[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego zachowanie nie ma jednoznacznego, racjonalnego wytÅ‚umaczenia.On,czÅ‚owiek z zewnÄ…trz, ktoÅ› zupeÅ‚nie obcy, odczuwa współczucie nawidok cierpieÅ„ innej ludzkiej osoby.JeÅ›li w tekÅ›cie Ewangelii szuka-20 Jan PaweÅ‚ II, AnioÅ‚ PaÅ„ski z 13 grudnia 1981 r., [w:] Jan PaweÅ‚ II.NauczaniespoÅ‚eczne, tom 4: 1981, Warszawa 1984, s.441.21 Tenże, homilia w czasie Mszy Å›w.odprawionej dla Å›wiata pracy, GdaÅ„sk, 12 czerwca1987 roku, [w:] Jan PaweÅ‚ II.Pielgrzymki do Ojczyzny.1979 - 1983 - 1987 -- 1991 - 1995 - 1997.Przemówienia, homilie, Kraków 1997, s.494.176 Piotr Mazurkiewiczmy różnicy miÄ™dzy reakcjÄ… lewity i kapÅ‚ana a zachowaniem tego obcego czÅ‚owieka, znajdziemy jÄ… w bardzo niepozornych sÅ‚owach,które Å›wiÄ™ty Aukasz niejako dorzuca do opisu sytuacji. Gdy go zobaczyÅ‚, wzruszyÅ‚ siÄ™ gÅ‚Ä™boko (Ak 10,33).Tego wÅ‚aÅ›nie zabrakÅ‚osÅ‚ugom Bożym powracajÄ…cym ze Å›wiÄ…tyni.Z tego wzruszenia w obliczu ludzkiego nieszczęścia, z potrzeby serca, spontanicznie rodzisiÄ™ solidarność.Solidarność jednak jest nie tylko nieokreÅ›lonym współczuciem czypowierzchownym rozrzewnieniem wobec zÅ‚a dotykajÄ…cego czÅ‚owieka, w którym odkrywamy blizniego.Jest mocnÄ… i trwaÅ‚Ä… wolÄ… angażowania siÄ™ na rzecz dobra wspólnego ze Å›wiadomoÅ›ciÄ…, że wszyscy(in solidum) jesteÅ›my odpowiedzialni za wszystkich22.Nie może wiÄ™cograniczać siÄ™ do pÅ‚ytkich emocji, ale w Å›lad za nimi powinno iśćkonkretne dziaÅ‚anie.Trzeba, o ile to możliwe, opatrzyć rany, wsadzić pobitego czÅ‚owieka na osÅ‚a, zawiezć do gospody i wyciÄ…gnąćz kieszeni dwa denary.Sens solidarnoÅ›ci nie sprowadza siÄ™ jednakwyÅ‚Ä…cznie do udzielenia konkretnej pomocy w zaspokojeniu m aterialnych potrzeb ludzi ubogich.W tym zakresie zimne instytucjepaÅ„stw a mogÄ… okazać siÄ™ równie efektywne.M ajÄ… one jednak tÄ™wadÄ™, że nie potrafiÄ… siÄ™ wzruszać.Zbiurokratyzowane strukturypozostawiajÄ… czÅ‚owieka potrzebujÄ…cego bez duchowego i uczuciowego zaplecza, wraz z jego poczuciem osamotnienia i zbÄ™dnoÅ›ci; niesÄ… w stanie go przekonać, że jego istnienie jest dla kogoÅ› naprawdÄ™ważne.Podstawowym celem solidarnoÅ›ci nie jest wyzwolenie czÅ‚owieka ze stanu cierpienia, biedy czy nierównoÅ›ci, które sÄ… przecieżnieodÅ‚Ä…cznym elementem ludzkiej kondycji, ale nadawanie im wspólnego sensu, przekonanie zranionego czÅ‚owieka, że jesteÅ›my braćmina dobre i zÅ‚e, także w dramatycznych momentach naszego życia.W stosunku do kogo pojawia siÄ™ zobowiÄ…zanie do solidarnoÅ›ci? Jakiejest kryterium przynależnoÅ›ci do naszej wspólnoty? W pierwszej chwiliprzychodzÄ… na myÅ›l elementy najbardziej oczywiste: ciaÅ‚o i krew, praca i mowa.Pojawia siÄ™ wiÄ™z rodzinna, narodowa, klasowa.Ale gdybySamarytanin myÅ›laÅ‚ w tych kategoriach, przeszedÅ‚by obok, a my wciążnie znalibyÅ›my odpowiedzi na pytanie: kto jest naszym bliznim?W chwili, gdy w Polsce byÅ‚a wciąż żywa pamięć o ofiarach stanuwojennego, Ojciec ZwiÄ™ty mówiÅ‚: Nie może być walka silniejsza od22 SRS 38.Rok 1989.Relektura po osiemnastu latach 177solidarnoÅ›ci.Nie może być program walki ponad programem solidarnoÅ›ci.