[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.tego nie wychodziło, wysyłali do boju zakute w czarne pancerze udoskonalone gru-Rzucając się pomiędzy błyskawice blasterowych strzałów z pięściami uniesionymi wtchyny, których kwasy trawienne przeżerały na wylot nawet najbardziej wytrzymałegeście wyzwania, Yuuzhanie ginęli po pięciu lub dziesięciu naraz, jakby nieświadomi,stopy metali.że podczas tej walki żołnierze Sojuszu kierują się zupełnie innymi zasadami.W pobliżu miejsca, w którym posilał się ychna, Han, Leia i dwudziestu czterechGdyby wojownicy mogli, uznaliby ich walkę za nieszlachetną.Zachowywali się,żołnierzy kulili się za prowizoryczną barykadą z opróżnionych zasobników i okratowa-jakby wyzywali śmierć, przez co powiększali zamęt na polu bitwy, ale może właśnienych pojemników.Czekali z gotową do strzału bronią ręczną, szturmowymi karabinamidlatego było ich trudniej zabić.i samopowtarzalnymi blasterami, a także kilkoma granatami i rakietami, które wyszpe-Obrońcy przestawili blastery na ogień ciągły, a pomrukująca klinga świetlnegorali w niemal pustej zbrojowni Stacji Caluula.Androidy, które nie nosiły amunicji albomiecza Leii nieustannie odbijała na boki grad ogłuszających chrząszczy.Wkrótce jed-nie czekały w pogotowiu, żeby wymieniać opróżniane zasobniki, dreptały tu i tam,nak wszyscy zrozumieli, że dalsza obrona barykady wobec przeważających sił nieprzy-zupełnie oszołomione.Do tej grupy zaliczał się także C-3PO, który chodził w kółko zajaciela jest niemożliwa.%7łołnierze Sojuszu musieli się wycofać w inne miejsce.plecami Leii.Yuuzhan Vongowie atakowali i tylko niektórzy przystawali, żeby odciągać na tyły iWreszcie księżniczka odwróciła się do niego.krępować tych, których ogłuszyli.Po związaniu każdego jeńca wznosili triumfalne- Nie trać głowy - powiedziała.- Pomóż.okrzyki, choćby to było okupione śmiercią nawet sześciu własnych wojowników.James Luceno Jednocząca moc133 134Wycofując się w głąb stacji, Leia obejrzała się przez ramię, ale kiedy znalazła się - Nie idzcie w tamtą stronę - odezwali się jednocześnie Han i dowódca oddziału.na skrzyżowaniu korytarzy, Han nagle chwycił ją lewą ręką, obrócił i odepchnął na - Yuuzhan Vongowie - dodał Solo, wskazując kciukiem blastero-odporne wrota.bok.Ze szkarłatnej poświaty promieniującej z bocznego korytarza wyleciał amphistaff - Zlepy zaułek - stwierdził żołnierz, takim samym gestem pokazując w przeciwnągrubości maczugi i przeciął powietrze w miejscu, w którym pewnie byłaby się znalazła, stronę.po czym z donośnym łoskotem upadł na pokład.Han wpatrywał się nieruchomo w opuszczoną płytę, po czym nagle odwrócił sięWojownik, który go rzucił, zawył z wściekłości i skoczył w stronę księżniczki.jak użądlony.Trafiony w powietrzu strzałem z blastera Hana, przejechał kilka metrów po płytach - Zlepa uliczka? - powtórzył, jakby nie mógł uwierzyć własnym uszom.pokładu i znieruchomiał dopiero pod ścianą.C-3PO uniósł ręce na wysokość głowy.Leia spojrzała na męża.- Właśnie to starałem się państwu powiedzieć! - wykrzyknął.- Naprawdę troszczysz się o mnie - podziękowała mu z przelotnym uśmiechem.Coś uderzyło z łoskotem w blasteroodporną płytę z drugiej strony.Pojawiły się wNie starając się uwolnić z jego uścisku, wspięła się na palce i pocałowała go w po- niej niewielkie otwory, przez które sączyły się pasemka gryzącego dymu.Han i Leialiczek.spojrzeli po sobie.Han także uśmiechnął się do żony i wypuścił ją z objęć.