[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ale tak nie jest.I tak zginiemy.Wskazuje na dyrektorkÄ™.- I jeÅ›li wam siÄ™ wydaje, że ona was ochroni, to siÄ™ mylicie.ByÅ‚a dobrym kÅ‚amcÄ…,dopóki sama wierzyÅ‚a w swoje kÅ‚amstwa.Ale teraz nie potrafi już okÅ‚amywać nawet samejsiebie.- Ale Magiczna KsiÄ™ga.- zaczyna AnnaKarin.- Czy któraÅ› z was umie jÄ… przeczytać? - pyta Linnea.Brak odpowiedzi.- Tak myÅ›laÅ‚am - oznajmia Linnea.Przez chwilÄ™ Minoo czuje wstydliwÄ… satysfakcjÄ™.A wiÄ™c nie ona jedna nie potrafirozszyfrować mistycznych znaków.-To wymaga ćwiczeÅ„ - obstaje przy swoim dyrektorka.- SÅ‚uchaj no - rzuca Linnea.- Nigdy wiÄ™cej siÄ™ do mnie nie odzywaj.Ku wielkiemu zadziwieniu Minoo dyrektorka milczy.Nikt nic nie mówi, dopóki Linnea nie zniknie w ciemnoÅ›ciach.- No Å‚adnie - rzuca Vanessa.- Czy ktoÅ› chciaÅ‚by coÅ› dodać?Minoo nigdy nie sÅ‚yszaÅ‚a tak wymownej ciszy.- Nie wiem, jakie macie plany, ale ja mam siÄ™ zamiar urżnąć - ciÄ…gnie Vanessa.-Udanej Aucji!PozostaÅ‚e dziewczyny zbierajÄ… swoje rzeczy i w ciszy schodzÄ… ze sceny.ZostajÄ… tylkodyrektorka i Minoo.Niebieski ogieÅ„ zaczyna dogasać.ZwiatÅ‚a jest tylko tyle; że Minoo możedostrzec kontury postaci Adriany Lopez.Ta z poważnÄ… minÄ… patrzy wprost na Minoo.- NaprawdÄ™ mam nadziejÄ™, że nie uwierzyÅ‚aÅ› w to, co wygadywaÅ‚a Linnea - mówi.- OczywiÅ›cie, że nie - odpowiada Minoo.Dyrektorce też wprawdzie caÅ‚kowicie nie ufa, ale myÅ›l, że Adriana mogÅ‚aby wiedziećrównie maÅ‚o, co one, jest zbyt straszna, żeby jÄ… w ogóle rozważać.- To dobrze - stwierdza dyrektorka, a jej twarz rozluznia siÄ™ w uÅ›miechu.- Minoo, pozostaÅ‚ych rzeczy, które mówiÅ‚a Linnea, też nie bierz sobie do serca.NaprawdÄ™ przykro mi z powodu tego, co powiedziaÅ‚am na koÅ„cu.To mogÅ‚o zabrzmieć,jakbyÅ› nie należaÅ‚a tu w takim samym stopniu jak pozostaÅ‚e dziewczÄ™ta.Ja i Rada jesteÅ›myprzekonani, że odgrywasz ważnÄ… rolÄ™.Twoja moc jest tylko trudniejsza do zdefiniowania.-Okej - rzuca Minoo.- DziÄ™kujÄ™.Mam na myÅ›li.- Wiesz co, Minoo - mówi dyrektorka.- Może nie powinnam tego mówić, ale widzÄ™ wtobie dużo z siebie.Podchodzisz do sprawy poważnie.I nie sprzeciwiasz siÄ™ dla zasady, tylkomasz na tyle rozumu, żeby sÅ‚uchać tych, którzy wiedzÄ… wiÄ™cej.To cenne umiejÄ™tnoÅ›ci.PrawdÄ™ mówiÄ…c, czasami chciaÅ‚abym, żebyÅ› byÅ‚a jedynym WybraÅ„cem.- DziÄ™kujÄ™ - mamrocze pod nosem Minoo, odurzona wszystkimi pochwaÅ‚ami.- Podrzucić ciÄ™ do domu? - pyta dyrektorka.- Tak, dziÄ™kujÄ™ - powtarza Minoo.Dopiero kiedy wyjeżdżajÄ… z lasu i widać Å›wiatÅ‚a Engelsfors, Minoo zaczyna siÄ™zastanawiać, czy to naprawdÄ™ komplement usÅ‚yszeć, że siÄ™ Å›lepo sÅ‚ucha rozkazów.Kiedy Minoo byÅ‚a maÅ‚a, grudzieÅ„ ciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ niemiÅ‚osiernie w oczekiwaniu naWigiliÄ™.Teraz dni mijajÄ… w zatrważajÄ…cym tempie.W tym semestrze Minoo odnosi nieprzyjemne wrażenie, że rosnÄ… jej szkolnezalegÅ‚oÅ›ci.Nie żeby miaÅ‚o to odzwierciedlenie w wynikach, ale jest takieprawdopodobieÅ„stwo.Teraz próbuje nadrobić tyle, ile siÄ™ tylko da.Zakopuje siÄ™ w książkachi żeby zdążyć wtÅ‚oczyć w siebie caÅ‚Ä… wiedzÄ™, pobudza siÄ™ kawÄ…, sÅ‚odyczami oraz colÄ….Zaczęła zabierać do szkoÅ‚y kubek termiczny z