[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.sku przy drewnianych drzwiach wskazywały, że ktoś tu był.Nie wiedziałaPostanowił przejść się po gaju oliwnym, który przecież do niego najednak, czy wszedł do środka.Spróbowała pchnąć drzwi, ale były za leżał.Taki zwykły spacer.Nic wielkiego.Jeśli przypadkiem zobaczy jąmknięte na klucz.w ogrodzie, powie: Hej, Fifi, masz już prąd? Nie? O cholera.Wiesz co,a może pójdziesz ze mną do domu i razem pogadamy z Anną?"Usłyszała chrzęst żwiru i podniosła wzrok.Na skraju ogrodu stałaMarta i wpatrywała się w nią.Isabel poczuła się tak, jakby przyłapano ją Ale szczęście mu nie dopisało.W ogrodzie zobaczył tylko trzy bardzo niezadowolone koty.na myszkowaniu.Marta nie spuszczała z niej oczu.Isabel dała za wygraną i odeszła.Miał nadzieję, że uspokoi go filiżanka espresso i lektura gazety, chociaż tak naprawdę chciał zapalić kolejnego papierosa.Gdy wsiadał ćoTej nocy zaczekała, aż starsza kobieta zniknie w swoim pokoju, a pomaserati, w głowie tańczyły mu obrazy czerwonego fiata.Krzywiąc się,tem zaczęła szukać klucza do magazynu.Ale wciąż nie miała prądu,włożył kluczyk do stacyjki i włączył silnik.nie mogła więc zaglądać do szuflad i kredensów; postanowiła spróbowaćDojechał właśnie do końca posiadłości, gdy jązobaczył.Zahamowałrano.gwałtownie i wyskoczył z samochodu.Idąc do sypialni, zastanawiała się, co robi Ren.Pewnie kocha się- Co ty robisz, do jasnej cholery?zjakąś piękną signorą z wioski.Ta myśl coś za bardzo ją przygnębiła.Spojrzała na niego spod ronda słomkowego kapelusza.Mimo roboWychyliła się, żeby otworzyć okiennice, które Marta zamykała naczych rękawic wyglądała godnie jak królowa.noc, i zobaczyła blade światło, sączące się przez zasłony w jej oknie.- Zbieram śmieci przy drodze.- Wrzuciła do plastykowego workaCzyli prądu nie zabrakło w całym domku.pustą butelkę po lemoniadzie.Niemal do świtu przewracała się z boku na bok, myśląc o elektrycz- Dlaczego, na miłość boską?ności, Renie i pięknych Włoszkach.W rezultacie obudziła się dopiero- Proszę, nie wymawiaj boskiego imienia w gniewie.Bóg Matkao dziewiątej.Dzienny rozkład zajęć znowu wziął w łeb.Umyła się szybtego nie lubi.A śmieci wszędzie szkodzą środowisku.ko, a potem, sfrustrowana do granic wytrzymałości, zadzwoniła do williZłota bransoletka zalśniła w słońcu, gdy Isabel włożyła rękę w kępęi poprosiła Rena do telefonu.dzikiego kopru, żeby wyciągnąć zgniecione opakowanie po papierosach.- Signore Gage wyszedł poinformowała Anna.Jej nieskazitelnie biała bluzka była włożona w obcisłe żółto-brązowe szor- Może mi pani powiedzieć, dlaczego w domku nie ma prądu?ty, które odsłaniały zgrabne nogi.Chyba trochę za bardzo się wystroiła.- Zajmiemy się tym.- I rozłączyła się.Skrzyżował ramiona i spojrzał na nią, wreszcie dostrzegając komizmIsabel korciło, żeby pójść do willi i wygarnąć mu wszystko, ale Rensytuacji.był przebiegły, a ona nie mogła zwalczyć poczucia, że próbował nią ma- Nie masz pojęcia, jak się odprężyć, prawda?nipulować.Widziała przecież, jak omotał Jennifer Lopez.- Oczywiście, że umiem się odprężyć.To jest bardzo odprężającePobiegła do ogrodu, napełniła miednicę wodą z mydłem i pomaszezajęcie.Sprzyja kontemplacji.rowała po kota.Czuła, że oszaleje, jeśli zaraz nie znajdzie sobie jakiegoś- Kontemplacji, akurat! Jesteś napięta jak struna.zajęcia.- Cóż, każdy byłby spięty bez najbardziej podstawowych wygód.Pokazał, czego się nauczył w szkole aktorskiej: popatrzył pustymRen sięgnął do kieszeni po awaryjnego papierosa i zorientował się,wzrokiem, potem lekko rozszerzył oczy i zmarszczył brwi.że już go wypalił.Niedobrze; była dopiero jedenasta.Isabel okazała się- Nie masz jeszcze prądu? Nie wierzę.Kurczę blade, przecież mótwardszą sztuką, niż przypuszczał.Może powinien uwzględnić fakt, żewiłem Annie, żeby się tym zajęła.Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?jest psychologiem.Ale, cholera jasna, chciał, żeby ona przyszła do niego,Znał swój zawód i nie bez powodu zarabiał fortunę.Isabel przez chwia nie odwrotnie.lę przyglądała mu się badawczo, ale dała się nabrać.80 6 - Włoskie wakacje81- Myślałam, że wiesz.SACHUSETTS.Zaniepokoił się, gdy wstała z krzesła, ale okazało się, że jego- Wielkie dzięki! Już wiem, co o mnie myślisz.czapeczka i okulary spełniły swoje zadanie - to nie o niego chodziło.Powinien był odpuścić, kiedy miał przewagę, bo teraz jej oczy zwę - Przepraszam.Czy pani nie jest doktor Isabel Favor?ziły się podejrzliwie.Schwycił telefon komórkowy i zadzwonił do swo Doznał nieznanego wrażenia, że musi ją chronić, ale Isabel tylko sięjej gospodyni.uśmiechnęła i skinęła głową.- Anno, rozmawiam właśnie z Isabel Favor.W domku nie ma prądu.- To naprawdę pani? - ciągnęła kobieta.- Przepraszam, że przeKaż to naprawić jeszcze dziś, dobrze? Nie obchodzą mnie koszty.szkadzam, ale byłam na pani wykładzie i mam wszystkie pani książki.Rozłączył się i oparł o samochód.Bardzo mi pani pomogła przejść przez chemioterapię.- To powinno wystarczyć.Tymczasem wybierzmy się na przejażdż Ren dopiero teraz zauważył, jak chuda i blada jest ta kobieta.Zakłu-kę.Kiedy wrócimy, sprawdzę, czy wszystko gra.ło go w sercu na widok łagodnego wyrazu twarzy Isabel.Pomyślał o swoZawahała się, a potem spojrzała na maserati.ich fanach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]