[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak, tak, nie byÅ‚o co do tego żadnej wÄ…tpliwoÅ›ci.VladpozwoliÅ‚, aby jego ramiÄ™ zeÅ›lizgnęło siÄ™ po ramieniu Agaty i pozostaÅ‚oprzy nim, w czasie gdy mówiÅ‚ coÅ› do niej, ale ona za Chiny niepamiÄ™taÅ‚a co, bo byÅ‚a skupiona na komunikacji zupeÅ‚nie innego typu,majÄ…cej niewiele wspólnego ze strunami gÅ‚osowymi.Daj spokój, kochana wyrzucaÅ‚a sobie, paÅ‚aszujÄ…c talerz Å›ledzi wÅ›mietanie zmieszanej z dwoma żółtkami. Lepiej przerwać to teraz, niżbawić siÄ™ w jakieÅ› harlequiny.Nie jesteÅ› w jego typie (to zresztÄ… caÅ‚kiemzrozumiaÅ‚e), ale nie tylko ty, uÅ›wiadamiam ci raz jeszcze, żeby todotarÅ‚o do ciebie: ten facet to g-e-j, żaÅ‚oÅ›nie przeliterowaÅ‚a to sÅ‚owo wmyÅ›lach, jakby chciaÅ‚a wytatuować owe trzy litery na swoim zÅ‚amanymsercu.I wÅ‚aÅ›nie wtedy, o ile Ágata dobrze pamiÄ™taÅ‚a, doszÅ‚o dokatastrofy.Nie byÅ‚a ona wcale zwiÄ…zana ze Å›mierciÄ… siostry, co miaÅ‚onastÄ…pić kilka godzin pózniej, lecz z innym nieszczęściem.WczeÅ›niejszym, mniej przerażajÄ…cym, chociaż niewÄ…tpliwieodgrywajÄ…cym kluczowÄ… rolÄ™ w tym, jak Ágata odbieraÅ‚a wszystkiewydarzenia owego dnia.Winny byÅ‚ ten niespodziewany dotyk, jakimobdarzyÅ‚ jÄ… Vlad Romescu.A może kawa, która okazaÅ‚a siÄ™ szataÅ„skomocna? Niewykluczone, że to te dwa huevos rancheros spaÅ‚aszowanewraz ze Å›ledziami w Å›mietanie, niemal bez przeżuwania.Najpewniejjednak znaczenie miaÅ‚a każda z tych rzeczy, a do tego jeszcze lekhomeopatyczny o skutkach, pożal siÄ™ Boże, przeczyszczajÄ…cych.Wkażdym razie kiedy tylko Vlad oddaliÅ‚ siÄ™ kilka metrów, aby naÅ‚ożyćsobie grzanki, Ágata poczuÅ‚a pierwsze oznaki poruszenia.A wÅ‚aÅ›ciwieistnego tsunami, które wystÄ…piÅ‚o bynajmniej nie na zupeÅ‚nie spokojnymtego dnia morzu, lecz w jej brzuchu, w okolicach jelit.CzÅ‚owiek zawszeczuje, kiedy zbliża siÄ™ tego typu kataklizm.Najpierw odbiÅ‚o jej siÄ™ kawÄ…zmieszanÄ… z chili poblano.Wkrótce nastÄ…piÅ‚ odgÅ‚os niczym z zatkanejrury, a potem plumkniÄ™cie, które wywoÅ‚aÅ‚o w niej dreszcze iwystÄ…pienie zimnych potów.No nie! zirytowaÅ‚a siÄ™ w myÅ›lach, lecznic już nie mogÅ‚a poradzić.Wszystkie objawy byÅ‚y z gatunku tych, októrych lepiej nie wspominać, bo nawet kiedy samemu siÄ™ o nich myÅ›li,twarz rumieni siÄ™ ze zgrozy.SpadÅ‚o to na niÄ… tak znienacka, że być może(tak, o Jezu, tak, oby!!!) nikt nie miaÅ‚ czasu zauważyć, jak na jej pareo(w kolorze khaki, co za szczęście w nieszczęściu) roÅ›nie coraz wiÄ™kszawstydliwa brÄ…zowawa