[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. PragnÄ…Å‚emtego przez caÅ‚y wieczór.Nie martw siÄ™, Violet.Nie zaliczam siÄ™ do mężczyzn z pieniÄ™dzmi i bezzasad, przed którymi ciÄ™ ostrzegaÅ‚em.Nie uwodzÄ™ mÅ‚odych, uroczych dziewczÄ…t takich jak ty.Możeto i lepiej, że lecÄ™ niedÅ‚ugo z powrotem do Anglii, bo trudno ci siÄ™ oprzeć.LiczÄ™, że kiedyÅ› znów ciÄ™zobaczÄ™.Oby tylko nie zbyt wczeÅ›nie.Choć uważam siÄ™ za przyzwoitego czÅ‚owieka, Å›wiÄ™ty niejestem.OdwróciÅ‚ siÄ™ i odszedÅ‚ korytarzem, nie patrzÄ…c za siebie.SpoglÄ…daÅ‚a zaszokowana.PocaÅ‚unek jejpierwszy wystarczyÅ‚by, by zgodziÅ‚a siÄ™ na wszystko, czego by zechciaÅ‚.ZadrżaÅ‚a na tÄ™ myÅ›l.DziÄ™ki Bogu, że miaÅ‚ wiÄ™cej samokontroli niż ona.Mimo wszystko&W oszoÅ‚omieniu zjechaÅ‚a windÄ… do foyer.KrÄ™ciÅ‚o jej siÄ™ w gÅ‚owie od najniezwyklejszych myÅ›li.Przez całą noc chciaÅ‚ jÄ… pocaÅ‚ować? Jakież to ekscytujÄ…ce.Kto wie? Może, tak jak mówiÅ‚, kiedyÅ›znowu siÄ™ zobaczÄ….Z pewnoÅ›ciÄ… w koÅ„cu odwiedzi ojca.Ach, czyżby? napomniaÅ‚a siÄ™.Po raz pierwszy przyjechaÅ‚ na antypody po zaledwie oÅ›miu latach.Może nie pojawić siÄ™ tu przez kolejnych osiem.Nie masz o czym marzyć, dziewczyno.MyÅ›lrealistycznie.Twój wyimaginowany kochanek za kilka dni leci z powrotem do Anglii i najpewniejnigdy wiÄ™cej go nie zobaczysz.Ze Å‚zami w oczach wyszÅ‚a na podjazd.Samochód Joy staÅ‚ tam, gotów do odjazdu.ZamrugaÅ‚a,powstrzymujÄ…c Å‚zy. DziÄ™ki, że przyjechaÅ‚aÅ› powiedziaÅ‚a pogodnie.Mimo to gospodyni obrzuciÅ‚a jÄ… podejrzliwymspojrzeniem. JesteÅ› zmartwiona.Powiedz mi, co siÄ™ staÅ‚o.Przez uÅ‚amek sekundy Violet rozważaÅ‚a zwierzenie siÄ™ Joy.PrzyjazniÅ‚y siÄ™, ale miaÅ‚a wÄ…tpliwoÅ›ci,czy zrozumie jej uczucia. Nic siÄ™ nie staÅ‚o, jestem tylko zmÄ™czona.OkazaÅ‚o siÄ™, że rozmowy z mnóstwem nieznajomychstresujÄ… mnie.Nie przywykÅ‚am do brylowania w towarzystwie.Ale opÅ‚aciÅ‚o siÄ™, zobaczyÅ‚am nażywo pokaz fajerwerków. Lepszy niż w zeszÅ‚ym roku? spytaÅ‚a Joy, odpalajÄ…c silnik i powoli ruszajÄ…c po stromympodjezdzie. Tak, zdecydowanie. Obejrzymy je razem w domu.I wypijemy po kubku gorÄ…cej czekolady.Violet nie chciaÅ‚a oglÄ…dać znowu sztucznych ogni ani pić czekolady.ChciaÅ‚a tylko wpeÅ‚znąć dołóżka i porzÄ…dnie siÄ™ wypÅ‚akać. Ach, zapomniaÅ‚am powiedziaÅ‚a Joy, posyÅ‚ajÄ…c dziewczynie radosny uÅ›miech. SzczęśliwegoNowego Roku, kochana. Nawzajem odpowiedziaÅ‚a Violet, zamierajÄ…c na wspomnienie tych samych słów z ust Leazaledwie parÄ™ minut wczeÅ›niej. ZaÅ‚ożę siÄ™, że jesteÅ› z siebie dumna, że poszÅ‚aÅ› na to przyjÄ™cie. Chyba tak. Chyba! MyÅ›lÄ™, że postÄ…piÅ‚aÅ› bardzo odważnie.Zwietnie