a, nie mogłem się więc znikąd dowiedzieć o żadnym myśliwskim przyjęciu, które mogłobyodwieść mężczyzn od bywania tutaj, ani o skandalach, które by im kazały tkwić w domach zamiast wburdelach.Będę jutro na przyjęciu u Callendera, spotkam się tam więc z kilkoma kompanami.Możesię czegoś dowiem.- No i tuż po przyjezdzie do Londynu przyszedł pan do nas.To mi pochlebia.57- Ależ tak właśnie powinno być - przyznał, co sprawiło, że się zaśmiała.- Czy to jakieś przykre plotkidotyczące pani zakładu odstraszyły dziś wieczór gości?- Nie bardziej niż zwykle.Nie słyszano o niczym takim, co by przeszkodziło naszymtewykłymklientom wpaść tu na chwilę.Księżna utrzymywała swój dom publiczny w takim porządku i czystości, jak kapitan Eversea swójregiment.- To się zaczęło jakiś tydzień temu, no, może dzień czy dwa wcześniej.Proszę powiedzieć lordowiKinkade'owi, że Marie-Claude usycha z tęsknoty za nim.To jej ulubiony gość.Gość.Cóż za uprzejmy eufemizm na określenie kogoś, kto regularnie przyduszał Marie-Claude domateraca.Chase zaczął się nagle zastanawiać, czy on też chciałby przydu-sić ją do materaca.Byłajedną z tych dziewcząt, które zdecydowały, że z nadąsaną minką będzie im do twarzy.I niewątpliwiemiały rację.Pulchne usteczka mogą kogoś skłonić do umieszczenia ich właścicielki w swoimtestamencie, ale też do popełniania czynów nierozważnych i szaleńczych, gdyby tylko zechciała dotego za ich pośrednictwem doprowadzić.- Dobrze.powtórzę mu to.Księżna zauważyła, w jakim kierunku patrzył.- Co dziś możemy dla pana zrobić, kapitanie Eversea?W użyciu przez nią liczby mnogiej było coś z pociągającej dekadencji, o czym wiedziała.Chase przyświadczył temu uniesieniem brwi i półuśmiechem.Próbował sobie wyobrazić, jak taczwórka pięknych dziewcząt przeniesie swoje zainteresowanie z faraona na zaspokojenie potrzeb jegociała.Było to jednak podobne do próby pochwycenia własnego odbicia w wodzie: im bardziej pragniesię je ujrzeć, tym gorszy rezultat, bo obraz się mąci.Nagle poczuł, że ogarnia go gniew na Rozalindę.Bo gdyby nawet czterdzieści kobiet przez czterdzieści nocy usiłowało tego dokonać, nie ukoiłobypotrzeby, która przywiodła go tutaj.58Przyszedł tu, żeby o Rozalindzie zapomnieć.Teraz jednak zdał sobie sprawę, że przede wszystkimpotrzebował zapamiętać.Wszystko, jak było.- Wybieram whisky - powiedział do Księżny - i proszę dopilnować, żeby mi ją szybko przyniesiono.6Co u diaska?!Rozalinda kręciła głową niczym chorągiewką na wietrze, szukając zródła głosu.A potem zobaczyłakogoś.Kogoś.czy coś?Ramiona pokryła jej gęsia skórka.Na szczycie przystawionej do ściany drabiny, tuż obok olbrzymiejmarionetki, siedział człowiek.Na pierwszy rzut oka trudno go jednak było odróżnić od kukły.Ręcemiał tak sękate i zbrązowiałe, że wyglądały jak wyrzezbione z drewna, a jaskrawoczerwone policzkitak twarde i krągłe, że mogłyby służyć do tłuczenia orzechów.Natomiast dolna szczęka mu zwisała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]