[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Brakowało jej komórki, która została w torebce, wraz z portfelem i dokumentami.Może Lisie uda się ją odzyskać.Pracowały razem w Needham.Kiedy się poznały, Kam nie była nią zachwycona;zraziła ją idealna uroda blondynki i harwardzkie wykształcenie.Ale życzliwa Lisaszybko przełamała pierwsze lody.Zaprzyjazniły się i Kam wspierała Lisę duchowopo wszystkich katastrofalnych randkach, do których przyjaciółka miała wyjątkowytalent.Teraz Lisa starała się zrewanżować, namawiając Kam, żeby nie dzwoniła doReida, i w ogóle zapomniała o jego istnieniu.Kam załatwiła sobie urlop zdrowotny,a Lisa obiecała zastąpić ją w najważniejszych sprawach.Była dobrą przyjaciółką.Kiedy Kam spojrzała na zegarek i stwierdziła, że jest dopiero dwie po szóstejzlitowała się i postanowiła poczekać z telefonem przynajmniej godzinę.Przez długą chwilę rozważała, czy się wykąpać.Jeszcze dzień, dwa i zmieni się wrastafariankę.No i bardzo dobrze! Boże, dopiero co utraciła męża, utraciła fryzjera!Kto zrobi jej pasemka, tak jak Todd? Była zbyt zmęczona, by wstać, zbyt słaba, bymoczenie się w wannie mogło jej wyjść na dobre.Z drugiej strony, myśl, by umrzećw kąpieli nie była niemiła.Gdyby tylko nie trzeba się było topić.To musi boleć jakcholera.Kam nie lubiła, gdy woda dostawała się jej do nosa.%7łałowała, że ojciec niema tabletek nasennych -w dużej ilości i dobrym gatunku, tych zabójczych.Jedynąprzydatną rzeczą jaką znalazła w apteczce Estevana, była na wpół opróżnionabuteleczka neospazminy. Hej, myśl pozytywnie!", powiedziała sobie Kam.Butelka była w połowie pełna,przynajmniej do chwili, gdy dostała ją w ręce.Kamberleigh wychyliła się z łóżka, żeby podnieść z podłogi dresowe spodnie ojca.Wsunęła stopy w nogawki i siedziała przez chwilę otępiała, wpatrując się w swojeuda, uda, które Reid głaskał zaledwie dwa, no, może trzy dni temu.Gorąca łza,potem druga, wymknęła się spod jej powieki i spłynęła wzdłuż nosa.Kamnienawidziła Reida.Nienawidziła go za to, że dotykał jej ud tą samą ręką, którąpieścił inną kobietę.Ciekawe kogo? Co on powiedział? Starsza kobieta? Ktoś zpracy.Może Jan Mullins, jedyna kobieta-partner w firmie Andover Putnam? Nie!Miała pięćdziesiąt dwa lata i skórę jak pomarańcza.Jedna z tych bezbarwnychpraktykantek? Nie do pomyślenia.Może sekretarka? Kogo on dotykał, kogocałował?! Powiedział, że kochał tę kobietę?Gniew dodał jej sił.Stanęła i podniosła z podłogi bluzę Rangersów.Jej ojciec, wprzeciwieństwie do większości Kubańczyków, nie interesował się baseballem, za touwielbiał hokej.Kiedy była mała, często zabierał ją na mecze.Bluza mogła byćpozostałością po jednej z tych wypraw.Ruszyła chwiejnie w stronę łazienki.Idąc przez salon, zastanawiała się, w jakimnastroju musiał być ojciec, gdy urządzał ten dom.Fotele były obite niebieskimaksamitem, skórzana, modernistyczna kanapa przywodziła na myślsurrealistyczne pasmo górskie.Kam zadrżała na myśl, że na niej siedziała, dotykałajej nagą skórą.Po rozwodzie z drugą żoną - małżeństwo to trwało krócej niż cykl owulacyjny -ojciec porzucił miejski tryb życia i przeprowadził sią na przedmieście.Chodził narandki z miejscowymi kobietami, ale skarżył się, że go nudzą.Więc pracował popiętnaście godzin na dobę i oglądał sport w telewizji.To musi być piątek, ustaliła wkońcu Kam.Gdyby była sobota, ojciec siedziałby na tej szykownej kanapie.Co zażycie!Z lękiem uświadomiła sobie, że to życie może stać się również jej udziałem.Spędziła tu zaledwie kilka dni, a już czuła podmiejski splin wieku średniego.I to nietylko z winy potwornego wystroju wnętrza.Ciekawe, dlaczego mężczyzni porozwodzie urządzająkoszmarne domy, a kobiety zaniedbują garderobę? Zupełniejakby wraz z małżeństwem tracili dobry smak.Ile czasu upłynie, zanim zacznie sięubierać w wypchane spodnie z gumką w talii i skóropodobny żakiet,wkomponowując się idealnie w ten pokój.Jej życie się skończyło.Zadrżała, chociaż bluza była ciepła.Tak, jej życie się skończyło.Była w nim fazadzieciństwa, lata szkoły średniej i college'u, potem studia i krótkie małżeństwo, ateraz rozpocznie się etap panny Haversham z Westchester, etap, który potrwa - jeżeliokaże się równie tęgiego zdrowia jak Tia Maria -najmarniej pięćdziesiąt lat.Spojrzała na bluzę Rangersów, zastanawiając się, czy przetrwa równie długo. Ciuch mniej dekoracyjny niż suknia ślubna, za to bardziej praktyczny", pomyślała.Brakuje tylko różańca.Wróciła na kanapę i zasnęła.Obudziła się w samą porę, by obejrzeć końcówkęprogramu Today" i zasnęła ponownie.Kiedy znowu otworzyła oczy, dochodziłajedenasta.Kam odczuwała dziwaczną potrzebę kontrolowania czasu.Niezamierzała nigdzie iść, nie zamierzała w ogóle nic robić, chciała jednak wiedzieć,która jest godzina.Przeraziła ją świadomość, że od chwili, gdy się po raz pierwszyobudziła, upłynęło pięć godzin.Podskoczyła na dzwięk telefonu.Powinna odebrać?Mógł dzwonić ojciec, który sprawdzał co jakiś czas, czy córka jeszcze żyje.Podniosła słuchawkę i ku swej niebotycznej uldze usłyszała głos Lisy.- I jak tam, jesteś mocno zrypana?Spośród jej znajomych tylko Lisa używała tego słowa.Trzeba się było urodzić wBack Bay w Bostonie, żeby człowiekowi uszło to na sucho.- Ujmę to w ten sposób - powiedziała Kam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]