[.] Gorzej jeszcze: gdy mówi siÄ™: naprzód «walka» - choćby w znaczeniu walki klas - to bardzo Å‚atwo drugi, czy drudzy pozostajÄ… na «polu spoÅ‚ecznym» przede wszystkim jako wrogowie.Jakoci, których trzeba zwalczyć, których trzeba zniszczyć.Nie jako ci,z którymi trzeba szukać porozumienia - z którymi wspólnie należyobmyÅ›lać, jak «dzwigać brzem iona» 23.IstotÄ… rewolucji SolidarnoÅ›ci byÅ‚o odrzucenie marksistowskiej teorii walki klas, co byÅ‚omożliwe w polskich warunkach dziÄ™ki wspomnianej religijnej inspiracji tego ruchu.ChrzeÅ›cijaÅ„ska rewolucja nie może bowiem byćskierowana przeciwko komukolwiek.Ważniejsze w niej jest to, o cowalczy, od tego, z kim walczy.Jej celem nie jest pokonanie konkretnej grupy ludzi, ale przemiana systemu opresji w system wolnoÅ›ci.JeÅ›li zatem zreformowanie systemu byÅ‚oby możliwe jedynie bez usuniÄ™cia ze sceny politycznej przeciwników, należaÅ‚oby takie rozwiÄ…zanie przyjąć jako ze wszech miar chrzeÅ›cijaÅ„skie.Proponowany chrzeÅ›cijaÅ„ski program brzmiaÅ‚ zatem: KomuniÅ›ci tak, komunizm nie 24.W obliczu zachowaÅ„ determinowanych egoizmem, żądzÄ… zysku, pragnieniem wÅ‚adzy czy ideologiÄ… przemocy, solidarność nie staje dowalki przeciwko.Logika solidarnoÅ›ci nakazuje przyjÄ™cie postawydiametralnie przeciwnej: zamiast dążenia do wykorzystania drugiego czÅ‚owieka mamy rzeczywiste zaangażowanie dla jego dobra, zamiast uciskania go dla wÅ‚asnej korzyÅ›ci - pragnienie sÅ‚użenia mui gotowość poÅ›wiÄ™cenia siebie, zamiast uznania w nim wroga - rozpoznanie blizniego, uznanie, że drugi - osoba, lud czy naród - jestdo nas podobny25.SolidarnoÅ›ci nie tylko obce jest myÅ›lenie o życiuspoÅ‚ecznym, gospodarczym, politycznym w kategoriach walki czynieograniczonej konkurencji.Domaga siÄ™ ona rozpoznania wiÄ™zi Å‚Ä…czÄ…cej ludzi, poczucia odpowiedzialnoÅ›ci za drugiego czÅ‚owieka,gotowoÅ›ci dzielenia siÄ™ z nim swoimi zasobami, ale nade wszystkotroski o jego czÅ‚owieczeÅ„stwo, o jego duszÄ™, nawet jeÅ›li dotychczasnazywany byÅ‚ wrogiem.N a czym wiÄ™c polegaÅ‚o narodowe doÅ›wiadczenie solidarnoÅ›ci? Czyżnie byÅ‚o odkryciem, że także kom unista jest Polakiem, to znaczyczÅ‚onkiem tej samej wspólnoty etnicznej? Z pewnoÅ›ciÄ… poczucie wiÄ™zi23 Jan PaweÅ‚ II, homilia w czasie Mszy Å›w.odprawionej dla Å›wiata p ra c y., s.494.24 MirosÅ‚aw Dzielski, Bóg, wolność, wÅ‚asność, Kraków 2001, s.53.25 SRS 38 i 39
[ Pobierz całość w formacie PDF ]