[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pełna przeciągów i z wciąż cieknącym dachemposesja Devonwoodów była niczym młyński kamieńumocowany u jego szyi i ciągnący go na dno.Wnętrza nieodnawiano od czasów dziada Griffina i z pewnością byłoto widać.Na szczęście polecił Baxterowi, by wszystkiepubliczne pokoje zostały porządnie wyszorowane.Rezydencji nigdy nie przystosowano do oświetleniagazowego.Przytłumiony blask świec i lamp naftowychukrywał wiele grzechów. Dobrze więc. Kingsley potarł dłonie.Spróbujemy szczęścia nad jeziorem? Może jutro odparł Devon. Idz, jeśli maszochotę.Wez jednego z koniuszych, żeby zaniósł ci sprzęt.Ja sprawdzę, jak oranżeria przetrwała zimę. Pójdę z tobą. Kingsley zrównał z nim krok.Razem poszli wysypaną żwirkiem ścieżką wiodącą wokółnowszej części dworu. Theodore mówił, że ktośpróbował ukraść figurę profesora Farnswortha.Masz tuna nią bezpieczne miejsce? Tak, ale tak między nami dwoma, nie uważam,żeby to było potrzebne.Rzezba może być podrobiona.Kingsley zmarszczył brwi. Nie to mówią w klubie White a. Czy te obiboki kiedykolwiek mają rację? Pchnąłdrzwi przybudówki w stylu klasycznym i głęboko nabrałpowietrza.Kilka drzew pomarańczowych już kwitło.Ostra woń cytrusów przenikała wilgotne, ciepłepowietrze. Dziwi mnie, że masz czas na uczestniczeniew takich nonsensownych spotkaniach.Jedyne, czym siętam zajmują, to picie, plotki i hazard. A skoro o tym mowa, robione są zakłady.Większość typuje, że Teddy jednak się nie zaręczy.Uznałem, że powinieneś wiedzieć. A czy obstawiają może dlaczego?Kingsley wzruszył ramionami. Ci, którzy uważają, że do zaręczyn nie dojdzie,twierdzą, że dama nie powiedziała tak , bo ma na okukogoś innego. To niedorzeczne. Griffin aż prychnął. Ted jestnajlepszym z mężczyzn. A jednak kobieta się waha odparł Kingsley.Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy u White a niemają aby racji.Niemniej to urocza osoba.Rozumiem,dlaczego Ted jest nią oczarowany.Griffin prychnął tylko pod nosem.Kingsley posłał mu znaczące spojrzenie. Tobie też się podoba, czyż nie?Griffin popatrzył na przyjaciela ze złością. Nie zapominaj, że dobrze cię znam.Masz towypisane na twarzy.Wielkimi literami. Kingsleyprzechylił głowę i przyglądał się Devonowi. Czy tenromans rozkwitł? Odwiedziłeś już jej sypialnię?Griffin chwycił Kingsleya za poły i pchnął nakamienną ścianę.Trzymał go tak mocno i wysoko, żeczubki jego butów ledwie dotykały podłogi. Nigdy więcej w ten sposób o niej nie mów albo tobędzie koniec naszej przyjazni. Dobrze, w porządku.Nie powinienem o tymwspominać, ale musisz uważać.Widzę twojeprzywiązanie do panny Farnsworth, chociaż starałeś się jeukryć.Z pewnością inni też je dostrzegą, o ile już tego nieuczynili.Nie byłbym przyjacielem, gdybym nie zwrócił cina to uwagi.Kiedy Griffin go puścił, Kingsley otrzepał zkołnierza niewidoczne pyłki.Unikał patrzenia Devonowiw oczy. W jaki sposób wygrywasz przy stolikachkarcianych, kiedy tak łatwo daje się cię czytać, jest ponadmoje zrozumienie. To zmartwienie pozostaw mnie. Oczywiście.Wracając do figury rzekł Kingsley.Dlaczego uważasz, że nie jest prawdziwa?Griffin nie zamierzał nikomu mówić, ale Kingsleybył jego najstarszym przyjacielem, jeśli nie liczyćNorthropa.Nie powinien był dać ponieść się nerwom.Kingsley mógł być wulgarny, ale starał się jedyniepomóc.Dlatego też wyjaśnił mu, w jaki sposób on,Emmaline i Baxter odkryli sposób na odkręceniepodstawy od figury i to, że była ona wypełnionatajemniczą substancją. Czy Baxter zaniósł siostrzeńcowi wszystko? Głosbarona wydawał się dziwnie piskliwy, jakby łapało goprzeziębienie.Kilka dni na świeżym powietrzu zpewnością temu zaradzi. Nie, tylko niewielką próbkę. Czy mógłbym zobaczyć resztę?Griffin zauważył, że Kingsley zacisnął pięści takmocno, że pobielały mu kłykcie.Zapewne dąsał się za to,w jaki sposób został przez Griffina potraktowany, i starałsię to ukryć.Devon uśmiechnął się krzywo.Nie tylko onbył łatwy do rozszyfrowania. Ted nie chce, aby ktokolwiek oglądał rzezbę aż do odsłonięcia , kiedy razem z profesorem Farnsworthemprzedstawią wszystkim swój artykuł odparł. Jednarada.Nie inwestuj w ekspedycję, niezależnie od tego, comógłbyś usłyszeć. Nie rozważałem tego. Kingsley rozluznił dłonie ipodszedł do rosnącego w rogu i pnącego się wokół oknafikusa. Myślałem o złożeniu profesorowiFarnsworthowi propozycji.Chciałbym kupić tę rzezbę.Wydaje się intrygująca. Tylko jeśli gustujesz w pustych, niegdyś brodatychdamach odparł Griffin. Naprawdę, przyjacielu, staramsię cię oszczędzić. Nigdy nie byłem ostrożny.Przecież o tym wiesz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]