[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.StÄ…d - osobliwe połączenie pojęć:uwielbiano jednoczeÅ›nie Napoleona i wolność.Piszemy tu historiÄ™; takie byÅ‚y mira\e owychczasów.Przekonania przechodzÄ… ró\ne fazy.Rojalizm wolteriaÅ„ski, dziwaczna odmiana, miaÅ‚niemniej osobliwy odpowiednik - bonapartystyczny liberalizm.Inne ugrupowania umysłów byÅ‚y powa\niejsze; tam zgłębiano zasadÄ™; tam dociekanoprawa.Pasjonowano siÄ™ absolutem i przewidywano nieskoÅ„czoność realizacji; absolut przezswojÄ… niewzruszoność kieruje umysÅ‚ w błękity i ka\e mu bujać w bezkresie.Nic zaÅ› tak nierodzi marzenia, jak dogmat.Nic tak nie zapÅ‚adnia przyszÅ‚oÅ›ci, jak marzenie.Dzisiaj utopia,jutro ciaÅ‚o i krew rzeczywistoÅ›ci.Przekonania postÄ™powe miaÅ‚y podwójne dno.CoÅ›, co rozpoczynaÅ‚o siÄ™ potajemnie,zagra\aÅ‚o ustalonemu porzÄ…dkowi , który byÅ‚ podejrzany i skryty.Znak to w najwy\szymstopniu rewolucyjny.ZamysÅ‚y wÅ‚adzy natykajÄ… siÄ™ w podziemiu na zamysÅ‚y ludu.Naukartowane zamachy stanu odpowiedziÄ… jest dojrzewanie insurekcji.Nie istniaÅ‚y jeszcze wówczas we Francji rozgałęzione organizacje podziemne, jakTugendbund* niemiecki czy wÅ‚oski karbonaryzm; ale tu i ówdzie zarysowaÅ‚y siÄ™ jakieÅ›tajemnicze drÄ…\enia.Kugurda* powstaÅ‚a w Aix; w Pary\u, oprócz innych stowarzyszeÅ„ tegorodzaju, istniaÅ‚o Towarzystwo Przyjaciół AbecadÅ‚a.*Tugendbund (ZwiÄ…zek Cnoty) - tajne stowarzyszenie zaÅ‚o\one w r.1808 w Prusach zmierzajÄ…ce dowyzwolenia Niemiec spod wÅ‚adzy Napoleona.*La Cougourde - tajne stowarzyszenie republikaÅ„skie, dziaÅ‚ajÄ…ce na poÅ‚udniu Francji w okresie Restauracji.Kim byli Przyjaciele AbecadÅ‚a? Stowarzyszeniem majÄ…cym pozornie na celunauczanie dzieci, w istocie zaÅ› podzwigniÄ™cie czÅ‚owieka.CzÅ‚onkowie stowarzyszenia podawali siÄ™ za przyjaciół ABC - Abaisé - znaczyuciÅ›niony.UciÅ›nionym byÅ‚ lud.Chciano go podzwignąć.Błędem byÅ‚oby Å›miać siÄ™ z tegokalamburu.Kalambury odgrywajÄ… czasem wa\nÄ… rolÄ™ w polityce: dowód - kalambur:Castratus ad castra, który uczyniÅ‚ Narsesa głównodowodzÄ…cym* armii; czy Barbari etBarberini*, czy Fueros y Fuegos*, czy wreszcie: Tu es Petrus et super hans petram. itd.Przyjaciele AbecadÅ‚a tworzyli nielicznÄ… grupÄ™: byÅ‚o to tajne stowarzyszenie wzalÄ…\ku, powiedzielibyÅ›my prawie koteria, gdyby koterie wydawaÅ‚y bohaterów.Mieli wPary\u dwa miejsca spotkaÅ„: jedno niedaleko Hal, w szynku zwanym Koryntem , o którymbÄ™dzie pózniej mowa, drugie w pobli\u Panteonu, w kawiarence na placu Å›w.MichaÅ‚a.Kawiarnia ta, dziÅ› ju\ zburzona, zwaÅ‚a siÄ™ Musain.Pierwsze z tych miejsc dogodniejszebyÅ‚o dla robotników, drugie - dla studiujÄ…cej mÅ‚odzie\y.Zazwyczaj tajne narady Przyjaciół AbecadÅ‚a odbywaÅ‚y siÄ™ w tylnej salce kawiarni Musain.Salka ta, odsuniÄ™ta od kawiarni, z którÄ… łączyÅ‚ jÄ… bardzo dÅ‚ugi korytarz, miaÅ‚a dwaokna i wyjÅ›cie poprzez ukryte schodki na uliczkÄ™ Gres.Pito w niej, palono, bawiono siÄ™,Å›miano, i gÅ‚oÅ›no rozprawiano o wszystkim, a po cichu o innych sprawach.Na Å›cianie wisiaÅ‚astara mapa Francji z czasów republiki; wystarczajÄ…ca wskazówka, \eby wzbudzić podejrzenieagenta policji.WiÄ™kszość Przyjaciół AbecadÅ‚a stanowili studenci oraz paru zaprzyjaznionych z nimirobotników.Oto najwa\niejsze nazwiska.Nale\Ä… one w pewnej mierze do historii: Enjolras,Combeferre, Jan Prouvaire, Feuilly, Courfeyrac, Bahorel, Lesgle albo Laigle, Joly i Grantaire.PrzyjazÅ„ łączÄ…ca tych mÅ‚odzieÅ„ców tworzyÅ‚a z nich niejako jednÄ… rodzinÄ™.Wszyscy zwyjÄ…tkiem Laigle'a pochodzili z poÅ‚udnia Francji.ByÅ‚a to nieprzeciÄ™tna gromadka.PochÅ‚onęła jÄ… niewidzialna otchÅ‚aÅ„, która jest pozanami.W tym punkcie dramatu, do którego doszliÅ›my, nie od rzeczy bÄ™dzie rzucić snopÅ›wiatÅ‚a na te mÅ‚ode gÅ‚owy, nim zniknÄ… one z oczu czytelnika w mroku tragicznych wydarzeÅ„.Enjolras, którego wymieniliÅ›my na pierwszym miejscu - czytelnik dowie siÄ™niebawem dlaczego - byÅ‚ bogatym jedynakiem.*Wódz bizantyjski Narses (472-568) byÅ‚ w mÅ‚odoÅ›ci eunuchem na dworze cesarza Justyniana I.*Barbari et Barberini - aluzja do epigramatu Quod non fecerunt Barbari, fecere Barberini (czego nie zrobilibarbarzyÅ„cy, zrobili Barberini); Barberini, rodzina wÅ‚oska, przywÅ‚aszczyli sobie w XVII w.wiele pomnikówstaro\ytnoÅ›ci, by ozdobić nimi paÅ‚ac w Rzymie.*Konstytucja i ognisko.ByÅ‚ to czarujÄ…cy mÅ‚odzieniec, który potrafiÅ‚ stawać siÄ™ straszny.ByÅ‚ anielsko piÄ™kny,niby dziki i srogi Antinous.WidzÄ…c zadumany blask jego spojrzenia, mo\na by powiedzieć,\e w jakimÅ› poprzednim wcieleniu prze\yÅ‚ apokalipsÄ™ rewolucji.MiaÅ‚ jej tradycjÄ™ w sobie,jakby byÅ‚ jej Å›wiadkiem.ZnaÅ‚ wszystkie drobne szczegóły tej wielkiej sprawy.NaturaarcykapÅ‚ana i wojownika, niezwykÅ‚a u mÅ‚odego chÅ‚opca.WierzyÅ‚ i walczyÅ‚; doraznie -\oÅ‚nierz demokracji; z punktu widzenia ponadczasowego - kapÅ‚an ideaÅ‚u.MiaÅ‚ głębokoosadzone zrenice, nieco zaczerwienione powieki, dolnÄ… wargÄ™ wydatnÄ… i Å‚atwo ukÅ‚adajÄ…cÄ… siÄ™w grymas pogardy i wysokie czoÅ‚o.Wysokie czoÅ‚o w twarzy jest jak rozlegÅ‚e niebo na widno-krÄ™gu.Podobnie jak niektórzy mÅ‚odzieÅ„cy z poczÄ…tku naszego stulecia i z koÅ„ca zeszÅ‚ego, cowczeÅ›nie stali siÄ™ sÅ‚awni, i Enjolras (choć bladÅ‚ czasami) miaÅ‚ w sobie jakiÅ› nadmiarmÅ‚odoÅ›ci, Å›wie\ej jak u dziewczyny.Ju\ mÄ™\czyzna, wyglÄ…daÅ‚ jeszcze jak chÅ‚opiec; miaÅ‚dwadzieÅ›cia dwa lata, a mo\na mu byÅ‚o dać siedemnaÅ›cie.Powa\ny, zdawaÅ‚ siÄ™ nie wiedzieć,\e istnieje na ziemi twór, zwany kobietÄ….MiaÅ‚ jednÄ… namiÄ™tność - prawo, jednÄ… myÅ›l -obalenie przeszkody.Na AwentyÅ„skim Wzgórzu byÅ‚by Grakchem; w KonwencieSaint-Justem.Zaledwie dostrzegaÅ‚ ró\e, nie widziaÅ‚ wiosny, nie sÅ‚yszaÅ‚ Å›piewu ptaków.Podobnie jak Aristogitona nie poruszyÅ‚aby go obna\ona pierÅ› Evadne*
[ Pobierz całość w formacie PDF ]