[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. %7łycz mi szczęścia, bo przyda mi się tego wieczoru. %7łyczę ci szczęścia każdego dnia twojego życia zapewniła ją Cora Jane. A nawetwięcej, kochanie.Pragnę, żebyś znalazła miłość i radość, na jakie zasługujesz.Gdy wnuczka wyszła, usiadła wygodniej i westchnęła.Miała nadzieję, że udzieliła jej dobrej rady, i gorąco modliła się w duchu, żeby Booneokazał się na tyle mądry, by usłyszeć nie tylko to, co Emily ma mu do powiedzenia, lecz równieżtę niewypowiedzianą tęsknotę, która przynajmniej dla Cory Jane wprost w niej krzyczała. ROZDZIAA DWUDZIESTY DRUGI Nie mogę uwierzyć, że Emily wróciła powiedział podekscytowany B.J. Obiecała, żekiedy następnym razem przyjedzie, zagra ze mną w moją nową grę komputerową.Myślisz, żebędzie miała na to czas dziś wieczorem? Może po kolacji odrzekł Boone. Mógłbyś też nauczyć grać w nią Ethana.W końcu zdecydował się zaprosić przyjaciela, żeby posłużył za coś w rodzaju buforumiędzy sobą a tym, co chowa w zanadrzu Emily.Nie był pewien, dlaczego żywi przekonanie, żepodczas dzisiejszego wieczoru wydarzy się coś niedobrego, ale nie opuszczało go złe przeczucie,które ściskało mu żołądek skurczem niepokoju.Zwiadomy, że zachowuje się tchórzliwie,zadzwonił do Ethana i niemal wymusił na nim, by przyszedł przynajmniej na kolację. Co się dzieje? zapytał podejrzliwie Ethan. Dlaczego przypuszczasz, że dzieje się coś szczególnego? Po prostu od dość dawna niewpadłeś do mnie, by coś przekąsić. A ty spędzasz ostatnio tyle czasu z Emily, tak? Czy ona cię nudzi? Nie bądz śmieszny.Przyjdziesz czy nie? spytał z irytacją Boone. Przyjdę chociażby po to, żeby się dowiedzieć, dlaczego pewien facet nie chce być samz kobietą, którą kocha.Wspominając tę niedawną rozmowę, Boone pojął, że Ethan miał rację.To, że go zaprosił,było absurdem, szczególnie że Emily jasno oznajmiła, że ten pomysł bardzo się jej nie podoba.Gdy ubolewał nad własną głupotą, poczuł, że ktoś niecierpliwie pociągnął go za rękaw. Tato, słuchasz mnie? zapytał B.J. Przepraszam.Co mówiłeś? Mówiłem, że już wcześniej nauczyłem Ethana grać oznajmił chłopiec, po czymwyznał: Nie jest w tym zbyt dobry.Chyba się nie przykłada.Boone się uśmiechnął.Wiedział, że Ethana trochę denerwuje konieczność sprostania grzekomputerowej, chociaż niegdyś podejmował każde wyzwanie.Zdaniem Boone a przyjacielowinie zaszkodzi od czasu do czasu nieco rozrywki.W gruncie rzeczy Ethanowi brakowało w życiukobiety, jednak ilekroć Boone próbował poruszyć ten temat, przyjaciel stanowczo ucinałrozmowę.Może Emily wpadnie na jakiś pomysł, ale będzie to możliwe tylko wtedy, gdy zacznieregularnie pojawiać się w Sand Castle Bay.Boone obawiał się najbardziej właśnie tego, że Emilyoznajmi, że nie wróci w ciągu najbliższych kilku miesięcy, a może nawet już nigdy.Martwił siętym, że komplikacje w ich związku okażą się po prostu zbyt wielkie, by dało się je rozwiązać.Bez względu na to, jak bardzo starał się przekonać samego siebie, że sama nie podejmietakiej decyzji i najpierw przedyskutuje ją z nim, nie potrafił pozbyć się lęku, który ogarnął godzisiejszego popołudnia, kiedy Emily zjawiła się tak niespodziewanie.A jeśli przyjechaławłaśnie po to, by zapowiedzieć swoją długotrwałą nieobecność? Tato, jest Ethan! zawołał B.J.Pognał przez trawnik, lecz po chwili zwolnił, gdy sobie przypomniał, że chociaż Ethansprawnie porusza się na protezie, nie należy wpadać z całym impetem w ramiona weterana wojnyw Afganistanie.Chłopiec nauczył się tego po tym, jak kilkakrotnie podczas entuzjastycznychpowitań obaj przewrócili się na ziemię.Ethan przemierzył trawnik, słuchając trajkotania B.J., lecz tak naprawdę z uwagą patrzyłna Boone a. Kolego, wejdz do domu i przynieś Ethanowi napój gazowany polecił Boone synowi,a potem zapytał przyjaciela: Może wolisz piwo? Napój będzie w sam raz odparł Ethan, a kiedy B.J.się oddalił, zmierzył Boone aostrym spojrzeniem. Może wyjaśnisz mi jeszcze raz, co ja właściwie tutaj robię? Masz jednąnoc z Emily i chcesz spędzić ją ze mną? Czy zamierzasz z nią zerwać? W twojej obecności? Raczej nie odparł Boone ze śmiechem, który jednak nawet jemusamemu wydał się wymuszony. No dobrze, oto jak wygląda prawda.Przypuszczam, że Emilychce mi przekazać złą wiadomość, a ty jesteś tutaj, by to opóznić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]