[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jej dwie kumpele, Jennifer Gibson i Marcella Hoult, pilnowaÅ‚ywejÅ›cia do toalety.Kiedy próbowaÅ‚am przecisnąć siÄ™ miÄ™dzy nimi, Marcella wbiÅ‚a mi obcas w stopÄ™.- DokÄ…d siÄ™ wybierasz, suko? - prychnęła Sara.- PozwoliÅ‚am ci odejść?ZÅ‚apaÅ‚a mój plecak i znów wysypaÅ‚a zawartość.PatrzyÅ‚am z rozpaczÄ…, wiedzÄ…c, że to albo coÅ›podobnego spotka mnie nastÄ™pnego dnia i nastÄ™pnego.- Dziewczyny bywajÄ… okrutne - Evan przerwaÅ‚ moje rozmyÅ›lania.ZakaszlaÅ‚.- To znaczy.podejrzewam, że to byÅ‚a dziewczyna?Skinęłam gÅ‚owÄ…, wzdychajÄ…c gÅ‚oÅ›no.- No cóż, wyglÄ…daÅ‚a jak dziewczyna - przyÅ‚ożyÅ‚am butelkÄ™ do ust, po czym jÄ… odsunęłam.- Ale byÅ‚araczej potworem.RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ cicho, skubiÄ…c etykietkÄ™ na butelce.- ZamieniÅ‚a twoje życie w piekÅ‚o? - spytaÅ‚, spuszczajÄ…c gÅ‚owÄ™.- Ten potwór?- Tak.Codziennie coÅ› siÄ™ dziaÅ‚o.Każdego dnia musiaÅ‚a mi jakoÅ› dokopać.- ByÅ‚a zazdrosna - spojrzaÅ‚ na mnie.- To oczywiste.OblaÅ‚am siÄ™ rumieÅ„cem.- Oczywiste - prychnęłam, próbujÄ…c ukryć zażenowanie.- Niezle zalazÅ‚a ci za skórÄ™, co? - Evan wciąż patrzyÅ‚ mi w oczy.- NaprawdÄ™ uwierzysz, że jesteÅ›dziwadÅ‚em?SkrzywiÅ‚am siÄ™, sÅ‚yszÄ…c to sÅ‚owo, sÅ‚owo, którego do tej pory przy nim nie użyÅ‚am.ZupeÅ‚nie jakbyczytaÅ‚ mi w myÅ›lach.Nie byÅ‚am pewna, czy przez to czujÄ™ siÄ™ bezpieczna czy raczej bezbronna.UÅ›miechnęłam siÄ™ sÅ‚abo, nagle majÄ…c wrażenie, że za bardzo otworzyÅ‚am siÄ™ przed kimÅ›, kogo ledwoznam.Nie byÅ‚am pewna, czy jestem na to gotowa.Ani na to, by chÅ‚opak taki jak on mówiÅ‚ o mnie wten sposób.To wszystko dziaÅ‚o siÄ™ za szybko.- Wszystko w porzÄ…dku, Jane?- MuszÄ™ wracać do domu - odezwaÅ‚am siÄ™ szybko i odstawiÅ‚am butelkÄ™ na stolik przed nami.-Zwietnie siÄ™ bawiÅ‚am.przepraszam.Evan wstaÅ‚ z kanapy.- OczywiÅ›cie - powiedziaÅ‚ ciepÅ‚o.- Jak sobie życzysz.W drodze powrotnej siedziaÅ‚am jak zwykle wmilczeniu,wÅ›ciekÅ‚a na siebie za zepsucie zabawy.Evan wÅ‚Ä…czyÅ‚ radio i zaczęła grać muzyka country.TopodziaÅ‚aÅ‚o kojÄ…co.Country opowiada historie.SkupiÅ‚am siÄ™ na Dolly Parton rozpaczajÄ…cej z powoduswojej rywalki Jolene i zapatrzyÅ‚am siÄ™ w dal.ZawaliÅ‚am wieczór, bo byÅ‚am samotnym dziwadÅ‚em,które nie mogÅ‚o przeboleć dziaÅ‚aÅ„ Sary Emmerson i nie wierzyÅ‚o nikomu spoza rodziny.Zamknęłamoczy, myÅ›lÄ…c, że to ostatnie nie do koÅ„ca byÅ‚o prawdÄ….Po tym, co staÅ‚osiÄ™ w noc wypadku, zaufaÅ‚am Luce.Ale czy mogÅ‚am ufać komuÅ›, kogo nie znaÅ‚am?Z poczuciem winy przerwaÅ‚am te rozmyÅ›lania.To Evan siedziaÅ‚ obok mnie, a nie Luka.Jednadziwaczna sytuacja na raz, powiedziaÅ‚am sobie.Skup siÄ™ na tu i teraz, Jane.ChrzÄ…kniÄ™cie Evana przywróciÅ‚o mnie do rzeczywistoÅ›ci.- %7Å‚aÅ‚ujÄ™, że ciÄ™ wtedy nie znaÅ‚em - odezwaÅ‚ siÄ™ ni stÄ…d, ni zowÄ…d, zmieniajÄ…c bieg.- PokazaÅ‚bym tejmaÅ‚ej wiedzmie, gdzie jest jej miejsce.Westchnęłam.- To już przeszÅ‚ość - poprawiÅ‚am siÄ™ na fotelu.- ChcÄ™ po prostu o niej zapomnieć.- Wkurza mnie - mówiÅ‚ dalej, zupeÅ‚nie jakby mnie nie sÅ‚yszaÅ‚ - kiedy ludziom uchodzi na suchokrzywdzenie innych.SpojrzaÅ‚am na jego surowÄ… twarz.- Może w koÅ„cu im nie uchodzi? - stwierdziÅ‚am.