[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Feliane uśmiechnęła się ciepło.-Nie zbudziłaś mnie na moją wartę.Przespałam cały dzień.Pózno już?-Do świtu zostało jeszcze kilka godzin - odparła Halisstra,wsuwając miecz Seyll do pochwy.- Powinnyśmy obudzićUluyarę.Feliane kiwnęła głową.-To twój śmiech mnie obudził - powiedziała.-Przepraszam - odrzekła Halisstra.Nie zdawała sobie spra-wy, że śmieje się na głos.-Nie ma za co - odparła Feliane.- Mogłam obejrzeć twójtaniec.Ku swemu zaskoczeniu Halisstra nie czuła zawstydzenia.- Był piękny - powiedziała Feliane z uśmiechem.- Widziałam w nim Panią, tak wyraznie jak jeszcze nigdy przedtem.Halisstra nie wiedziała, co odpowiedzieć, więc spuściławzrok i powiedziała tylko:-Dziękuję.-Daleko zaszłaś w tak krótkim czasie - stwierdziła Feliane,mijając ją, aby spojrzeć w dół.Halisstra kiwnęła głową.To była prawda.-Mogę cię o coś zapytać? spytała Feliane.-Oczywiście - odparła Halisstra i coś w głosie Feliane spra-wiło, że serce zabiło jej szybciej.-Dlaczego zostałaś wyznawczynią Lolth? Ta wiara jest.przepełniona nienawiścią, ohydna.A ja nie widzę w tobieżadnej z tych cech.Serce załomotało Halisstrze w piersi.Nie była pewna, dla-czego to pytanie tak ją dotknęło.Maleńkie ziarenko w samymśrodku jej jestestwa drgnęło, ale żadna odpowiedz nie przyszłajej natychmiast do głowy.Zastanowiła się chwilę i w końcu odparła:- Przeceniasz mnie, Feliane.Byłam pełna nienawiści.I ohydna.Nic mnie do tego nie skłoniło.Nie musiało.Zostałam wychowanaw kulcie Lolth i cieszyłam się przywilejami związanymi z mojąpozycją.Byłam nikczemna i małostkowa, tak przepełniona mści-wością, że nigdy nie przyszło mi do głowy, że może być inaczej.Dopóki nie spotkałam ciebie i Uluyary, i nie zobaczyłam słońca.Jestem waszą ogromną dłużniczką.Jestem dłużniczką Pani.Feliane kiwnęła głową, ujęła jej dłoń i uścisnęła ją.- Mogę zapytać o coś jeszcze?Halisstra skinęła głową.Nie miała zamiaru ukrywaćniczego przed swoją siostrą w wierze.Feliane wzięła głęboki oddech, zanim zapytała:- Czy kiedykolwiek przyszło ci do głowy, że to co robiszw jej imieniu jest.złe?Halisstra nie dopatrzyła się oskarżenia w tym pytaniu.Feliane nie osądzała jej, jej twarz zdradzała wyłącznieciekawość.Drowka zastanowiła się nad odpowiedzią.- Nie - odparła w końcu.- Wstyd mi to teraz przyznać, alenie.Wiara w Pajęczą Królową oznaczała władzę, Feliane.W Ched Nasad władza wyznaczała różnicę między tymi, którzy rządzili, a tymi, którzy służyli.Tymi, którzy żyli, i tymi,którzy umierali.To nie jest usprawiedliwienie - dodała,widząc,że Feliane pochmurnieje - tylko wyjaśnienie.To, co wtedy robiłam, to, kim byłam, przynosi mi teraz wstyd.Spoglądając w zadumie w mrok, Feliane kiwnęła głową.Mil-czała.W końcu elfka powiedziała:- Dziękuje, że mi się zwierzyłaś, Halisstro.I nie wstydz siętego, kim byłaś.Z każdą chwilą stajemy się kimś innym.Nigdynie jest za pózno na zmiany.Halisstra uśmiechnęła się.- Bardzo podoba mi się to, co mówisz, Feliane.Twojesłowadają mi nadzieje, że ktoś jeszcze, kogo znam, może zostać odkupiony.Feliane odwzajemniła uśmiech.Stały przez chwilę w milczeniu, wsłuchując się w wiatr.- Powinnyśmy obudzić Uluyarę i ruszać w drogę odezwała się w końcu Halisstra.Feliane kiwnęła głową, ale nie odwróciła się.Zamiast tegopowiedziała:-Boję się.Jej słowa zaskoczyły Halisstrę.Nigdy dotąd nie słyszała po-dobnego wyznania z ust innej elfki.Po chwili objęła Feliane ramieniem, przyciągnęła ją do sie-bie i powiedziała:-Ja też.Ale odnajdziemy siłę w naszym strachu.Zgoda?-Zgoda - odparła Feliane.Halisstra odsunęła ją na długość ramienia.- Pani jest z nami.A ja mam plan.Feliane uniosła brwi.-Plan?- Obudzmy Uluyarę - powiedziała Halisstra.Feliane kiwnęła głową i obie ruszyły ku świątyni.Zanim doniej doszły, ze środka wyszła Uluyara.- Tu jesteście - powiedziała wysoka kapłanka.- Czywszystko w porządku?-Tak - odrzekła Feliane z uśmiechem.- Halisstra ma plan.Uluyara zmarszczyła brwi.-Plan?Halisstra nie marnowała słów.- Wydaje mi się, że wiem, dlaczego Eilistraee włożyłaKsiężycowe Ostrze w moje ręce.Uluyara spochmurniała.- Już to wiemy, Halisstro.Masz zabić tym mieczem Królową Pajęczych Otchłani.Halisstra kiwnęła głową.- Tak, ale myślałyśmy, że mam go użyć tylko przeciwko samej Lolth.Ale ja myślę, że Lolth zostanie osłabiona, jeśli jejWybranka nie odpowie na wyzwanie.Muszę pozbawić Lolthjej Yor 'thae.Muszę zabić Quenthel Baenre
[ Pobierz całość w formacie PDF ]