kawÄ…, żeby nie zasypiać z policzkiem nachÅ‚odnej, gÅ‚adkiej powierzchni Å‚awki i brylować na pierwszych lekcjach.Przed Bożym Narodzeniem odbywa siÄ™ apel w auli.Ida Å›piewa solo - Blask nadjeziorem i plażą - i robi to z tak udawanym soulowym zawodzeniem, że naturalnÄ… reakcjÄ…publicznoÅ›ci powinna być Å›mierć ze wstydu.Ale Ida dostaje gromkie brawa.Promienieje jaksÅ‚oÅ„ce, a nauczyciel biologii Ove Post dyskretnie osusza Å‚zÄ™ w kÄ…ciku oka.Dyrektorka wygÅ‚asza krótkÄ… mowÄ™ o tym, że nadchodzÄ…cy Nowy Rok oznacza nowyetap.Wszyscy wiedzÄ…, że mówi o Eliasie i Rebece, o tym, że trzeba spróbować zostawić zasobÄ… to, co siÄ™ staÅ‚o.Minoo odruchowo szuka wzroku Linnéi.Ale Linnéi tu nie ma.UÅ›wiadamia sobie,że nie widziaÅ‚a jej od Dnia ZwiÄ™tej Aucji.Może w ogóle nie byÅ‚o jej wszkole?Potem zbierajÄ… siÄ™ w klasie, a Max rozdaje opinie i oceny.PodajÄ…c kopertÄ™ Minoo,uÅ›miecha siÄ™ bezosobowo, jak to ostatnimi czasy ma w zwyczaju.Tajemnicze porozumienie, obecne wczeÅ›niej w ich spojrzeniach, prysÅ‚o.W ogólebyÅ‚o? Może istniaÅ‚o tylko w jej gÅ‚owie?Ale przecież mnie pocaÅ‚owaÅ‚.MyÅ›li o tym milionowy raz - to jak mantra powtarzana tyle razy, że zaczęła tracić naznaczeniu.W chwilach zaÅ‚amania wydaje jej siÄ™, że tamten wieczór w domu Maxa byÅ‚ tylkowytworem jej wyobrazni.PsychozÄ… wywoÅ‚anÄ… pogoniÄ… za ocenami, nadprzyrodzonymigrozbami Å›mierci i zbyt wieloma fantazjami na temat utraty dziewictwa z wÅ‚asnymnauczycielem.Minoo zerka na AnnÄ™Karin, która siedzi po przekÄ…tnej Z tyÅ‚u i wÅ‚aÅ›nie otworzyÅ‚aswojÄ… kopertÄ™.- Jak ci poszÅ‚o? - nie mogÄ…c siÄ™ powstrzymać, pyta Minoo.AnnaKarin waha siÄ™ przez moment przed udzieleniem odpowiedzi.Najwyższe oceny ze wszystkich przedmiotów.Wszystkich.Nawet z wuefii.Na ile z nich zasÅ‚użyÅ‚aÅ›? - ma ochotÄ™ zapytać Minoo, ale gryzie siÄ™ w jÄ™zyk i sztywnouÅ›miecha.- Gratulacje! - mówi.- DziÄ™ki - mruczy pod nosem AnnaKarin.Minoo otwiera kopertÄ™ z bijÄ…cym sercem.Ale wszystko jest okej.Od AnnyKaringorsza jest tylko z wuefii.Oceny z wuefii można jednak nie liczyć do Å›redniej.Minoo jest wÅ›ród tych, którzy pierwsi opuszczajÄ… klasÄ™.Nawet nie życzy MaxowiwesoÅ‚ych Å›wiÄ…t.Nie ma siÅ‚y na kolejny pusty uÅ›miech.Po wyjÅ›ciu na szkolny dziedziniecwidzi przy furtce samochód mamy i dopada jÄ… silna tÄ™sknota za domem.Kiedy tylkoprzyjdzie do domu, zaszyje siÄ™ w swoim pokoju, bÄ™dzie pakować prezenty i opychać siÄ™pierniczkami.Gustaf stoi przy furtce.Stoi nieruchomo i patrzy prosto na niÄ….Minoo szuka wzrokiem drogi ucieczki.Mama radoÅ›nie trÄ…bi, wiÄ™c Minoo do niejmacha.%7Å‚eby dojść do samochodu, musi przejść obok Gustafa.Nie może siÄ™ dowiedzieć, że wiesz.Udawaj jak gdyby nigdy nic - przekonuje samÄ…siebie.To tylko Gustaf.Ten sam Gustaf Ahlander.MiÅ‚y chÅ‚opak grajÄ…cy w piÅ‚kÄ™.Który zawarÅ‚ pakt z demonami.Minoo zmusza siÄ™, żeby iść tak jak zwykle.Szybko, ale nie za szybko.Serce jej wali,jakby przebiegÅ‚a maraton.Gustaf wyglÄ…da tak przyjaznie, kiedy tak stoi w czarnej narciarskiej kurtce i biaÅ‚ejczapce.To sprawia, że Minoo boi siÄ™ jeszcze bardziej.Bo to byÅ‚ chÅ‚opak, któremu RebeckaufaÅ‚a najbardziej.ChÅ‚opak, który zrzuciÅ‚ jÄ… ze szkolnego dachu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]