plama.W koÅ„cu Ágata zdoÅ‚aÅ‚a powstać z krzesÅ‚ai ruszyć pod pokÅ‚ad szalonym biegiem.SiedzÄ…c na skraju łóżka w oczekiwaniu na kaprala PadillÄ™ i jegodecydenta, porucznika Galveza, którzy mieli przystÄ…pić do serii pytaÅ„,Ágata przycisnęła kolana do siebie i zwarÅ‚a poÅ›ladki.Nie ma mowy.Otym wszystkim nie miaÅ‚a zamiaru opowiadać żadnemufunkcjonariuszowi, choćby jÄ… przypiekali na ruszcie.MusiaÅ‚a jednakkoniecznie zmyÅ›lić jakiÅ› dobry powód, dlaczego nie przebywaÅ‚a zpozostaÅ‚ymi od Å›niadania aż do piÄ…tej po poÅ‚udniu, czyli do chwili, kiedyodkryto zwÅ‚oki Olivii.Widzi pan, kapralu, po Å›niadaniu miaÅ‚am niewielkie zawrotygÅ‚owy (mhm, tak wÅ‚aÅ›nie powie; zawroty, to brzmi godnie, a przy tymjak najbardziej wiarygodnie na pokÅ‚adzie statku)& naprawdÄ™niewielkie, natomiast wie pan, jak uprzykrzajÄ…ce to może być uczucie.Oto przyczyna tego, że tyle godzin spÄ™dziÅ‚am w kajucie sama. Czydobrze rozumiem, że od pory Å›niadania aż do momentu, kiedyznaleziono ciaÅ‚o pani siostry, nic pani nie widziaÅ‚a ani nie sÅ‚yszaÅ‚a?Padilla i jego szef z pewnoÅ›ciÄ… zadadzÄ… tego typu pytanie, potem mogÄ…nawet dodać: ProszÄ™ powiedzieć, panno Uriarte, nikt w tym czasie niezbliżaÅ‚ siÄ™ do pani kabiny, żeby sprawdzić, jak siÄ™ pani czuje? A przezbulaj też nic pani nie zauważyÅ‚a ani nie usÅ‚yszaÅ‚a, żadnej rozmowy,żadnego krzyku, żadnego uderzenia?.Ágata pomyÅ›laÅ‚a, że jeÅ›li policjanci z krwi i koÅ›ci faktycznie choćtrochÄ™ przypominajÄ… tych filmowych, to po tego typu pytaniu Padilla ijego przeÅ‚ożony najprawdopodobniej wychyliliby siÄ™ przez iluminator wjej kajucie i natychmiast przekonali siÄ™, że widać stamtÄ…d co najmniejpoÅ‚owÄ™ drewnianego pomostu tego, który Ágata zauważyÅ‚a napoczÄ…tku dnia przed kÄ…pielÄ…, tego samego, na którym po poÅ‚udniupojawiÅ‚o siÄ™ martwe ciaÅ‚o jej siostry. Bardzo nieszczęśliwy upadek.Wszystko wskazuje na to, że panisiostra siedziaÅ‚a na górze tu, na rufie, na porÄ™czy, tyÅ‚em do morza,rozmawiajÄ…c przez telefon (na kÅ‚adce znalezliÅ›my też jej komórkÄ™), ispadÅ‚a.SkrÄ™cony kark, Å‚atwo siÄ™ domyÅ›lić, że wÅ‚aÅ›nie to staÅ‚o siÄ™bezpoÅ›redniÄ… przyczynÄ… zgonu.Ważne jednak, aby ustalić, czy byÅ‚asama, czy może ktoÅ› jej towarzyszyÅ‚.Niech pani jeszcze raz siÄ™zastanowi, czy kiedy przebywaÅ‚a pani w kajucie z objawami lekkichzawrotów, widziaÅ‚a coÅ› pani lub sÅ‚yszaÅ‚a?