[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rzekł więc: Nie wszystko, co Eryk mówił, jest prawdą.Przecież oszalał z bólu.Zresztą kiedy to się stało,on spał i obudził się, gdy Gudruda już nie żyła.A było to tak: Przyszliśmy tam wraz z paniąSwanhildą i właśnie miałem głośno wzywać Eryka, aby wziął broń i stanął do walki ze mną& Mówisz, panie, jakbyś nigdy jeszcze nie potykał się z wrogiem przerwał mu ten samwiking, który już raz się odezwał. Gdy nagle ciągnął Gizur nie zwracając uwagi na słowa Ketela ktoś odziany w białeszaty wyskoczył z łóżka i natarł na mnie.Myśląc, że to Eryk, podniosłem miecz, nie po to, byuderzyć, lecz by się bronić.A postać w bieliznie nadziała się na miecz i padła martwa.Uciekłemobawiając się, że wszyscy się obudzą i znajdziemy się w pułapce.To wszystko.Nie moją jest winą,że Gudruda zginęła przebita mieczem.Przemowa ta nie rozwiała jednak wątpliwości.Patrzyli w jego oczy i widzieli, że to oczy łgarza,a dobrze wiedzieli, że Eryk nigdy nie splamił się kłamstwem.Znów odezwał się Ketel: Trudno odnalezć prawdę między myślą prawnika a jego mową.Eryk nie jest prawnikiem,jest człowiekiem szczerym i inną śpiewał pieśń.Zabiłbym Eryka, bo chcę pomścić brata, któryzginął z jego ręki tego dnia, gdy Promiennooki z hali Middalhof pędził ludzi Białym Ogniem, jakpastuch pędzi owce kijem.Tego właśnie dnia, nie mając miecza, zabił Ospakara.Wiem, że Erykjest prawdomówny, a czy ty, Gizurze, Znawco Prawa, jesteś prawdomówny, sam wiesz najlepiej,ty i Swanhildą Bez Ojca, córka Groi.Jeśli zabiłeś Gudrudę, tak, jak opowiadasz, to powiedz, jak tosię stało, Gizurze, że w ręku miałeś Biały Ogień, a nie własny miecz? Więc powiem ci albo samzmierzysz się z Erykiem i zmyjesz hańbę w walce, albo cię porzucę.Wydaje mi się, że jest tuwięcej takich, którzy zrobią to samo.Nie chcemy być wspólnikami morderców i pomagać w ichprzewrotnych planach Dobrze mówi! wykrzyknęli stojący najbliżej Niech Gizur idzie z nami na Mosfell istanie twarzą w twarz z Erykiem, niech się oczyści w walce. Tego właśnie chcę powiedział Gizur. Ruszymy dziś, w nocy. Dostaniesz więcej, niż chcesz, łgarzu powiedział do siebie Ketel. Chwila, gdy razjeszcze spojrzysz na Biały Ogień, będzie twą ostatnią.Tak oto Gizur i Swanhilda przygotowywali atak na Eryka.Sami pojechali na Mosfełl z dużą siłą ponad stu zbrojnych zwykłą drogą, a sześciu dobrych ludzi z niewolnikiem, który znałtajemne przejście na szczyt, posłali osobno, z poleceniem, aby kiedy już tam będą i usłyszą tych,którzy wdzierać się będą na platformę od południa, odczekali, aż Eryk i jego ludzie wyjdą z jaskini,a wtedy mogą ostrzelać ich z łuków, albo zasypać gradem kamieni Jeśli zaś Eryk zejdzie zplatformy, by wydać im walkę na wąskiej ścieżce mają spuścić się w dół na linach, obejść skałęi uderzyć na niego od tyłu.Potajemnie Gizur obiecał wielką nagrodę, dziesięć setek srebra, temu,kto zabije Eryka, bo sam me miał ochoty z nim się zmierzyć Swanhilda zaś, w tajemniej przedGizurem, obiecała nagrodę za dostarczenie jej Eryka żywego skrępowanego powrozami mieliznieść z góry na tarczach.Odjechali.Tych siedmiu, co miało wspiąć się od północy odjechało