[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Moja klientka siedzÄ…ca na Å‚awie oskarżonych gorzko zapÅ‚akaÅ‚a. Enriqueta dodaÅ‚em nie tylko oddaÅ‚a Luisowi najcenniejszy klej-not, jaki posiadajÄ… kobiety, ale i swoje skromne oszczÄ™dnoÅ›ci, tysiÄ…c pięćsetpeset, chcÄ…c w ten sposób pomóc mu zbudować jej wyÅ›niony dom, na fun-damentach miÅ‚oÅ›ci, którÄ… darzyÅ‚a swojego narzeczonego.Kiedy doszedÅ‚em do tego miejsca, wiele z obecnych na sali kobiet zanosiÅ‚osiÄ™ już od pÅ‚aczu.Nawet prokurator, niewzruszony mężczyzna twardy jak ska-Å‚a, sfingowaÅ‚ gest Å›wiadczÄ…cy o zrozumieniu dla Enriquety.Ta z kolei, pada-jÄ…c ofiarÄ… nerwowej ekscytacji, nie przestawaÅ‚a siÄ™ wiercić, mamroczÄ…c nie-zrozumiaÅ‚e sÅ‚owa, przez co sÄ™dzia, za mojÄ… zgodÄ…, kazaÅ‚ wyprowadzić jÄ… z sa-li, dopóki siÄ™ trochÄ™ nie uspokoi.Tymczasem ja rozwinÄ…Å‚em skrzydÅ‚a: Enriqueta podniosÅ‚em gÅ‚os zamordowaÅ‚a swojego narzeczonego,owszem.Ale nie z tych powodów, które wymienia prokurator, ani nie z tych,które przytaczam ja, ani nie ze wzglÄ™du na to, co zostaÅ‚o chÅ‚odno, bez emocjispisane na stronicach protokoÅ‚u.Enriqueta zabiÅ‚a z miÅ‚oÅ›ci.ZachowaÅ‚a siÄ™ jaktubylec, który z pnia drzewa wyciosaÅ‚ sobie bożka, adorowaÅ‚a go peÅ‚na aten-cji, oddaÅ‚a mu siÄ™ duszÄ… i ciaÅ‚em, a pewnego dnia postanowiÅ‚a go zniszczyć,widzÄ…c, że ów bożek, któremu oddaÅ‚a swoje caÅ‚e serce, nie przypomina ide-aÅ‚u, nie odwzajemnia jej miÅ‚oÅ›ci, nie ma dla niej serca.Niech paÅ„stwo wy-obrażą sobie rozpacz oskarżonej, która doÅ›wiadczyÅ‚a Å›mierci ukochanej oso-by.Jeżeli wielu z nas cierpiaÅ‚o ból po stracie tych, którzy nas poczÄ™li i wy-chowali, jakie katusze musiaÅ‚a cierpieć matka, która zobaczyÅ‚a, jak umierakawaÅ‚ek jej duszy?Strona 162 z 283LRT2013-05-04 08:11:52Wybitny czÅ‚owiek, którym byÅ‚ don Eduardo Dato, powiedziaÅ‚ kiedyÅ›, żeÅ‚awa przysiÄ™gÅ‚ych jest sercem organu sprawiedliwoÅ›ci.ProszÄ™ przeto doda-Å‚em z emfazÄ… o uniewinnienie oskarżonej, udowodnijcie paÅ„stwo, że naj-ważniejszy z organów wymiaru sprawiedliwoÅ›ci bije z energiÄ… i cieszy siÄ™dobrym zdrowiem.Kiedy skoÅ„czyÅ‚em mowÄ™, sÄ™dzia zwróciÅ‚ siÄ™ do Enriquety, którÄ… wówczasz powrotem wprowadzono na salÄ™, i zapytaÅ‚, czy chciaÅ‚aby zÅ‚ożyć oÅ›wiadcze-nie.Moja klientka wstaÅ‚a i odpowiedziaÅ‚a przez Å‚zy, że nie, wobec czego sÄ™-dzia ogÅ‚osiÅ‚, że przysiÄ™gÅ‚ym pozostaje wydanie wyroku.ByÅ‚o wpół do dwuna-stej i jak zazwyczaj dziaÅ‚o siÄ™ w takich przypadkach, wielu z obecnych,opuszczajÄ…c salÄ™, podchodziÅ‚o do mnie, żeby mi pogratulować.Tak samo za-chowywali siÄ™ w stosunku do prokuratora.Zegarek wskazywaÅ‚ pierwszÄ… w nocy.OwiniÄ™ty szczelnie pÅ‚aszczem, którychroniÅ‚ mnie przed przenikliwÄ… wilgociÄ…, Tor¡waÅ‚em sobie przejÅ›cie pomiÄ™-dzy drewnianymi skrzyniami a wielkimi przykrytymi paletami.SzedÅ‚em wo-kół ogrodzenia, które wyznaczaÅ‚o koniec Moll de la Fusta, strefy