[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nimrod posÅ‚aÅ‚ po Teracha i rozkazaÅ‚ mu: PrzyÅ›lij mi swego syna!" Terach odpowiedziaÅ‚: Cokolwiek Król rozka\e swemu sÅ‚udze, bÄ™dzie wykonane.Jednak\e bÅ‚agam pokornie o radÄ™mego pana w pewnej sprawie.Ostatniej nocy twój doradca Aajun jadÅ‚ przy moim stole.RzekÅ‚ domnie: »Sprzedaj mi tego wielkiego, rÄ…czego ogiera, którego nasz pan ostatnio ci podarowaÅ‚, ja zaÅ›napeÅ‚niÄ™ twój dom zÅ‚otem, srebrem i wspaniałą paszÄ…«.Jakiej odpowiedzi powinienem mu udzielić,panie mój, \eby go nie obrazić?"Nimrod zawoÅ‚aÅ‚ z gniewem: Czy\ byÅ‚eÅ› a\ tak gÅ‚upi, by w ogóle rozwa\ać podobnÄ… sprzeda\?Czy w twoim domu brakuje zÅ‚ota lub srebra? A poza tym, na co zdaÅ‚aby ci siÄ™ jego pasza, gdybyÅ›sprzedaÅ‚ mój podarunek, najpiÄ™kniejszego ogiera, jaki \yje?"Terach odparÅ‚ Å‚agodnie: Czy\ Król nie rozkazaÅ‚, bym sprzedaÅ‚ swojego syna? I czy\ niezamierza go zabić? Jaki po\ytek bÄ™dÄ™ miaÅ‚ ze srebra i zÅ‚ota po Å›mierci mojego dziedzica? Czy\wszystkie moje skarby nie przypadnÄ… Królowi, jeÅ›li ja umrÄ™ bezpotomnie?"Na to Nimrod rozgniewaÅ‚ siÄ™ jeszcze bardziej, lecz Terach rzekÅ‚ pojednawczo: Wszystko, comoje, jest w rÄ™kach Króla! Niech postÄ…pi ze swoim sÅ‚ugÄ…, jak zechce, i wezmie mego syna bezzapÅ‚aty".Nimrod zaoponowaÅ‚: Nie zgadzam siÄ™.ZapÅ‚acÄ™ ci dobrze za to dziecko!"Terach odpowiedziaÅ‚: Czy mój pan pozwoli, bym go prosiÅ‚ o małą przysÅ‚ugÄ™?" A otrzymawszyzezwolenie, rzekÅ‚: Daj mi tylko trzy dni, bym przemyÅ›laÅ‚ to w duszy i porozumiaÅ‚ siÄ™ ze swymikrewnymi, abyÅ›my mogli z radoÅ›ciÄ… speÅ‚nić to, czego nasz pan \Ä…da z gniewem".Nimrod wyÅ›wiadczyÅ‚ mu tÄ™ Å‚askÄ™, zaÅ› na trzeci dzieÅ„ posÅ‚aÅ„cy wyruszyli po dziecko.Terach,wiedzÄ…c, \e on i jego krewni pójdÄ… pod miecz, jeÅ›li nie oka\Ä… posÅ‚uszeÅ„stwa, wziÄ…Å‚ syna niewolnicyurodzonego tej samej nocy co Abram, daÅ‚ go królowi i przyjÄ…Å‚ zapÅ‚atÄ™ w srebrze i zÅ‚ocie.Nimrod zmia\d\yÅ‚ czaszkÄ™ dzieciÄ™cia, a nastÄ™pnie zapomniaÅ‚ o caÅ‚ej sprawie.Terach, ukryÅ‚Abrama w jaskini wraz z wybranÄ… mamkÄ… i przez wiele miesiÄ™cy przynosiÅ‚ im jedzenie.BógopiekowaÅ‚ siÄ™ Abramem przez nastÄ™pnych dziesięć lat, choć niektórzy powiadajÄ…, \e minęło lattrzynaÅ›cie, nim Terach pozwoliÅ‚ w koÅ„cu Abramowi opuÅ›cić jaskiniÄ™, w której nie widziaÅ‚ Å›wiatÅ‚asÅ‚oÅ„ca ani ksiÄ™\yca, i \e wychodzÄ…c Abram mówiÅ‚ Å›wiÄ™tym jÄ™zykiem hebrajskim, gardziÅ‚ Å›wiÄ™tymigajami, nienawidziÅ‚ pogaÅ„skich bo\ków i ufaÅ‚ w moc swego Stwórcy250.Abram udaÅ‚ siÄ™ do domu swych przodków, Noego