- Może w koÅ„cu wszystko siÄ™ wyrównuje?- Mam nadziejÄ™ - zagryzÅ‚ dolnÄ… wargÄ™, ale gdy zorientowaÅ‚ siÄ™, że na niego patrzÄ™, rozluzniÅ‚ siÄ™ iuÅ›miechnÄ…Å‚.-GÅ‚odna? Może zjemy jakiegoÅ› hamburgera?Akurat dojeżdżaliÅ›my do Fabia.W Å›rodku wciąż paliÅ‚o siÄ™ Å›wiatÅ‚o.W sobotnie wieczory byÅ‚o otwartedÅ‚użej.Przez okno widziaÅ‚am, jak Eileen Å›mieje siÄ™ do jakiegoÅ› klienta przy barze.UÅ›wiadomiÅ‚am sobie, że konam z gÅ‚odu.- Może wejdziemy tutaj? - zapytaÅ‚am, bo chciaÅ‚am znalezć siÄ™ w jakimÅ› znajomym bezpiecznymmiejscu.- Eileen robi niesamowite cheeseburgery z frytkami.- Pewnie - Evan zwolniÅ‚ i rozejrzaÅ‚ siÄ™ za miejscem do parkowania.- Jak sobie życzysz.UÅ›miechnęłam siÄ™.Ile razy już to powiedziaÅ‚? Jak sobie życzysz".NaprawdÄ™ byÅ‚ miÅ‚y.ByÅ‚o migÅ‚upio, że czujÄ™ przy nim jakiÅ› niepokój.Evan byÅ‚ po mojej stronie.- Tylko przygotuj siÄ™ na mnóstwo gadania - ostrzegÅ‚am go, wskazujÄ…c Eileen.- Na pewno bÄ™dziemygłównym tematem plotek.Zwykle klienci Eileen to kilku staruszków i znudzone samotne nastolatki,kupujÄ…ce mÅ‚odszym siostrom szejki.- Hej - Evan daÅ‚ mi kuksaÅ„ca i uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ od ucha do ucha, gdy zamykaÅ‚ samochód.- DopilnujÄ™,abyÅ› nie byÅ‚a znudzona.ani samotna, jak jestem z tobÄ….Jasne?RozeÅ›miaÅ‚am siÄ™ zadowolona, że wieczór nie poszedÅ‚ jednak na marne.- Dobra - nawet wzięłam go pod ramiÄ™, a kiedy weszliÅ›my do Fabia, mój szczęśliwy wyraz twarzysprawiÅ‚, że Eileen natychmiast uÅ›miechnęła siÄ™ rozradowana.ROZDZIAA SIÓDMYNastÄ™pnego dnia mama tonęła w uÅ›miechach, nucÄ…c pod nosem, kiedy smażyÅ‚a jajka na boczku.Tata,wciąż w koÅ‚nierzu ortopedycznym, wolno przeglÄ…daÅ‚ niedzielnÄ… gazetÄ™ i od czasu do czasu rzucaÅ‚okiem na żonÄ™.Mama naÅ‚ożyÅ‚a jedzenie na talerze, a na Å›rodku stoÅ‚u postawiÅ‚a stertÄ™ grzanek.Tata, Dot i jawymieniliÅ›my spojrzenia.- ZachÄ™casz nas do jedzenia nasyconych tÅ‚uszczów? Mamo, dobrze siÄ™ czujesz?Mama tylko uÅ›miechnęła siÄ™ od ucha do ucha i wzięła nóż i widelec.- PomyÅ›laÅ‚am po prostu, że należy nam siÄ™ odrobina luksusu - odezwaÅ‚a siÄ™, nabijajÄ…c na wideleckawaÅ‚ek grzanki.- Ostatnio byÅ‚o tak niespokojnie.ale na horyzoncie wreszcie pojawiÅ‚o siÄ™ sÅ‚oÅ„ce.UÅ›miechnęła siÄ™ do mnie promiennie.- Mama siÄ™ cieszy, że masz przyjaciela - odezwaÅ‚a siÄ™ odkrywczo Dot.- WyjÄ…tkowego przyjaciela.- To tylko chÅ‚opak i to byÅ‚ tylko jeden wieczór.%7Å‚adne wielkie halo.Mama i Dot wymieniÅ‚y porozumiewawcze uÅ›miechy.- Musimy go sprawdzić, prawda Jack? - Mama odwróciÅ‚a siÄ™ do ojca.- Upewnić siÄ™, że jest dośćdobry.- CofnÄ™liÅ›my siÄ™ nagle do Å‚at pięćdziesiÄ…tych XX wieku? -NabiÅ‚am na widelec kawaÅ‚ek bekonu.-NależaÅ‚o najpierw zapytać tatÄ™ o zgodÄ™?- ByÅ‚oby miÅ‚o - odezwaÅ‚ siÄ™ tata, odÅ‚ożyÅ‚ w koÅ„cu gazetÄ™ i puÅ›ciÅ‚ do mnie oko.- Ale w obecnychczasach pewnie nie ma co na to liczyć.- To może kiedyÅ›.- mama napiÅ‚a siÄ™ herbaty - przyszedÅ‚by do nas na obiad?- Zobaczymy - stwierdziÅ‚am, obiecujÄ…c sobie, że odsunÄ™ to w czasie tak daleko, jak tylko siÄ™ da.- PoÅ›niadaniu idÄ™ na spacer.KtoÅ› wie, gdzie jest moja kurtka? Na zewnÄ…trz jest lodowato.- Ale ona jest już zdecydowanie za maÅ‚a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]