zaÅ‚adunku irozÅ‚adunku w barceloÅ„skim porcie, skÄ…d w ciÄ…gu dnia wypÅ‚ywaÅ‚y peÅ‚ne towa-rów statki, żeby udać siÄ™ szlakiem Morza Zródziemnego, natomiast w nocynie byÅ‚o tu żywego ducha, nie liczÄ…c kilku strażników z latarkami, którzy nad-zorowali okolicÄ™.Niedaleko, w głównych handlowych magazynach portowych, o grubychmurach obÅ‚ożonych cegÅ‚Ä…, które stwarzaÅ‚y atmosferÄ™ docks wielkich angiel-skich miast portowych, miaÅ‚em wyznaczone spotkanie.ZostaÅ‚em o nim poin-formowany w liÅ›cie, który ktoÅ› wsunÄ…Å‚ do skrzynki kancelarii, a jego rozkazu-jÄ…cy ton sprawiÅ‚, że nie mogÅ‚em pozostać obojÄ™tny.Strona 163 z 283LRT2013-05-04 08:11:52DoszedÅ‚em ostrożnie aż do rogu, który zostaÅ‚ mi wskazany, i tam siÄ™ za-trzymaÅ‚em w drżącym Å›wietle rzucanym przez latarnie.UniosÅ‚em rondo kape-lusza i zapaliÅ‚em papierosa.CzekaÅ‚em ponad dwadzieÅ›cia minut.Nagle poczuÅ‚em ucisk w plecy. ProszÄ™ siÄ™ nie ruszać, mam pana na celowniku powiedziaÅ‚ do mniemÄ™ski szorstki gÅ‚os.StaraÅ‚em siÄ™ zachować spokój. Czy pan to Danton? A kim innym mógÅ‚bym być? MogÄ™ siÄ™ odwrócić? LubiÄ™ widzieć twarz swojego rozmówcy. Mnie to przeraża.Niech pan stoi, jak pan stoi. WbiÅ‚ mi w plecy lufÄ™pistoletu albo cokolwiek to byÅ‚o.Mimo woli siÄ™ wzdrygnÄ…Å‚em. Nie ma potrzeby, żeby wyrzÄ…dzaÅ‚ mi pan krzywdÄ™! Czego pan chce? Danton chce wydać komunikat.\ Dlaczego wybraÅ‚ pan mnie? A to nie pana artykuÅ‚owi w El Noticiero Universal" zawdziÄ™czamswojÄ… sÅ‚awÄ™? ProszÄ™ niech pan mówi dalej. ChcÄ™, żeby napisaÅ‚ pan, że Danton bÄ™dzie w dalszym ciÄ…gu wymierzaÅ‚sprawiedliwość i że nieprawdÄ… jest, jak rozpropagowano, że jest pogromcÄ…burżuazji.A to dlatego, że wierzy w niepodzielność siÅ‚ rewolucyjnych i chceukarać winnych, których sprawiedliwość zostawia bezkarnych, i nie patrzy wzwiÄ…zku z tym ani w prawo, ani w lewo.%7Å‚eby to zademonstrować, kolejnymStrona 164 z 283LRT2013-05-04 08:11:53czynem w imiÄ™ sprawiedliwoÅ›ci bÄ™dzie pozbycie siÄ™ przedsiÄ™biorcy, który do-puÅ›ciÅ‚ siÄ™ przestÄ™pstwa, a nie zostaÅ‚ ukarany. Mam to opublikować? Chce pan, żebym robiÅ‚ za posÅ‚aÅ„ca paÅ„skimgrozbom? Może pan o tym zapomnieć, ani ja nie jestem gotów, żeby to zro-bić, ani moja gazeta tego nie wydrukuje.UsÅ‚yszaÅ‚em drżenie wÅ‚asnego gÅ‚osu. OstrzegÅ‚em już pana powiedziaÅ‚, nie tracÄ…c zimnej krwi. Pan bÄ™-dzie wiedziaÅ‚, co zrobić z informacjÄ…, którÄ… panu przekazujÄ™. Niech pan posÅ‚ucha zebraÅ‚em siÄ™ w sobie, żeby mu odpowiedzieć czy pan wie, że wyznaczyÅ‚ pan sobie absurdalnÄ… misjÄ™? Jeden czÅ‚owiek niemoże zmienić caÅ‚ego systemu, strzelajÄ…c do ludzi.To tylko wiÄ™cej przemocyod tej już nas otaczajÄ…cej.Najlepsze, co może pan zrobić, to zaprzestać swojejdziaÅ‚alnoÅ›ci i zniknąć, póki jeszcze czas; sytuacja w Barcelonie jest na tyleskomplikowana, że nikt pana nie bÄ™dzie szukać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]