[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kobieta potrząsnęła przecząco głową. Nie, platyna. Mogę zobaczyć?Kobieta wyjęła tackę z obrączkami.Abbie zmierzyła kilka z kolei iznalazła jedną, która pasowała.Przy obrączce widniała cena: 280 dolarów. A czy ma pani taką w rozmiarze męskim? spytała Abbie.Kobietauśmiechnęła się i wyciągnęła kolejną tackę.Spojrzała na mnie. Czy zna pan swój rozmiar?Zaprzeczyłem.Spojrzała na moje ręce.Pewnie jedenaście albo coś blisko tego.Proszę spróbować tę.Będzie ztrudem przechodzić przez staw, ale dzięki temu się nie ześlizgnie.Spojrzałem na Abbie. Czy to wystarczy do czasu, kiedy kupię ci obrączkę z prawdziwegozdarzenia?Popatrzyłem na kobietę. Proszę się nie obrazić. Nie ma o co roześmiała się.Abbie obróciła wytarty krążek na palcu. Doss, ja nie potrzebuję brylantów. Abbie.każdej dziewczynie należą się brylanty. W takim razie będziemy nosić te, póki ten dzień nie nadejdzie. Anawet jeśli nadejdzie, ja będę nosiła obie.TLR Ile płacę za parę? spytałem. Normalnie czterysta dolarów, ale dziś mamy nadzwyczajną obniżkę odwadzieścia pięć procent. Kupione. Czy mam to zapakować na prezent?Nie zamierzała ich pakować, ale była zaciekawiona, co doskonalerozumieliśmy. Nie, i tak długo by nie poleżały w opakowaniu.Podałem kobiecie moją kartę kredytową, podpisałem się, wsunąłem obieobrączki do kieszeni spodni i skierowałem się wraz z Abbie w stronęwięzienia.To był piątek po Dniu Dziękczynienia.Zwięto narodowe.Co znaczyło, żesądy nie działają, a większość sędziów wybrała się na ryby albo golfa.Dorastając w otoczeniu tylu świadectw historii, nie mogłem nie wchłonąćwielu informacji.Magna Charta nakazuje jednak, by zarzuty każdemuaresztowanemu zostały postawione w ciągu dwudziestu czterech godzin odzatrzymania.Charleston nie był miastem, w którym kwitłby występek, alestatystycznie przynajmniej jeden człowiek musiał w Dniu Dziękczynieniapopełnić jakieś głupstwo.Zajrzeliśmy przez okno do wnętrza budynku sądowego, za stołem zasiadałczcigodny Archibald Holcomb Fletcher III.Abbie uśmiechnęła się przebiegle. Chodz za mną.Da się załatwić.Usiedliśmy, czekając spokojnie, gdy sędzia rozprawiał się z trójkąmłodocianych, którzy pomalowali niebieskim sprayem wóz pociągowy, poczym będąc pod wpływem alkoholu wybrali się nim na przejażdżkę.Kiedy chłopcy wyszli, podniósł wzrok znad okularów, przyjrzał się Abbie.TLR Abigail, co robisz w moim sądzie w towarzystwie tego młodegoczłowieka?Czułem, że pyta tylko dla formy. Chcemy się pobrać.Parsknął śmiechem. Ale chyba nie tutaj.Twój tata nie darowałby mi tego.Podobnie zresztą,jak reszta Charlestonu. Wysoki Sądzie, postaram się to panu ułatwić.Albo udzieli pan namślubu. uśmiechnęła się złośliwie .albo też nie.Milczał, czekając na asa, którego najwyrazniej zamierzała wyciągnąć zrękawa.Z jej tonu wywnioskował, że musi wiedzieć o nim coś, co wieniewielu, ale nie chciał się zdradzić, że co nieco o sobie ukrywa. Macie zezwolenie? Nie Abbie potrząsnęła głową. W takim razie musicie poczekać do poniedziałku rano, kiedy otwierająbiuro.O ósmej trzydzieści.Złożycie podanie, a po dwudziestu czterechgodzinach. rozłożył dłonie niczym wachlarz to jest ustawowy czas naochłonięcie.Został ustalony, żeby porywczy młodzi ludzie nie zrobiliczegoś. popatrzył na mnie .głupiego.A w tym czasie pewniespotkacie się z twoim ojcem, żeby ustalić, czy on się dobrze czuje w.pomachał palcami .tej sytuacji. Panie sędzio.Złożył przed sobą ręce. Przyjazni się pan z moim ojcem, prawda? Parę razy dopomógł panu wreelekcji?Skinął głową.TLR I właśnie z tego powodu nie możesz tutaj zawrzeć ślubu. Ja nie chcę brać ślubu w sali sądowej, tylko w niewielkiej altanie tużobok. Dziewczyno. Podniósł się. To, co proponujesz, śmierdzi na milę.Należy ci się porządny ślub.U świętego Michała, w białej sukni, przy wtórzeorganów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]