[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poszedł z bronią w ręku.Wiem to na43RSpewno, ponieważ polowałem razem z nim i obaj staliśmy w holu, gdy ojciecgo zawezwał. A zatem to ty odkryłeś, że ojciec nie żyje? Nie, znalazła go moja macocha.Vere spędził całe popołudnie pozamajątkiem.Wrócił znacznie pózniej.Lokaj nam powiedział, że Rodricodjechał konno, ruszyłem więc za nim, aby go sprowadzić z powrotem, alenie zdążyłem. A kłótnia.? Powiedziałeś, że ktoś podsłuchiwał. Tak.Alice, żona Vere'a, i Mary Moore, wychowanica ojca, jegochrześniaczka.Zdaje się, że ci o niej do tej pory nie wspomniałem.Siedziaływ salonie przylegającym do bilioteki, a kiedy ojciec podnosił głos, nietrudnogo było słyszeć nawet przez grube mury.Szybko poczuły się zakłopotane ioddaliły do saloniku na górze.To znaczy, Mary.Alice poszła do pokojudziecinnego. A twój najmłodszy brat przyrodni, Edwin? Był tam? Słyszał coś? Zabawiał się na sianie z drugą pomywaczką powiedział Axel.Zaskoczyła mnie jego bezpośredniość; uprzytomnił mi, że łączy naszwiązek, z którego racji dozwolona jest szczerość w rozmowach. Cała tajego młodzieńcza eskapada została należycie omówiona podczas rozprawy,na której dochodzono przyczyny zgonu. Rozprawy! No cóż, tak.Koronerzy orzekli, że ojciec został zamordowany, aśmierć Rodrica nastąpiła w efekcie wypadku, gdy pośpiesznie próbowałoddalić się z miejsca zbrodni.Ustalili także, iż nie powinno się obarczaćwiną za tę śmierć nikogo z żyjących, tak więc choć wina Rodrica nie została44RSstwierdzona, ich oświadczenie wskazywało na niego, co okazało sięwystarczające w oczach świata. Ach tak. Zamilkłam, wyobrażając sobie zatłoczoną salę sądową,niewzruszonych sędziów, rozplotkowany, wytrzeszczający oczy tłum.Rozprawa odbywała się w Rye? Tak i na szczęście koroner był przyjacielem adwokata ojca, JamesaShermana, zrobił więc wszystko, by nas oszczędzić, choć cała sprawa i takdała powód do rozlicznych spekulacji i plotek w Cinque Ports.Wzmogły sięjeszcze, gdy poznano treść testamentu ojca.wtedy właśnie ku swemuogromnemu zakłopotaniu dowiedziałem się, że zapisał mi majątek.Zresztąwszystkich to wprawiło w zdumienie.Groził wprawdzie Rodricowiwydziedziczeniem, wiedzieliśmy o tym, ale nikt się nie spodziewał, że jużtego dokonał.Co więcej, ani Vere, ani Ned nie oczekiwali czegośpodobnego.James Sherman powiadomił nas, że nowy testament zostałsporządzony na dzień przed śmiercią. Ale skoro spadek wprawił cię w takie zakłopotanie, dlaczego się gonie zrzekłeś? Albo nie scedowałeś prawa własności na braci? Tak, to było możliwe i szczerze mówiąc, myślałem o tym zpoczątku, ale potem zrozumiałem, że w ten sposób zdradziłbym ojca izawiódł pokładane we mnie zaufanie.Pisząc testament był z pewnością wpełni władz umysłowych i miał bez wątpienia powody, by wykluczyćinnych synów z udziału w spadku.Wreszcie doszedłem do przekonania, żejedyne, co mogę zrobić chcąc wypełnić jego ostatnią wolę, to zaakceptowaćspuściznę.Jednocześnie było dla mnie oczywiste, że z powodu moichwłasnych zobowiązań nie mogę zbyt długo pozostać w Haraldsdyke.Majątek zresztą miał przez rok pozostawać pod pieczą kuratorów, jako że45RSmusiałem wypełnić warunek poślubienia Angielki, by stał się w pełni mojąwłasnością.Oświadczyłem kuratorom, Jamesowi Shermanowi i jego bratu,Charlesowi, że jest moim życzeniem, by rzeczywistą administrację nadwłościami, gdy będę nieobecny, sprawował Vere, i udałem się do Wiedniauładzić interesy w sposób, który pozwoliłby mi jak najszybciej wrócić doAnglii i poszukać sobie żony. Załóżmy, że byś się nie ożenił? zapytałam. Co wtedy zmajątkiem? Przeszedłby na syna Vere'a, Stephena, który ma w tej chwili trzylata.Gdybym zmarł nie pozostawiając dzieci, również dostałby sięStephenowi, a w razie jego bezpotomnej śmierci przed ukończeniemdwudziestego pierwszego roku życia, dziedziczyłby drugi z kolei brat i takdalej.Każda możliwość została przewidziana. Ach tak. Milczałam przez chwilę. Czy często musisz jezdzićdo Wiednia? Mniej więcej raz do roku.Uporządkowałem swoje sprawy iustanowiłem przedstawicieli, tak by móc spędzać większość czasu w Anglii. A Vere i Alice? Jak muszą nas nie znosić za to, że ichwywłaszczamy! Nie widzę powodu, by mieli się czuć wywłaszczeni.Cieszę sięszczerze z pomocy Vere'a w administrowaniu majątkiem, ponieważ zupełnienie znam się na rolnictwie, Alice zaś nauczy cię, jak prowadzić dom na wsi. Ile ona ma lat? zapytałam niepewnie. I czy nie będzie zła,gdy zajmę jej miejsce? Tym się nie przejmuj oświadczył. Alice jest prostą, szczerądziewczyną, która zdobyła doświadczenie pracując jako gospodyni w dużym46RSdworze na wsi.Twoje wychowanie i pochodzenie zapewniają ci znaczniewyższą pozycję.Nie grożą wam żadne nieporozumienia; od początkupowinno być wiadomo, kto jest rzeczywistą panią domu.Poza tym Alice zpewnością to nie obejdzie, zostanie jej po prostu więcej czasu dla dzieci.Jestnaprawdę wspaniałą matką. A pozostali? Twoja macocha. Esther i ja zawsze byliśmy w jak najlepszych stosunkach przerwał mi. Ucieszy się widząc mnie z powrotem i będzie chciała, byśsię czuła całkowicie swobodnie w Haraldsdyke.Kto pozostaje? Mary,wychowanica ojca, czternastoletnie dziecko, zbyt zaabsorbowana tym, byzadowolić guwernantkę, żeby miała się skupiać na tobie.Zresztą naprawdęnie musisz się nią przejmować
[ Pobierz całość w formacie PDF ]