[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tuliła się do niego, patrząc na Leslie i pozostałe dziewczęta z zaciekawieniem i rozbawieniem, ale bez niepokoju.- James - szepnęła Leslie, nie mogąc złapać tchu.- Leslie - powiedział, odrobinę odsuwając się od kobiety.%7łeby przynajmniej wziąć głęboki wdech.- Leslie, to jest Cheryl.Cheryl, to Leslie.I Joannę.Betty.Robin.Przyjaciółki Leslie spojrzały na Jamesa z zainteresowaniem.Miał nasobie sportowe spodnie i kurtkę.Wyglądał prawie znośnie.A Cheryl,starsza i wyrafinowana, najwyrazniej była nim zaintrygowana.Leslie nie mogła wydobyć słowa.Twarz, już zarumieniona od tańcai śmiechu, teraz zaczęła ją palić.Zaczerwieniła się jak burak z zakłopotania i przerażenia.I nie tylko.Leslie przeszywało nieznane uczucie.Nowe i silne.- Nie ścinasz drzew tego lata? - wykrztusiła Leslie.Dlaczego o tozapytałam?, zastanawiała się.Bo chcę, żeby ona wiedziała, że znam Jamesa.%7łe wiem o Jamesie.%7łe jest mój.Nowe uczucie zaczęło się nasilać, powoli i boleśnie.171- Zcinam.Przyjechałem do miasta na weekend.%7łeby spędzić weekend z Cheryl.- Och, cóż.Cieszę się, że cię spotkałam.Miło mi, Cheryl - powiedziała zdecydowanie Leslie.Nagle poczuła, że koniecznie musi wyjść.- Do widzenia, Leslie.Uczucie - nowa, nieokreślona emocja - towarzyszyło Leslie przezdwa dni.Było dręczące i nieprzyjemne.Gdy Leslie zrozumiała wreszcie, co to jest, wiedziała, że może się uspokoić, tylko wyznając wszystkojemu.Napisała list:Drogi Jamesie,Uświadomiłam sobie, że uczucie, z którym walczę, odkąd zobaczyłam cię z Cheryl, to zazdrość.Jestem bardzo zazdrosna, że ona jest z Tobą! %7łe ma Ciebie.%7łe jest Twoją dziewczyną.Ja zawsze chciałam być Twoją dziewczyną.Nawet myślałam, że niąbędę, gdy i jeśli zdecydujesz się mieć dziewczynę.Głupie, co? Cóż, przeżyję, ale wolę to przyznać.Chociaż może będziesz się śmiał.Skoro zaszłam już tak daleko, skoro prawdopodobnie już nigdy Cięnie zobaczę, mogę chyba napisać wszystko.Uważam, że jesteś cudowny(wiem, że to wiesz).Taki wrażliwy i utalentowany.Bardzo mnie cieszyłobycie z Tobą (i tak bardzo zazdroszczę Cheryl!).Chciałabym.Chciałabym wielu rzeczy.Tyle jest co by było, gdy-by".Ale, przede wszystkim, życzę Ci szczęścia.Twoja na zawsze,LeslieLeslie wysłała list do Jamesa do kompanii leśnej w Snoąualmie w stanie Waszyngton.Nie przeczytała go.Gdyby to zrobiła, prawdopodobnieby go nie wysłała.Chciała, żeby James wiedział, że jej uczucie do niego było prawdziwe.%7łe nie był to głupi kaprys.Musiała mu to powiedzieć.Uznała, że nie ma żadnego znaczenia, czy James potwierdzi odbiórlistu.Nie potrzebowała odpowiedzi.Ale przez dwa tygodnie po wysłaniu listu, zanim weszła na pokład samolotu do Bostonu, czekała.Sercebiło jej silniej, gdy zadzwonił telefon albo gdy przywożono pocztę, albogdy ktoś zapukał do drzwi.Ale nie dostała żadnych wiadomości od Jamesa.Ani wtedy, ani przez następnych dziewięć lat.172Aż do tego sierpniowego dnia, gdy sekretarka Wydziału Medycynyprzekazała jej, że ma zatelefonować do pana Jamesa Stevensona.Rozdział 18oss MacMillan obserwował Janet kątem oka, chcąc zobaczyć jej reakcję na Manhattan o poranku powszedniego dnia.Ich limuzynaRjechała bezszelestnie wąskimi, zatłoczonymi bocznymi ulicami, płynnieomijając samochody i przechodniów.Musi uważać, że to bajeczne, pomyślał Ross.Sam czuł, że serce bijemu szybciej.Dodawał mu energii wszechobecny ruch, szybki rytm ulicManhattanu.Ross uwielbiał Nowy Jork.Nawet w połowie sierpnia, podczas fali upałów, jaka nie zdarzyła się od lat, uwielbiał to miasto.Zwykle Ross w sierpniu robił sobie wolne.Była to jedyna naturalnaprzerwa między sezonami teatralnymi.Zwykle spędzał sierpień w Car-mel, wiodąc powolne życie, nie robiąc nic.Zwykle ten miesiąc wymuszonego wypoczynku był konieczną przerwą.Ale to nie był zwykły rok.To był rok Joanny.W tym roku mieli bardzo dużo pracy.Nie było czasu na przerwę.Zaledwie tydzień temu skończyli wystawiać Joannę w San Francisco.Przedstawienie było na afiszu przez ponad dwanaście tygodni.Nakażdy spektakl sprzedawano wszystkie bilety.Na Zachodnim Wybrzeżuwciąż pozostało wielu teatromanów, którzy chcieliby zobaczyć Joannę,ale trzeba było zakończyć występy.Przenosili sztukę na Broadway.Ross i Janet przyjechali do Nowego Jorku poprzedniego wieczoru.Joanna miała wejść na broadwayowskie afisze w listopadzie.Ross byłkoproducentem nowojorskiego przedstawienia, wspólnie z ArthuremWattsem.Zamierzał się maksymalnie zaangażować w fazach przedprodukcyjnych, w ciągu najbliższych trzech tygodni, ponieważ w połowiewrześnia musiał wrócić do San Francisco, żeby całkowicie skoncentrować się na sezonie jesiennym w swoim teatrze.Z dwoma wyjątkami wszyscy członkowie zespołu z San Franciscozgodzili się przenieść do Nowego Jorku.Nie trzeba było nikogo zmuszać.To była życiowa szansa - zagrać na Broadwayu w już wychwalanym przez krytyków i przynoszącym ogromne dochody musicalu.Dwoje członków zespołu, którzy nie mogli wyjechać z San Francisco nazawsze", tygodniami zwlekało z decyzją.173Wyjazd całego zespołu do Nowego Jorku ułatwiał zadanie Arthurowi i Rossowi.Tylko dlatego można było przerwać przedstawienia w SanFrancisco i tak szybko zacząć na Broadwayu.Przed rozpoczęciem występów trzeba będzie się skupić wyłącznie na logistyce, a nie na kwestiach artystycznych.Zarówno Ross, jak i Arthur wiedzieli, że najważniejszym członkiemzespołu, dzięki któremu uda się bez kłopotów przenieść sztukę do innego miasta, jest Janet.To było jej przedstawienie.To jej talent, energiai niezachwiany profesjonalizm natchnęły zespół i sprawiły, że wszyscygrali tak wspaniale.Janet była nienarzucającym się, wspaniałym przywódcą.Po cichu wyznaczała poziom, do którego równali pozostali aktorzy, czy to z zachwytu i szacunku, czy tylko dlatego, że musieli się dostosować
[ Pobierz całość w formacie PDF ]