- Czy już kiedyś tego nie przerabialiśmy? - zagadnęła księżniczka.- Kim byłby główny bohater bez głównej bohaterki? - zażartował.Wszyscy cofnęli się jak najdalej od blasteroodpornych wrót i zajęli stanowiska w- Podczas walki zawsze budził się w tobie romantyk - odcięła się księżniczka.głębi korytarza.Han ponownie sprawdził stan zasobnika, w którym pozostała zaledwieRuszyła za mężem, ale zaraz stanęła i odwróciła głowę.C-3PO, cały rozdygotany, połowa energii.niezdecydowanie dreptał w kółko na skrzyżowaniu korytarzy.- Nie pozwolę, żeby schwytali mnie żywego, panie kapitanie - odezwał się stojący- Tędy, Threepio! - wykrzyknęła.- Szybko! obok niego obrońca.Android spojrzał na nią i bezradnym gestem wskazał boczny korytarz.Han wymierzył wskazujący palec w pierś młodego mężczyzny.-Ale, księżniczko Leio.- zaczął.- Nikt cię nie schwyta, żołnierzu - oznajmił stanowczo.- Wbij to sobie do głowy i- Pospiesz się! zapamiętaj.C-3PO, mrucząc z niezadowoleniem, podreptał za Leią tak szybko, jak pozwalały Obrońca przełknął ślinę i kiwnął głową.mu poskrzypujące nogi.Oboje Solo zaczekali na niego za następną odporną na strzały z - Dziękuję, panie kapitanie - powiedział z ulgą.blasterów płytą.Kiedy C-3PO przestąpił próg, Leia przycisnęła otwartą dłonią guzik na Blasteroodporne wrota szybko się topiły i wkrótce po korytarzu poniosło się echościanie, ale masywna płyta opadła tylko do połowy wysokości.Han grzmotnął w przy- triumfujących okrzyków Yuuzhan Vongów.Han słuchał ich chwilę, po czym odwróciłcisk pięścią, a kiedy nic to nie dało, cofnął się i posłał blasterową błyskawicę w kontro- się do Leii.lny panel na ścianie.- Wpadło mi do głowy coś, co od biedy może ujść za pomysł - powiedział.- Thre-Rykoszet długo odbijał się od ścian i sklepienia.Leia, skulona z przerażenia, po- epio, chodz do mnie.kręciła z wyrzutem głową.Android wyprostował się z godnością i wyszedł zza stosu przerdzewiałych kratek- Czy ktoś ci powiedział, że jesteś równie bezlitosny dla mechanicznych urządzeń do zasłaniania wylotów wentylacyjnych szybów.jak Yuuzhan Vongowie? - zapytała.- Jestem, proszę pana - zameldował, kiedy stanął przed nim.Gruba blasteroodporna płyta zadygotała, opadła i z hukiem grzmotnęła o płyty po- Han spojrzał prosto w złociste fotoreceptory androida.kładu.- Threepio, chciałbym, żebyś wygłosił przemówienie do Yuuzhan Vongów w ichHan wyszczerzył zęby w łobuzerskim uśmiechu.języku - powiedział.- Tylko dla tych, które sprzeciwiają się mojej woli - odparł beztrosko.- A jeśli już - Mam do nich przemówić? - żachnął się C-3PO.- Ale przecież nie mam pojęcia,o tym mowa, gdzie podział się Threepio? co mógłbym im powiedzieć.Księżniczka rozejrzała się i stwierdziła, że protokolarny android kuli się w kącie.Han wyraznie się zdenerwował.- Po co się tam ukryłeś? - zapytał Han.- Naprawdę czekasz, aż ktoś przebije cię na - Co, nagle odjęło ci mowę? - zapytał.- Powiedz im, że wszyscy wojownicy są po-wylot? trzebni do walki wręcz w module numer jeden! Nie obchodzi mnie zresztą, co im naga-- Nie, kapitanie Solo, ale te odporne na strzały z blasterów wrota.dasz.Możesz spróbować im wmówić, że przyszła pora na drugie śniadanie!Jego słowa zagłuszył tupot butów.Ktoś nadbiegał.Leia uniosła klingę świetlnego - Nie sądzę, żeby Yuuzhan Vongowie znali słowo na określenie drugiego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]