[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nim Ryan zdążył włożyć klucz do zamka, drzwi się otworzyły.- Nareszcie przyjechałeś!- Jessico, to jest Marcie, najważniejsza osoba w tym domu - poinformował Ryan.- Miło mi panią poznać.Jestem tu gospodynią - przedstawiła się kobieta.Weszli do przestronnego holu zalanego wpadającym przez duże okna jaskrawym światłemsłonecznym.Jessica przymknęła powieki.Kiedy jej oczy przyzwyczaiły się do jasności,ujrzała przed sobą dwuramienne schody z czarną kutą balustradą.- Czy Sonya jest w domu? - spytał Ryan.- Umówiła się z przyjaciółką na herbatę - odpowiedziała Marcie.- Nie szkodzi.Poradzimy sobie bez niej.Czy mogłabyś nam zaparzyć dzbanek herbaty iprzynieść na balkon?- Zrobię więcej - odparła Marcie poufale.- Dostaniecie do tego talerz świeżo upieczonychbabeczek, które tak lubisz.- Chodz - zwrócił się Ryan do Jessiki.- Zwiedzimy willę, a potem napijemy się herbaty.Widok z balkonu jest oszałamiający.Czekając na rzeczoznawcę, możemy przez chwilępowygrzewać się na słońcu.Wszystko w Miramare było wytworne, bogato zdobio-Wróć do mnie!277ne i piękne.Nie był to jednak przytulny, wygodny dom, o jakim marzyła skrycie Jessica.- Czas na herbatę - powiedział w końcu Ryan, kierując się do salonu, z którego przez wielkiedrzwi wyszli na balkon.- Ach! Widać stąd nawet most w porcie w Sydney - zachwyciła się Jessica.- Kto odziedziczyłMiramare? - spytała po chwili.- James, najstarszy syn.- W głosie Ryana dało się wyczuć nutkę drwiny.Jessicę ogarnęło współczucie.Do tej pory nie zastanawiała się nad tym, że Ryan i Kim mogąstracić dom, w którym się wychowali.- Ale James nie żyje, więc teraz ty jesteś najstarszym synem.Czy to prawda, że Kimberleynic nie dostała? Twój ojciec nigdy nie miał szacunku dla kobiet.Podeszli do białego stolika z kutej stali znajdującego się na skraju balkonu, skąd widać byłobasen na dole.- Mój ojciec surowo traktował swoje dzieci.Być może odziedziczę Miramare, jeśli dosierpnia nie pojawi się najstarszy syn.- Ale to ty przez te wszystkie lata pracowałeś z ojcem.- Usiadła i zasłaniając dłonią oczyprzed słońcem, spojrzała na Ryana.Ryan usiadł na krześle obok i wzruszył ramionami.- Nigdy mi nie wybaczył, że wyjechałem do Afryki po tym, jak wciągnął Rica do radynadzorczej.278Tessa Radley- Był zbyt surowy dla swoich dzieci.Przynajmniej może ty nie powtórzysz tych samychbłędów w stosunku do swoich dzieci - uśmiechnęła się ironicznie.- O, nie.Nie chcę mieć dzieci.- Słyszałam to już.Dzieci, koty i tak dalej.- Zapamiętałaś.- Jak mogłabym zapomnieć? Jeśli dostaniesz Mirama-re, możesz zmienić zdanie.Będzie cipotrzebna żona.- Po co? - Ryan posłał jej spojrzenie, którego nie mogła rozszyfrować.- Będziesz miał pałac, fortunę.Brakuje tylko księżniczki.- Nie jestem bohaterem powieści Jane Austin.A ona nie była Elizabeth Bennet.Jessica przypomniała sobie rozmowę Ryana i Kimberleyprzypadkowo podsłuchaną podczas konsolacji. A dlaczego sądzisz, że chciałbym takążonę jak Jessica?".- Oczywiście, nie jesteś typem faceta, który szuka żony.Spojrzał na nią zaskoczony.- Od początku znałaś zasady.- Jasne.Po zwiedzeniu tego domu większość kandydatek przestraszyłaby się i uciekła.Więcnie ma presji, panie Darcy - zażartowała kwaśno.Ryan nie roześmiał się, jak się spodziewała.- Jeszcze do niedawna wolałbym, żeby ten oszust detektyw znalazł Jamesa, niż żebym jamiał rozważać możliwość małżeństwa.Zabolało ją, że perspektywa poślubienia jej wydawałaWróć do mnie!279mu się tak odrażająca.Odwróciła spojrzenie, nie chcąc, by dostrzegł, jak bardzo ją dotknął.Na szczęście zjawiła się Marcie z herbatą i babeczkami z masłem i dżemem.-Nalejesz nam? - poprosił Ryan, kiedy gospodyni odeszła.- Jasne.- Jessica napełniła dwie filiżanki, dodała mleka i wsypała łyżeczkę cukru do herbatyRyana.W ogrodzie stado kakadu narobiło hałasu, zasiadając na jednym z drzew.- Wyobrażam sobie, ile wasza rodzina musiała wycierpieć, kiedy otrzymała od oszustówtelefony w sprawie odnalezienia Jamesa.- Ojciec sprawdzał każdy trop.Brał na poważnie nawet informacje od szaleńców, którzytwierdzili, że są w kontakcie z Jamesem i mają od niego wiadomość dla matki.Howardzawsze stąpał twardo po ziemi, wszystko w życiu miał pod kontrolą, poza sprawą Jamesa.Obsesja ojca musiała odcisnąć piętno na życiu Kimberley i Ryana
[ Pobierz całość w formacie PDF ]