i Sema, i tam przez trzydzieÅ›ci dziewięć latstudiowaÅ‚ Prawo.Nikt jednak nie wiedziaÅ‚ o jego pochodzeniu251.b) WedÅ‚ug innej opowieÅ›ci sam król Nimrod znaÅ‚ siÄ™ na astrologii i wyczytaÅ‚ z gwiazd, \edziecko, które wkrótce siÄ™ urodzi, obali czczonych przez niego bogów.Nimrod posÅ‚aÅ‚ po swychnajznamienitszych ksiÄ…\Ä…t i doradców i zapytaÅ‚: Có\ mogÄ™ zdziaÅ‚ać przeciwko temu dzieckuprzeznaczenia?" Poradzili mu, \eby wzniósÅ‚ wielki gmach i wydaÅ‚ rozkaz, by wszystkie kobiety zwidocznÄ… ciÄ…\Ä… przybyÅ‚y tam na poród.Powinien równie\ ustawić stra\e u bram i sprowadzićpoÅ‚o\ne, \eby doglÄ…daÅ‚y kobiet i zabijaÅ‚y natychmiast po urodzeniu ka\de dziecko pÅ‚ci mÄ™skiej.Jednak\e - dodali - oszczÄ™dz ka\de dziecko pÅ‚ci \eÅ„skiej, odziej jego matkÄ™ w królewskÄ… purpurÄ™ iobsyp podarunkami mówiÄ…c: »Tak postÄ™pować bÄ™dziemy z matkami, które rodzÄ… córki!«"Nimrod poszedÅ‚ za ich radÄ…, a anioÅ‚owie, którzy oglÄ…dali tÄ™ rzez, czynili wymówki Bogu woÅ‚ajÄ…c: Czy\ nie widziaÅ‚eÅ›, jak Nimrod bluznierca morduje niewinnych?" Bóg odrzekÅ‚: Ja nigdy nie Å›piÄ™ani nie odwracam oczu, lecz obserwujÄ™ wszystko, co dzieje siÄ™ na ziemi - czy to jawnie, czypotajemnie! Wkrótce go ukarzÄ™".Kiedy Terach zobaczyÅ‚, \e brzuch Amitlaj urósÅ‚, a jej twarz pobladÅ‚a, zapytaÅ‚: Co ci dolega,\ono?" Ona odpowiedziaÅ‚a: To samo niedomaganie, qolsani, które przychodzi na mnie ka\degoroku". Odkryj siÄ™, bym zobaczyÅ‚, czy nie oczekujesz dziecka, bo jeÅ›li tak, to musimy posÅ‚uchaćrozkazu króla" - rzekÅ‚ Terach.Lecz majÄ…ce przyjść na Å›wiat dziecko podniosÅ‚o siÄ™ do jej piersi, takwiÄ™c Terach obmacujÄ…c brzuch Amitlaj nic nie znalazÅ‚ i stwierdziÅ‚: To rzeczywiÅ›cie jest qolsani".WiedzÄ…c, \e zbli\a siÄ™ jej godzina, Amitlaj przeszÅ‚a przez pustyniÄ™ do jaskini nad rzekÄ… Eufrat.Tam chwyciÅ‚y jÄ… bóle porodowe, urodziÅ‚a Abrama i wnet blask jego twarzy oÅ›wietliÅ‚ jaskiniÄ™ odkraÅ„ca do kraÅ„ca.Amitlaj zawoÅ‚aÅ‚a: Biada, \e urodziÅ‚am ciÄ™ w tak zÅ‚ym czasie! Król Nimrod zabiÅ‚siedemdziesiÄ…t tysiÄ™cy dzieci pÅ‚ci mÄ™skiej, lÄ™kam siÄ™ zatem o twój los".Wzięła skrawek swej szaty,owinęła nim Abrama mówiÄ…c: Niech Bóg bÄ™dzie z tobÄ… i nie opuszcza ciÄ™!" NastÄ™pnie odeszÅ‚a.Abram, le\Ä…c samotnie w jaskini, bez jedzenia, zaczÄ…Å‚ pÅ‚akać, lecz Bóg zesÅ‚aÅ‚ archanioÅ‚aGabriela, \eby daÅ‚ mu mleka, które pÅ‚ynęło z maÅ‚ego palca jego prawej rÄ™ki - i tak dziecko zostaÅ‚onakarmione.O zachodzie sÅ‚oÅ„ca dziesiÄ…tego dnia Abram wstaÅ‚ i zszedÅ‚ na brzeg rzeki.ZobaczyÅ‚ wschodzÄ…cegwiazdy i pomyÅ›laÅ‚: