[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie była w niebezpieczeństwie, lecz i tak ją to podniecało.Jego wargi odnalazły jej i odpędziły wszystkie trzezwe myśli.Czuła jak odpływająoraz jak zastępuje je wzrastające pożądanie, zmuszając ją by odwzajemniła pocałunek.Tak też zrobiła, jej język śledził kącik jego ust i zębów.Miał metaliczny smak.Jej językprzesunął się wzdłuż jego zębów i zdała sobie sprawę, że wciąż były ostre.Zbadałaczubek jednego z kłów i pisnęła gdy nagle się zmienił, stając się tępy.Naprawdę niechciał jej zranić.Nie chciał stracić kontroli.Kontrola.Tak niewielkie słowo o tak wielkim znaczeniu.%7ładne z nich nie chciało jej stracić.Oboje byli przerażeni.Przeturlał się na plecy, zabierając ją ze sobą.Znalazła się okrakiem na jegobiodrach, ich pachwiny przy sobie.Jej serce przyspieszyło, waląc o jej pierś gdy nerwygroziły pochłonięciem.Jego palce muskały jej brzuch tuż pod brzegiem jej kremowej koszulki.Ugryzławargę, obserwując jak jego ręka łapie materiał i zaczyna go unosić.Podniosła ręce nadgłowę, pomagając mu, nim choćby pomyślała nad tym co robi.Odrzucił jej koszulkę nabok.Przełknęła i odczuła pragnienie zakrycia się gdy jego oczy przesuwały się po niej,czarne od głodu.Wcześniej była na niego tak wściekła, że obyła się bez bielizny.Nie sądziła, żeskończy się na tym że będzie siedziała na nim okrakiem i miała zamiar uprawiać seks.Głos z tyłu jej głowy przekonywał ją by wytłumaczyła, że normalnie nie chodzi bezstanika i majtek, lecz nie mogła wydobyć z siebie słowa.Mogła jedynie na niego patrzećpodczas gdy jego oczy obejmował jej ciało.Jego głód wypełnił jej zmysły gdy sięgnęła nimi odrobinę w jego stronę.Jej żołądek podskoczył gdy jego ręce oparły się o jej brzuch i stanowczoprzesunęły się do góry, dając jej przelotny wrażenie jego siły.Objęły jej piersi, chłodnepalce układały się wokół ich pełności.Nie mogła oderwać od niego wzroku.Jego spojrzenie spotkało się z jej.Jego dłonie przesunęły się do boków jej piersi, jego kciuki ocierały jej sutki,pobudzając je do wrażliwych szczytów.Przymknęła oczy i odchyliła do tyłu głowę, wyginając pierś w łuk na jego rękach.Zcisnął jej piersi i ponownie dotknął jej sutków.Drżenie roztańczyło się z tych punktów,elektryzując jej zakończenia nerwowe i sprawiając, że jęknęła.Usiadł, jego ręce poruszyły się by podeprzeć jej plecy.Napotkała jego spojrzeniepo raz kolejny, lecz odwrócił wzrok, jego czy spadły na jej klatkę piersiową.Jedna rękatrzymała ją, rozłożona pomiędzy jej łopatkami.Druga z przodu, pieściła trzy długieblizny wzdłuż jej piersi.Dobrze się zagoiły lecz wciąż miały kolor ciemnego różu.Imdłużej na nie patrzył, tym więcej strachu i zmartwienia w nim wyczuwała.Uniosła rękęby złapać jego własną, trzymając ją, pragnąc go pocieszyć i powiedzieć, że teraz czuje siędobrze.Uratował ją tamtej nocy.Gdy spojrzał w jej oczy, zobaczyła tą samą słabość jak tej nocy gdy zdała sobiesprawę, że bał się śmierci.Jak mógł tak potężny mężczyzna wyglądać tak słaboi dziecinnie? Przemawiało to do jej serca, mówiąc jej by go pocieszyć i dodać otuchypocałunkiem.Jej oczy zamknęły się gdy nachyliła się w jego stronę.Jej usta objęły jego,poruszając się przy nich w powolnym, zmysłowym tańcu, który sprawił że jego uczuciasię zmieniły.Pożądanie zastąpiło strach.Odpędziła jego myśli, tak jak i on odpędził jej.Całując go, zsunęła dłonie w dół i złapała krawędz jego czarnego t-shirtu.Chciałaznowu go poczuć, tak jak tamtego dnia w jej mieszkaniu.Jej palce przesuwały się po jegobrzuchu, badając jego miękką skórę i twarde, zbite mięśnie.Przerwał pocałunek i oparłsię do tyłu, wypuszczając ją.Jego dłonie rozłożone za nim, podpierając go.Jej językprzesunął się po jej wargach gdy skupiała się na swoich rekach, zachwycając się wpowolnym odsłanianiu jego ciała gdy podnosiła koszulkę do góry.Jego mięśnie napięłysię i zagryzła wargę gdy pulsowanie przeszło prosto do jej pachwiny.Pragnęła go.Gdy nie mogła podciągnąć koszulki wyżej, usiadł i zdjął ją, rzucając ją w kierunkujej topu.Ponownie odchylił się do tyłu, jego oczy pełne ognia, a kuszący uśmiech drażniłjego wargi.Jej spojrzenie spadło na jego ciało.Jej palce śledziły kształt jego mięśni,twarde szczyty i wrażliwe miejsca.Mogłaby spędzić dnie robią to, czując jego chłodnąskórę i zapamiętując jego ciało.Przesunęła palcami po bliznie na jego boku.Pochylając się, zsunęła palce do tyłui spróbowała jego skóry.Jej palce odnalazły jego pasek i szybko go rozpięły.Po czymprzesunęły się do guzika jego dżinsów i uśmiechnęła się gdy opadł na łóżko, jego oddechopuścił go na westchnięciu.Walczyła ze sobą by podtrzymać miarowe bicie serca gdy rozpinała jego dżinsyi zaczęła składać pocałunki w dół jego brzucha.Siadając odrobinę do tyłu gdy ostatniguzik został rozpięty, spojrzała na jego czarne bokserki.Opuściła ich granicę, ukazującczarne, skręcone włosy.Jęknął gdy przesunęła przez nie palcami.Ciepły rytm zaczął bić w jej kroczu.Chciała by był już nagi.Już.Zsuwając się do tyłu, zabrała ze sobą jego bieliznę i spodnie.Trzymała spojrzeniew dole by nie widzieć go dopóki nie zdejmie mu butów i reszty ubrania.Chciała gozobaczyć w całej jego chwale.Jego lewa stopa uwolniła się od ubrania i zsunęła je z łóżka.Zatrzepotało jejw brzuchu od nerwów gdy jej oczy posunęły się wzdłuż jego długich nóg.Jej sercestraciło jedno uderzenie gdy w końcu ujrzała go leżącego przed nią nago, jego oczywbijały się w nią.Cholera, był idealny.Wpełzła na niego, jej oczy zniżyły się do jego krocza
[ Pobierz całość w formacie PDF ]