[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.polskiego oficera pochodzenia żydowskiego MichaelaChęcińskiego "Poland - Communism - Nationalism - Antisemitism" (New York 1983).Rzecz znamienna, że właśnie te najbogatsze w faktografię i dowody komunistycznejprowokacji książki Kąkolewskiego i Zledzianowskiego zostały najwyrazniej przemilczane wnajbardziej wpływowych przekaziorach, od telewizji po "Gazetę Wyborczą" i inne tego typuorgany.Obie książki były bowiem wyraznie "niepoprawne politycznie" - obalały tak miływielu żydowskim i filosemickim dysponentom mediów mit o zbrodni kieleckiej jako dzielefanatycznego polskiego "reakcyjnego i klerykalnego motłochu".Znamienne było pod tymwzględem również kilkuletnie blokowanie przez telewizję emisji filmu Andrzeja Miłosza(brata noblisty) i Piotra Weycherta "Henio" - zawierającego wyznania Henryka Błaszczyka,jednoznacznie dowodzące przygotowania pogromu kieleckiego przez ubeków.Kłamstwa Krystyny KerstenPrzemilczając próby pokazania pełnej prawdy o enkawudowsko-ubeckich korzeniach zajśćkieleckich 1946 roku w najbardziej wpływowych mediach od telewizji po "Wprost" i"Politykę", tym skwapliwiej lansowano najróżniejsze próby zrzucenia całej winy za zbrodnię42kielecką na "ciemny" polski tłum.Można by długo tu wyliczać publikacje autorów, snującychna temat Kielc najbardziej szkaradne antypolskie uogólnienia w stylu Sławomira J.Maca.Pominę tu jednak ich żenujące częstokroć wprost swą tendencyjnością i brakiem logikipublicystyczne uogólnienia.I ograniczę się do najbardziej lansowanej w mediach autorkitekstów o Kielcach 1946 r.- prof.Krystyny Kersten.Autorki, nie da się tego ukryć, wielcezahartowanej w kłamstwach o historii.Już w 1965 roku wydała swą pierwszą pełnązakłamania pracę - panegiryczną książkę o PKWN, w której wychwalała "mądrą politykęobozu demokratycznego" i piętnowała niepodległościowe podziemie za "podsycaniedezorientacji i nieufności", "zastraszanie ludności" oraz "kompleks antyrosyjski".W 1967 roku K.Kersten jako autorka hasła o Polsce Ludowej w Wielkiej EncyklopediiPowszechnej PWN stwierdzała, że PKWN miał na celu m.in."zabezpieczenie państwa przedatakami nacjonalistycznego podziemia", zaś "działalność skrajnie prawicowych odłamówpodziemia ewaluowała w kierunku terroru, który niekiedy przeradzał się w bandytyzm".W1981 roku, gdy stawianie na "Solidarność" stało się modne w kręgach dużej części"warszawki", związanej poprzednio z PZPR-em, K.Kersten wystąpiła na łamach tygodnika"Solidarność" z artykułem wyraznie głoszącym tezy o zbrodni kieleckiej jako komunistycznejprowokacji.Wtedy takie stawianie sprawy zyskiwało szczególne poparcie, ułatwiało"nobilitowanie" wśród opozycji tak długo związanej z partyjną wykładnią historyczki.Po 1989 roku jednak, wraz z opanowaniem przez lewicę "internacjonalistyczną" (takżeopozycyjną) najbardziej wpływowych mediów, przestało być "modne" rewidowanieantypolskich kłamstw komunistycznych, a na porządku dziennym stanęło służenie tropieniu"polskiego antysemityzmu".W tej sprawie Kerstenowa szybko zdobyła palmę pierwszeństwawśród historyków.Już w 1992 roku, po powrocie ze spotkania historyków polskich iizraelskich w Tel Awiwie, chwaliła się, iż będąc członkiem polskiej delegacji "o wiele silniejakcentowałam fakty obciążające Polaków" ("Przegląd Tygodniowy" 2 lutego 1992 r.).W tymże 1992 roku wydała pełną zafałszowań historii stosunków polsko-żydowskich książkę"Polacy.%7łydzi.Komunizm.Anatomia półprawd 1939-68".W rozdziale na temat Kielc 1946r.mnożyła najbardziej ordynarne i tendencyjne uogólnienia w stylu: "Skoro wystarczałapogłoska o mordzie rytualnym, by zaczął zbierać się tłum, gotów do niepohamowanej agresji,nie trzeba było zbrodniczego zamysłu, wystarczyła ciemnota, siła przesądu, zakorzenionefobie".8 czerwca 1996 r.Kersten przebiła wszystkie swe dotychczasowe kłamstwa artykułem"Ręka Polaka", opublikowanym w "Polityce"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]