[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Przy jedzeniu piję tylko wino i to niecodziennie.W rzeczywistości pił o wiele więcej, niż jadł.Aldo, który przez większośćposiłku prawie się nie odzywał, dostrzegł, że w czasie jego nieobecnościarcheolog i policjant zaprzyjaznili się.Ten fakt mógł okazać się bardzoużyteczny.Obaj mężczyzni rozmawiali o sprawie egipskiego grobowca, który,jak łatwo można było zauważyć, zawładnął umysłami Anglików.W obecnościkomisarza Aldo starał się nie okazywać frustracji.Konwersacja była miła, uprzejma i fachowa nawet wtedy, gdy głos zabierałpolicjant, ale po jakimś czasie Aldo miał dość.Korzystając z okazji, żekomisarz zaczął pastwić się nad pieczenia wołową, bez której nie mógłby sięobejść posiłek żadnego Anglika, zapytał:- Czy udało się panu odebrać Yuan Changowi diament Burgundczyka?- Nie, pomimo dokładnej rewizji przeprowadzonej przez moich ludzi wCzerwonej Chryzantemie i w jego sklepie.Ale udało nam się zatrzymać YuanChanga.Dzięki zeznaniom pewnej kobiety, przyjaciółki jednego z braci Wu,zdołaliśmy zastawić na niego pułapkę.Schwytaliśmy go na statku w czasieprzejmowania dużej ilości opium i kokainy.Stracił zimną krew i dwóchpolicjantów zostało rannych.Zatrzymano go z grupą jego ludzi.- A lady Mary?- Grzeczna jak aniołek.Osobiście przesłuchałem Chińczyka i nie wchodzącw szczegóły, powiedziałem, iż wiem, że diament jest w jego posiadaniu, ale nieudało mi się go zmusić, by sypnął wspólniczkę.To człowiek bardzo cierpliwy inie chce stracić atutu, który ukrywa w rękawie.- W jakim stopniu lady Mary jest zamieszana w morderstwo Harrisona?- Myślę, że odegrała rolę starej księżnej.Jest jej kuzynką i często jąodwiedzała, więc może znalazła sprzymierzeńców wśród ludzi, którzyusługiwali tej znanej ze skąpstwa staruszce; stąd kobieta, która jejtowarzyszyła, i samochód.Chyba że był wynajęty.Pointer starał się coś ustalić,ale bez skutku.Tak więc nasza czarująca lady Mary wiedzie światowe życie,korzystając z rozgłosu, jaki przyniósł jej mężowi proces lady Ferrals.Prawie wkażdy weekend organizuje przyjęcia w Exton Manor, który my nadal otaczamydyskretnym nadzorem.- A sir Desmond wciąż o niczym nie wie?- Na temat działalności żony? Nie.Już panu mówiłem, że chciałbym jązłapać na gorącym uczynku.Ale o niebezpieczeństwie, jakie mu groziło zestrony Yuan Changa, tak.Po aresztowaniu Chińczyka powiedziałem mu, żewedług informacji, jakie posiadam, Chang ma chrapkę na kolekcję cesarskichjaspisów.Sir Desmond został więc ostrzeżony i powinien podjąć konieczneśrodki ostrożności.- Nie przydadzą się na nic, jeśli nie podejrzewa żony, gdyż to na nią liczyłYuan Chang.- Nie podejrzewa również, że jego dom jest nadzorowany.Szef bandy siedziwprawdzie w więzieniu, ale to nie wystarczy.Wcześniej czy pózniej przecieżwyjdzie.Nie wiemy też, ilu ludzi zatrudnia.Obawiam się, że wielu.Więc.- Wydaje się, że w tych warunkach pozostaje nam tylko czekać.- Tym bardziej - dodał Vidal-Pellicorne, kiedy komisarz już sobie poszedł -że jest nam obojętne, czy znajdą ten fałszywy diament.Nas interesujeprawdziwy i zadaję sobie pytanie, czy któregoś dnia wpadniemy na jego ślad.- Skoro pisałeś w tej sprawie do Aronowa, to poczekaj na odpowiedz.Możebędzie miał jakiś pomysł, bo przecież zawsze wie o wszystkim najlepiej -odparł Aldo z lekką urazą, przypominając sobie spacer wokół Hyde Parku,kiedy to Szymon kazał mu obiecać, że zostawi sprawę Anielki w rękachSolmańskiego i adwokatów.- A teraz chciałbym już położyć się spać.Ciężkaprzeprawa przez kanał La Manche i zaniepokojony policjant to zbyt wiele dlatakiego starego, zmęczonego człowieka jak ja.Wsunąwszy się głęboko w fotel, Adalbert wyciągnął nogi w stronę ogniabuzującego w kominku i zaczął szarpać niesforny kosmyk, który po raz kolejnyspadł mu na brew.- Jeszcze jedno małe pytanko, które cię nie zmęczy: co czujesz do ladyFerrals? Nadal ją kochasz, czy też może, przybywając jej na ratunek, jesteśjedynie posłuszny swemu słynnemu instynktowi rycerskiemu?- Mój dobry człowieku, odpowiem ci na to pytanie po wizycie u niej.* * *Następnego dnia Aldo znalazł się ponownie w małym, szarym i zleoświetlonym pomieszczeniu, przy drewnianym stole, przy którym stały dwakrzesła.Drzwi się otworzyły, stanęła w nich strażniczka w uniformie iprzepuściła przed sobą młodą wdowę.Aldo ukłonił się, tłumiąc westchnienieulgi.Przez całą drogę bardzo się obawiał tego, tak upragnionego, spotkania.Obawiał się, gdyż wiedział, że Anielka jest chora, i spodziewał się zobaczyćcień tej czarującej istoty.Lękał się, że zobaczy bladą twarz naznaczoną trwogą i cierpieniem,podkrążone i zmęczone oczy.Ale Anielka wyglądała podobnie jak wtedy, gdywidział ją po raz ostatni: ta sama czarna sukienka opinała drobne i wdzięczneciało, włosy kręciły się, tworząc aureolę wokół delikatnej twarzy o jasnej cerze,ale przede wszystkim w jej złocistych zrenicach dostrzegł iskierkę radości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]