Ágata jeszcze mocniej przyciska kolana do siebie.Nad jej ciaÅ‚emwisi grozba kolejnego ataku tsunami, a do gardÅ‚a znów podchodziposmak zjeÅ‚czaÅ‚ej kawy.No tak.JeÅ›li funkcjonariusze zadadzÄ… topytanie, nie bÄ™dzie miaÅ‚a wyjÅ›cia, musi odpowiedzieć twierdzÄ…co.Przezte pięć czy sześć godzin dobiegaÅ‚y do niej urywki rozmów.A przedszybÄ… iluminatora, z którego faktycznie można dojrzeć część kÅ‚adki,Ágata widziaÅ‚a wtedy majaczÄ…ce cienie.A co mówiÅ‚y te gÅ‚osy? I cowyrabiaÅ‚y te cienie? Gdyby to byÅ‚ film, a nie prawdziwe życie znowupogrążyÅ‚a siÄ™ w rozmyÅ›laniach to z pewnoÅ›ciÄ… teraz moja pamięćstopniowo odtwarzaÅ‚aby te strzÄ™pki rozmów, luzne sÅ‚owa, nawet jakÄ…Å›wizjÄ™, krótkotrwałą, acz wyjaÅ›niajÄ…cÄ… bardzo wiele, coÅ›, co pozwoliÅ‚obyustalić, jak doszÅ‚o do Å›miertelnego wypadku.Tylko że to nie jest film, torzeczywistość.A jak widać, prawdziwe życie nie waha siÄ™ mieszaćnienaprawialnego z niewytÅ‚umaczalnym, rzeczy żaÅ‚osnych zewstydliwymi.A mówiÄ…c wprost i dosadnie Å›mierci mojej jedynejsiostry z potężnÄ… srakÄ…. We wspomnieniach Agaty Uriarte przewijaÅ‚y siÄ™ wiÄ™c i mieszaÅ‚ypojedyncze sÅ‚owa i skurcze żołądka.Zmiech, który urwaÅ‚ siÄ™ równienagle, jak siÄ™ zaczÄ…Å‚, nader infantylny, a potem, po kilku minutach,przelotny widok czegoÅ› przez iluminator (komórka na ziemi, okularyprzeciwsÅ‚oneczne), wszystko oczywiÅ›cie przeplatane bieganiem doÅ‚azienki i żaÅ‚osnym jÄ™kiem, gdy kolejny raz nie zdążyÅ‚o siÄ™ na sedes.%7Å‚ycie to fatalny, a przy tym wyjÄ…tkowo bezlitosny scenarzysta,stwierdza z żalem Ágata, wciąż trzymajÄ…c kolana Å›ciÅ›niÄ™te, i usiÅ‚ujeprzypomnieć sobie i uporzÄ…dkować to, co pamiÄ™ta, zanim otworzÄ… siÄ™drzwi, pojawiÄ… siÄ™ kapral Padilla z porucznikiem Galvezem i zacznÄ…zadawać pytania.Rusz gÅ‚owÄ…, Agato, wysil mózg, choćby nie wiem co.CodokÅ‚adnie widziaÅ‚aÅ› i sÅ‚yszaÅ‚aÅ›, i w jakiej kolejnoÅ›ci? Przypomnij sobie,przypomnij& ZAPROSZENIE NA MORDERSTWOZAPROSZENIE NA MORDERSTWOUwagi do ewentualnej powieÅ›ciautorstwa Agaty UriarteOd Å›mierci mojej siostry upÅ‚ynęło już trochÄ™ czasu, wiÄ™c otojestem, z kartkÄ… i ołówkiem w dÅ‚oni (to taka licentia poetica, oczywiÅ›ciepiszÄ™ na komputerze, cóż, nie ma rady), aby opowiedzieć, co wydarzyÅ‚osiÄ™ od tamtego dnia.Część mnie samej uważa, że takÄ… historiÄ™ wartowydać w formie powieÅ›ci, a może jeszcze lepiej w formie bloga, tak abyinni mogli zapoznać siÄ™ z wieloma osobliwymi okolicznoÅ›ciami tejhistorii.Druga część mnie, majÄ…ca obecnie gÅ‚os decydujÄ…cy, opowiadasiÄ™ jednak za tym, aby szczegóły nie ujrzaÅ‚y Å›wiatÅ‚a dziennego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]