[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nagły głośniejszy atak charczenia kazał doktorowi Loftsowi podejśćdo łóżka.Oddech z trudem przeciskał się przez nozdrza rannego, a w jednejdziurce pojawił się świeży skrzep krwi. Szybko! zawołała Polly spanikowanym głosem. Szybko.Onumiera.Zróbcie coś!HARRYTradycyjny ogrodnik dokłada wszelkich starań, by przed zimą za-prowadzić w ogrodzie jak największy porządek jednak jeśli zależy mu nazachowaniu naturalnego środowiska dla dzikiej roślinności, jego zwyczajemuszą ulec zmianie.Współczuję.Trudno jest nauczyć się kontrolowanego zaniechania polatach troski o porządek.Jednak warto.Przynajmniej ja tak myślę.Stertaliści pozostawiona in situ stanowi zimową bazę dla jeży oraz karmę dlaptaków.Uwiędłe łodygi i szypułki są domem dla insektów, wilgotne zakątkikryjówką dla żab, ropuch i traszek a te za możliwość schronieniaodpłacają się bankietując na ślimakach i mszycach.Jeśli przekopie się lekkozmrożoną ziemię, głodne ptactwo będzie się mogło najeść wydobytym napowierzchnię robactwem i szkodnikami.206RLTTo jest symbioza między ogrodem, zwierzętami i człowiekiem przymierze, które łatwo zawrzeć; nieustający teatr, którego oglądaniesprawia mi ogromną przyjemność.Thomas i ja umówiliśmy się, że będziemy zimą wybierali się naspacery i szukali polnej klienteli i drozdów rdzawobocznych, żerujących wgangach na jagodach głogu.Czy wiesz, że sikorki długoogoniaste łatwiejzobaczyć zimą, zwłaszcza w brzozowych zagajnikach? Zlady pozostawianeprzez zwierzynę na zmarzniętej i pokrytej śniegiem ziemi przypominają namo tajemnicy życia, które rozgrywa się poza naszym wzrokiem.Zima potrafi zrekompensować swoje chłody.Często chodzimy na spacery koło kościoła.Kiedy byłem dzieckiem,często zdarzało mi się kręcić po cmentarzu i zaglądać za budynek kościoła.Nie wiem, czego tam szukałem.Może chodziło mi o zajrzenie w przeszłość.Spojrzenie za siebie.Kościelny teren odpowiada moim gustom jestzatęchły, nieco smętny i bardzo angielski.Wieś jest dumna ze swojego kościoła, o którego powstaniu napisanonawet w Domesday Book.Na przestrzeni wieków dorobił się prezbiteriumoraz wieży zbudowanej z kamieni tak ciężkich, że spowodowały wygięciesię ścian.Został odrestaurowany w 1846 roku.Od tamtego czasu poza nowądzwonnicą i poręczami przy ołtarzu niewiele więcej się zmieniło jakaśmniejsza naprawa tu i uzupełnienie tynku tam.Starsze lipy rosnące przydrodze zasadzono w roku 1759, młodsze ufundował w 1879 zarządcmentarzy.Stosunkowo niedawno powstał zwyczaj śpiewania kolęd zeszczytu wieży w bożonarodzeniowy poranek.Na nagrobkach przez wieki pojawiały się i znikały napisy.Niektóregroby zostały zniszczone przez stronników parlamentu, którzy zbudowali z207RLTnich umocnienia wokół kościoła.Zgrabna mosiężna tablica pod wschodnimoknem upamiętnia lordów dworów Itchel i Eweshot.Kiedy tylko nauczyłemsię czytać, odczytywałem nazwiska: Giffordowie, Lefroyowie, Eggarowie,Knightowie, Smithersesowie, Kingowie, Snuggsesowie i Varndellsowie cały przekrój angielskiej wsi; drobni właściciele ziemscy i posiadaczefortun.Jeśli przyjrzysz się murowi oddzielającemu teren szkoły odprzykościelnego cmentarza, dostrzeżesz małą pamiątkową tabliczkę.Widnieje na niej napis: KU PAMICI HESTHER DYSART, Z DOMUKENNEDY.Biedna, udręczona Hesther, która przybyła aż z dalekiejAmeryki, pragnąc polepszyć swój społeczny status.Ona także stanowi częśćhistorii tego miejsca.Zimą ogród jest jak cmentarz, ogołocony do szkieletu, płowo żółty,nijako brązowy, ugór, miejsce śmierci ale także odrodzenia.208RLTRozdział trzeciRupert nie zmarł tej nocy ani w następnych tygodniach, kiedy topielęgniarki w szpitalu pilnowały go przez dwadzieścia cztery godziny, alekarze nakazali, by wzywać ich o każdej porze dnia lub nocy, jeśli tylkozajdzie taka potrzeba.W Hinton zapanowała cisza.Zwiątecznych gości porozwożono dodomów, rozmowy telefoniczne prowadzone były niemal szeptem, a posiłkispożywane w wolnych chwilach.Choinka stała w holu jeszcze długo poświęcie Trzech Króli, a pani Dawes zmuszona była rozdać tuziny pierożkówz mięsem. Jest prawdopodobne, że pański ojciec nigdy nie będzie mógł chodzić Robin powiadomił Kita w trakcie pełnej napięcia rozmowy. Ma złamanykręgosłup i do końca życia będzie wymagał intensywnej specjalistycznejopieki pielęgniarskiej. Jest pan pewien? Całkowicie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]