[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W pałacu Amalienborg tej samej nocy lord Pumphreybardzo starannie wydzielał sobie część złotego skarbui przekładał do własnej walizy.To, co pozostało - wedle jego szacunku około dziewięciutysięcy gwinei - powinno wrócić do Banku Anglii.Resztazaginionego złota miała obcią\yć sumienie nie\yjącego La-vissera.- Mógłbyś powiedzieć Sharpe'owi, aby je zabrał z powrotem do Anglii? - zwrócił się do sir Dawida następnegodnia.- Dlaczego Sharpe?- Muszę go wysłać z Kopenhagi - powiedział lord.- A co on znowu narozrabiał?- Zrobił to - odrzekł Pumphrey swoim piskliwym głosem - co mu rozkazałem.Wykonał moje polecenia bardzodokładnie.Polecam ci go, sir.Wśród rozkazów, które muwydałem, było ocalenie \ycia dwóm osobom, co oczywiściewykonał.Ale teraz ich ocalenie nie le\y w interesie JegoKrólewskiej Mości.361Pumphrey uśmiechnął się i delikatnie przeciągnął po gar-dle serdecznym palcem.Generał Baird z rezygnacją wzniósł w górę ręce.- Nic nie mów, nie chcę być wtajemniczony w twój brudny świat.- To, co powiedziałeś, sir, jest bardzo rozsądne, ale wypraw szybko naszego porucznika z Danii.On ma niekonwencjonalnie szlachetną duszę i nie chcę sobie robić z niegowroga.Jeszcze nieraz będzie mi potrzebny.Gdy Sharpe opuszczał miasto, wcią\ jeszcze było spowi-te dymem.W powietrzu czuło się ju\ jesień.Przynosił jąchłodny wiatr ze Szwecji.Niebo było czyste, tylko na hory-zoncie widać było smugi dymu unoszącego się nad Zelandią.Ten dym miał przed oczami porucznik jeszcze długo potem,gdy brzeg lądu dawno zniknął za rufą Pucelli.Myśląc o As-trid zdał sobie sprawę, \e w jego \yciu zajęła miejsce Grace.Wcią\ był pełen wątpliwości i nie bardzo umiał przewidzieć,co będzie robił.Miał powrócić do baraków i zajęć kwatermi-strza, ale z obietnicą, \e nie pozostanie nim, gdy pułk znówwyruszy na wojnę.A wojna będzie na pewno.Za przesłoniętym smugami dymu horyzontem kryła sięprzecie\ Francja.Francja, która władała prawie całą Europą.Dopóki nie zostanie pokonana, dopóty będzie wojna.To byłświat \ołnierzy, a on był \ołnierzem.Chase podszedł do niego, stali teraz obaj na rufie przyrelingu.- Wracasz do tego, co zostawiłeś, prawda?- Nim wrócę do Shorncliffe, mam miesiąc urlopu, a więcczas a\ do pazdziernika.- W takim razie pojedziesz za mną do Dewonu.Pora,abyś poznał Florence, słodką duszyczkę.Mo\e wybierzemysię na polowanie? Richardzie, nie chcę słyszeć o odmowie.- Dlatego nic nie mówię, sir.- Patrz, zamek Kronborg.- Chase wskazał na pokryte362patyną miedziane dachy, oświetlone zachodzącym słońcem.- Czy wiesz, co się w nim wydarzyło?- Hamlet.- Mój Bo\e, chyba masz rację.- Chase próbował ukryćzaskoczenie.- Gdy płynęliśmy w tamtą stronę, zadałempytanie młodemu Collierowi, ale nie miał o tym bladegopojęcia.- Czy on zginął?- Kto? Collier? Oczywiście \yje, ma się dobrze, wesołyjak skowronek.- Chodzi mi o Hamleta, sir.- O, Hamlet zginął.Nie znasz tej sztuki? Mo\esz jej nieznać - dodał kapitan pospiesznie.- Nie wszyscy ją znają.- O czym jest?- O człowieku, kto nie potrafi zmienić sposobu myśleniai umiera z powodu niezdecydowania.To lekcja dla naswszystkich.Sharpe uśmiechnął się.Przypomniał sobie przyjacielskiegesty Lavissera, gdy pierwszy raz przepływali obok zamkui major cytował fragmenty tej sztuki.Wtedy Sharpe lubiłgwardzistę.Przypomniał sobie, jak bardzo był przez niegokuszony na płonącym balkonie.Część jego duszy pragnęła przyjazni Lavissera.Aatwobyło wziąć złoto i korzystając z tej okazji urządzić się wy-godnie.Jednak w końcu pociągnął za spust, bo lepiej \yćna własny rachunek.Chocia\ Bóg jeden raczy wiedzieć, doczego go to doprowadzi.Zapadła noc, po dymach zniszczonego miasta nie zostałośladu.Sharpe wracał do koszar, przecie\ był \ołnierzem.363NOTA HISTORYCZNABrytyjski atak na Kopenhagę przeprowadzony w kwiet-niu 1801 roku jest doskonale znany (przynajmniej Bry-tyjczykom).Natomiast ostrzał miasta, jaki miał miejscew sierpniu 1807 roku i jaki spowodował o wiele większezniszczenia, jest znany przede wszystkim Duńczykom.Być mo\e stało się tak dlatego, \e jednym bohaterów tegopierwszego zdarzenia był admirał Nelson.W trakcie atakuNelson, przykładając lunetę do ślepego oka powiedział, \enie widzi duńskich sygnałów wzywających do przerwaniaognia.Bitwa z kwietnia 1801 roku, stoczona została pomiędzyflotą brytyjską i duńską, wspieraną przez pływające bateriei znaczące posiłki z miasta.Duńczycy stracili 790 zabitychmarynarzy i \ołnierzy, 900 zostało rannych.Straty brytyj-skie szacuje się na 950 ludzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]