wcześniej.Następnego dniarano, po przebyciu piasków dotarli do podnóża Mosfell.Rozdział XXXIIJak Eryk i Skallagrim zostali nawiedzeniZapadła noc ze wszystkich nocy najdziwniejsza.Powietrze było bezwietrzne i ciężkie, aledeszcz nie spadł.Taka panowała cisza, że gdyby kamień ześlizgnął się z góry, czy koń gdzieśzarżał daleko na łące, dzwięk ten dotarłby do samych szczytów i powrócił wzmocniony echem.Eryk i Skallagrim siedzieli razem na skale przed jaskinią i taki ciężar przytłaczał im serce, że niepróbowali nawet zasnąć. Wydaje mi się, że to noc duchów powiedział Eryk czuję się tak dziwnie, zimno mnieprzenika, zda mi się, że ktoś dotyka moich włosów. Bo to jest noc duchów, panie odparł Skallagrim trolle krążą wokół, bogowie zebralisię, by zobaczyć śmierć Eryka.Chwilę siedzieli w milczeniu, gdy nagle góra pod nimi poruszyła się i trzy razy zafalowała jakpierś kobiety.Ogarnął ich lęk. Skrzaty wychodzą z jaskiń rzecze Skallagrim spodziewać się należy wielkich czynów,bo nie wychodzą na powierzchnię dla byle czego.Znów siedzieli w milczeniu.Ciemność opadła na góry, zakrywając gwiazdy. Spójrz! powiedział nagle Eryk, wskazując Heklę.Skallagrim spojrzał.Co to? Znieżna kopuła Hekli płonęła różowym światłem, jakby już świtało. Odblask zorzy polarnej powiedział Skallagrim, lecz zadrżał. Odblask śmierci odparł Eryk Spójrz! Różowa poświata rosła i rosła, aż zamieniła się wtrzy wielkie płonące żagwie: trzy postacie kobiece.Przed nimi rozciągało się od ziemi do niebawielkie krosno ciemności, i na tym krośnie zaczęły tkać płomienną nicią.Było to straszne iwspaniałe.Włosy owych trzech niewiast mieniły się różnymi światłami, ich oczy miotałybłyskawice, a na piersiach połyskiwały wypolerowane zbroje bogów.Tkały żwawo i śpiewały,jedna głosem wiatru, świszczącego pośród gór, druga poszumem ulewnego deszczu, trzecia jękiemmorza.Zawzięcie tkały, głośno śpiewając, ale słów ich pieśni nie sposób było zrozumieć.Tkanina gwałtownie rosła, splot był coraz wyrazniejszy, nagle rozpięty na krośnie ukazał sięcały wzór, utkany z ognia.Na wzburzonym morzu wielki korab ucieka przed sztormem, okręt wojenny; na pokładzie stostrupów, na stosie, jakby na łożu, jeszcze jeden trup.Patrzą, a twarz trupa rozjaśniała światłem; totwarz Eryka, jego głowa spoczywa na martwej piersi Skallagrima.Ale ten straszny znak wypisanyna krośnie Norn trwał tylko chwilę, bo zaraz ogniste postaci ze śmiechem przypominającym wyciewilków skoczyły w górę i rozerwały tkaninę.Pierwsza pofrunęła ku niebu, druga na południe kuMiddalhof, trzecia zatrzymała się nad Mostell.Jaskrawy odblask tej trzeciej postaci błysnął nagłazie, na którym siedzieli Eryk i Skallagrim i odbił się od zbroi Skallagrima i złocistego hełmuEryka.Wreszcie postać przesunęła się, wskazując palcem w dół i znikła.Cisza i ciemnośćpowróciły.Widok ten oglądał także niewolnik Jon; wspomina o tym w swej opowieści o czynach Eryka.Jon bowiem ukrył się w wiadomym tylko sobie miejscu na Mosfell, by zobaczyć, co będzie dalej.Przez chwilę Eryk i Skallagrim siedzieli blisko siebie w milczeniu.Po czym odezwał sięSkallagrim: Widzieliśmy Walkirie powiedział
[ Pobierz całość w formacie PDF ]