[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.uzasadnianie wysiłku: występująca u ludzi tendencja do podwyższania oceny tego, naco ciężko pracowali, aby to osiągnąćKlasyczny eksperyment, w którym weryfikowano związek między wysiłkiem idysonansem przeprowadzili Elliot Aronson i Judson Mills il959).W badaniu tymstudentki zgłaszały się na ochotnika do grupy, która miała regularnie się spotykać nadyskusjach o różnych aspektach psychologii seksu.Studentkom powiedziano, że jeślichcą w nich uczestniczyć, muszą najpierw przejść test selekcyjny, wprowadzony poto, aby upewnić się, że wszystkie osoby przyjęte do grupy będą potrafiły swobodnie iotwarcie dyskutować o seksie.Informacja ta miała przygotować grunt dla proceduryinicjacji, której poddano jedną trzecią studentek.Wymagała ona głośnego czytania wobecności mężczyzny-eksperymentatora sprośnych słów oraz obscenicznychzwierzeń seksualnych.(Należy zaznaczyć, że eksperyment ten został przeprowadzonyw latach pięćdziesiątych, kiedy taka procedura dla większości ówczesnych kobietbyła dużo bardziej krępująca niż byłaby dzisiaj).Jedna trzecia studentek przeszłaprzez łagodną procedurę, którą polegała na czytaniu słów związanych z seksem, alenie słów sprośnych.Pozostałe uczestniczki eksperymentu zostały przyjęte do grupybez jakiejkolwiek inicjacji.Każdej studentce pozwolono pózniej przysłuchiwać siędyskusji prowadzonej przez członków grupy, do której została właśnie przyjęta.Chociaż dziewczęta były przekonane, że dyskusja jest prowadzona na żywo", jednakto, czego w rzeczywistości słuchały, było nagraniem magnetofonowym.Rozmowętak wyreżyserowano, by była bardzo nudna i napuszona.Po zakończeniu dyskusjikażdą studentkę proszono, aby ją oceniła czy się jej podobała, w jakim stopniubyła interesująca, czy inteligentni byli jej uczestnicy itd.Ważniejsze wynikiprzedstawione są narycinie 3.3.RYCINA 3.3.Im trudniejsza inicjacja, tym bardziej lubimy daną grupę.Im więcejwysiłku wkładamy w zdobycie członkostwa grupy, tym bardziej lubimy grupę, doktórej zostaliśmy właśnie przyjęci (zaczerpnięto z: Aronson, Mills, 1959)Wyniki potwierdziły przewidywania: te studentki, które dostały się do grupy małymwysiłkiem lub bez żadnego wysiłku, powiedziały, że dyskusja nie bardzo im siępodobała.Potrafiły one widzieć grupę taką, jaka była jako nudną, a dyskusję uznaćza stratę czasu.%7łałowały, że zgodziły się w niej uczestniczyć.Natomiast studentki,które przeszły surową inicjację, przekonały same siebie, że ta dyskusja może nie byłatak mądra jak oczekiwały, ale zawierała interesujące i prowokujące uwagi, a zatem,ogólnie biorąc, była doświadczeniem wartym trudu.Mówiąc krótko, one uzasadniałyuciążliwą inicjację, interpretując pozytywnie wszystkie wieloznaczne aspektydyskusji grupowej (zobacz także Gerard, Mathewson, 1966).Nie powinno budzić wątpliwości, że nie sugerujemy, iż większość ludzi znajdujeprzyjemność w przykrych doświadczeniach tak nie jest.Nie sugerujemy też, żeludzie lubią rzeczy, które kojarzą się z przykrymi doświadczeniami.Twierdzimynatomiast, że jeśli ktoś godzi się znosić przykre lub trudne doświadczenie po to, abyosiągnąć jakiś cel lub przedmiot, to ten cel lub przedmiot staje się dla niego bardziejatrakcyjny.Tak więc, jeśli udając się na dyskusję grupową, zostałbyś cały ochlapanybłotem przez przejeżdżający samochód, to grupa ta wcale nie podobałaby ci siębardziej.Natomiast gdybyś z własnej woli wskoczył do błotnistej kałuży, aby byćprzyjętym do tej grupy, to chociaż okazałaby się banalna i nudna, uznałbyś ją zainteresującą.RYCINA 3.4.Dobrowolne przeżywanie przykrych lub traumatycznych doświadczeń poto, aby osiągnąć jakiś cel (w tym przypadku zredukować swój lęk przed wężami),zwiększa prawdopodobieństwo, że przetrzymamy je i zrealizujemy ten cel(zaczerpnięto z: Cooper, 1980)Znaczenie dobrowolnego przeżywania nieprzyjemnych doświadczeńzademonstrowano w eksperymencie przeprowadzonym przez Joela Coopera (1980).Uczestnikami były osoby cierpiące z powodu patologicznego lęku przed wężami.Natężenie lęku zostało na początku zmierzone na podstawie obserwacji tego, jakblisko ośmielali się oni podejść do węża dusiciela boa o długości dwóch metrów trzymanego w szklanym zbiorniku.Następnie uczestnicy przechodzili przez wieleprzykrych doświadczeń niektórzy przez stresujące, inni przez uciążliwe które,jak ich poinformowano, mogą mieć pewne znaczenie terapeutyczne w procesieredukowania ich lęku przed wężami.Ale i to jest kluczowa sprawa połowieuczestników po prostu opisano procedurę, którą pózniej wobec nich zastosowano
[ Pobierz całość w formacie PDF ]