zaczęłaÅ› wypeÅ‚nianie postanowieÅ„noworocznych.Teraz musisz tylko wymienić garderobÄ™, pozostać przy nowej fryzurze i makijażu,a faceci ustawiÄ… siÄ™ w kolejce, żeby zaprosić ciÄ™ na randkÄ™.I zapisz siÄ™ na koedukacyjnÄ… siÅ‚owniÄ™.Dość już tej tylko dla dziewczyn, w życiu nie znajdziesz tam chÅ‚opaka! Pewnie masz racjÄ™. StÅ‚umiÅ‚a westchnienie. Jasne, że mam.SÅ‚uchaj siÄ™ mnie, a w trymiga zostaniesz Å›wiatowÄ… kobietÄ…. Jaka to kobieta? spytaÅ‚a znużonym gÅ‚osem. Wiesz doskonale, o czym mówiÄ™, Violet Green.To ty stwierdziÅ‚aÅ›, że twoim głównym celem jestpozbycie siÄ™ dziewictwa przed nastÄ™pnym Bożym Narodzeniem. Racja. Niezbyt wykonalne bez mężczyzny. Prawda przyznaÅ‚a Violet, myÅ›lÄ…c o pewnym konkretnym mężczyznie. TrwajÄ… wÅ‚aÅ›nie wszystkie te wyprzedaże poÅ›wiÄ…teczne, to doskonaÅ‚y moment na kupno nowychubraÅ„ kontynuowaÅ‚a Joy.Violet wolaÅ‚aby, żeby zamilkÅ‚a.ByÅ‚a wykoÅ„czona i bolaÅ‚a jÄ… gÅ‚owa.WypiÅ‚a naprawdÄ™ sporo szampana.ZanosiÅ‚o siÄ™, że rano obudzi siÄ™ z potwornym kacem.W kwestii nowej odzieży nie byÅ‚a już taka pewna.StraciÅ‚a też entuzjazm do pozostaÅ‚ychpostanowieÅ„ noworocznych.Nagle przestaÅ‚y siÄ™ liczyć.Nie chciaÅ‚a już po prostu byle jakiegochÅ‚opaka.Poznanie Lea jÄ… rozpieÅ›ciÅ‚o.Nie traktowaÅ‚a też utraty dziewictwa jako celu samegow sobie.Jeżeli miaÅ‚a uprawiać seks, zamierzaÅ‚a zrobić to z kimÅ› szczególnym; Å›miaÅ‚ym, przystojnymi czarujÄ…cym, kto potrafiÅ‚by jÄ… uspokoić i pozwoliÅ‚by poczuć siÄ™ nieziemsko atrakcyjnÄ…; ktopowiedziaÅ‚by, że trudno jej siÄ™ oprzeć i pocaÅ‚owaÅ‚ z takÄ… pasjÄ…, że zrobiÅ‚aby dla niego wszystko.Krótko mówiÄ…c, jeÅ›li miaÅ‚a uprawiać seks, chciaÅ‚a robić to z Leo Wolfem.Ale to siÄ™ nie wydarzy, prawda? Tylko cud pozwoliÅ‚by ziÅ›cić to marzenie.Nie wierzyÅ‚a w cuda.ROZDZIAA ÓSMYDwa dni pózniej gdy nieco przybita Violet jadÅ‚a Å›niadanie, zadzwoniÅ‚a komórka.TelefonowaÅ‚Henry.Adrenalina zapulsowaÅ‚a w jej żyÅ‚ach.Przez uÅ‚amek sekundy miaÅ‚a nadziejÄ™, że to kolejnezaproszenie może na kolacjÄ™ na pożegnanie Lea? ale podejrzewaÅ‚a, że to nic z tych rzeczy.BezwÄ…tpienia miaÅ‚ jakÄ…Å› sprawÄ™ zwiÄ…zanÄ… z pracÄ….Henry nigdy nie przestawaÅ‚ pracować, nawet podczasprzerwy Å›wiÄ…tecznej. DzieÅ„ dobry, Henry. UcieszyÅ‚a siÄ™, że zdoÅ‚aÅ‚a zachować profesjonalny ton. PrzyjÄ™cie byÅ‚oÅ›wietne.Co sÅ‚ychać? Dla odmiany ktoÅ› przysÅ‚aÅ‚ ci książkÄ™, która ci siÄ™ podoba? Nie, nie chodzi o pracÄ™.Mam maÅ‚y problem i liczyÅ‚em, że mi pomożesz.Widzisz, sÅ‚oÅ„ce, dziÅ›Leo spÄ™dza tutaj ostatni wieczór i zorganizowaÅ‚em dla nas dwóch wyjÅ›cie do miasta
[ Pobierz całość w formacie PDF ]