Z pewnoÅ›ciÄ… sÄ… one jak bogowie?" Gdy nastaÅ‚ Å›wit i gwiazdy zniknęły,powiedziaÅ‚:, Jednak\e nie bÄ™dÄ™ oddawaÅ‚ im czci, gdy\ bogowie nie znikajÄ…".NastÄ™pnie wstaÅ‚osÅ‚oÅ„ce w caÅ‚ym swym majestacie, a on zapytaÅ‚: Czy to jest mój bóg, którego powinienemchwalić?" Lecz kiedy sÅ‚oÅ„ce zaszÅ‚o o zmierzchu, zawoÅ‚aÅ‚: To nie jest \aden bóg! SÅ‚oÅ„ce, ksiÄ™\yc i250Sefer Hajaszar 24-27; PRE, rozdz.26.251Sefer Hajaszar 27.gwiazdy z pewnoÅ›ciÄ… porusza KtoÅ› wiÄ™kszy od nich".Wtedy pojawiÅ‚ siÄ™ Gabriel i rzekÅ‚: Pokój ztobÄ…!" I z tobÄ… niech bÄ™dzie pokój! - odparÅ‚ Abram.- Jak siÄ™ nazywasz?" Jestem Gabriel,wysÅ‚annik Boga".Abram obmyÅ‚ zatem twarz, rÄ™ce i stopy w zródeÅ‚ku i oddaÅ‚ mu pokÅ‚on.Kilka dni pózniej pogrÄ…\ona w smutku i blada z braku snu Amitlaj powróciÅ‚a do jaskini, gdziezostawiÅ‚a swego syna, lecz nie znalazÅ‚a po nim ani Å›ladu.Ponownie zalaÅ‚a siÄ™ Å‚zami sÄ…dzÄ…c, \epo\arÅ‚y go dzikie zwierzÄ™ta.Nad brzegiem rzeki ujrzaÅ‚a wyroÅ›niÄ™tego chÅ‚opca i pozdrowiÅ‚a go: Pokój z tobÄ…!", po czym wywiÄ…zaÅ‚a siÄ™ nastÄ™pujÄ…ca rozmowa:Abram: - Iz tobÄ… pokój.Co tu robisz?Amitlaj: - PrzyszÅ‚am odszukać mego nowo narodzonego syna.Abram: - A kto go tu przyniósÅ‚?Amitlaj: - OczekiwaÅ‚am dziecka i baÅ‚am siÄ™, by nasz król go nie zabiÅ‚, tak jak zabiÅ‚siedemdziesiÄ…t tysiÄ™cy innych.Dlatego przyszÅ‚am tutaj, urodziÅ‚am go w jaskini, wróciÅ‚am sama dodomu, a teraz nigdzie go nie widzÄ™.Abram: - Kiedy urodziÅ‚ siÄ™ twój syn?Amitlaj: - Przed dwudziestoma dniami.Abram: - Czy jakakolwiek kobieta mo\e porzucić dziecko i mieć nadziejÄ™, \e po dwudziestudniach zastanie je jeszcze przy \yciu?Amitlaj: - Tylko wtedy, gdy Bóg oka\e miÅ‚osierdzie.Abram: - Matko, ja jestem twoim synem!Amitlaj: - To być nie mo\e! Jak mogÅ‚eÅ› tak urosnąć i nauczyć siÄ™ chodz i mówić w ciÄ…gudwudziestu dni?Abram: - Bóg to ze mnÄ… uczyniÅ‚, by ci pokazać, \e jest wielki, straszliwy i wieczny!Amitlaj: - Synu mój, czy ktoÅ› mo\e być wiÄ™kszy od króla Nimroda?Abram: -A jednak, matko: Bóg widzi, lecz nie mo\e być widziany! Å›yj w niebie, lecz Jego chwaÅ‚anapeÅ‚nia ziemiÄ™! Idz do Nimroda i powtórz mu moje sÅ‚owa!Amitlaj powróciÅ‚a, a gdy Terach usÅ‚yszaÅ‚ jej opowieść, skÅ‚oniÅ‚ siÄ™ nisko przed królem i poprosiÅ‚ ozezwolenie, by móc siÄ™ do niego zwrócić.Nimrod rzekÅ‚: PodnieÅ› gÅ‚owÄ™ i powiedz mi to, co chcesz,bym usÅ‚yszaÅ‚!" Terać wyznaÅ‚ mu wszystko, powtarzajÄ…c wiadomość od Abrama.Nimrod pobladÅ‚ Co robić?" - zapytaÅ‚ swych najznamienitszych ksiÄ…\Ä…t i doradców
[ Pobierz całość w formacie PDF ]