[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przede wszystkim nie wierzę w to, że człowieknaprawdę wolny, działając w sposób wolny, może komukolwiek wyrządzićkrzywdę ewentualnie z wyjątkiem tych, którzy na to zasłużyli.Wgruncie rzeczy chodzi tu o stosunek do rzeczywistości.Wybacz, że jestemtak obcesowa, lecz to nie rzeczywistość nakazuje ludziom żebrać i prosić orzeczy to wszystko jest następstwem kapitalistycznej strukturywłasności.Istnieją tylko potrzeby i różne sposoby ich zaspokajania.Jeślidziewczęta kradną, to jest to tak naprawdę zdrowy protest przeciwkoobowiązującej strukturze własności.Jeżeli się ją zniesie, pojęcie kradzieżystraci swój sens.Tak samo jak twój niepokój.Za przeproszeniem, Ulrike uważam go za wyraz dość patriarchalnej reakcji.(to prawda) kiedy lawina rusza, schodzi bardzo powoli, prawieniedostrzegalnie&Ulrike wspomina.Bubi też kradł.Drobne, bezwartościowe przedmioty odłamki szkła, małe, połyskujące nakrętki, ozdobne znaki firmowe,umieszczane na chłodnicach samochodów, kostki cukru i ciasteczka zespiżarni gospodyń domowych.Ale fakt pozostaje kradł.I wiedziało otym całe sąsiedztwo.Całe sąsiedztwo wiedziało również, że istniały powody, aby strzec sięojca Bubiego mówiło się, że jest donosicielem, wielkie słowo, któreoznaczało w zasadzie tyle, że raz w tygodniu stawiał się wgłównej kwaterze SS w ratuszu, aby podzielić się z wysoką władzą swoimipodejrzeniami co do tego, kto wieczorami słucha BBC.Pytanie Co jest większym przestępstwem kradzież drobnychprzedmiotów czy kradzież ludzkiego zaufania, która następuje, gdyodbiera się ludziom w życiu prywatnym i społecznym wszystko,co pozwalało im chodzić z podniesioną głową w czasach, kiedyoczekiwało się od nich, że będą zginali kark?Następne pytanie W jaki sposób mniejsze przestępstwo jestuwarunkowane większym, czy można na to spojrzeć jako na, w pewnymsensie, usprawiedliwioną reakcję?i jak na to odpowiesz, ulrike?Ulrike wspomina.Bubi stojący na progu światła zaklina ją i błaga; tewieczne prośby nawet o coś tak zwyczajnego, jak to, żeby wieczoremmóc zostać godzinę dłużej na dworze; głos pokrzykujący gdzieś z głębilicznych, rozświetlonych pokoi (masz przyjść o tej, o której powiedziałem,reinhard).Nigdy nie wyzwoliła się od uczucia, że zamknięty Bubi byłtakże zamkniętą częścią jej samej.Kiedy on nie wychodził na dwór, naddomami i ogrodami kładł się jakiś cień.Wspomina także Bubijako jedyny płakał, kiedy wywożono Tante Klarę (jak mówiono doobozu internowanych we wschodniej Polsce).Powód płaczu TanteKlara szczodrze rozdawała czekoladę okolicznym dzieciom.Powódwywiezienia ojcu Bubiego po wytrwałym dochodzeniu udało sięustalić, że Tante Klara jest, jak to się mówiło, ćwierćżydówką.i co ty nato, ulrike?czy pojęcie kradzieży może nabrać innego znaczenia w świecie, wktórym rządzi prawo donosu? nie wiem, gudrun, muszę to przemyśleć&Podczas gdy Ulrike myśli, w innym miejscu w Berlinie rozgrywa sięistny melodramat, który obejmuje (1) nocną wyprawę na centralniepołożony cmentarz, (2) dramatyczny pościg samochodem i (3)pozbawienie wolności z pogwałceniem prawa&Oto, co się wydarzyło (oficjalna wersja prawdy) W oczekiwaniu nawynik odwołania od wyroku sądu Andreas Baader i troje pozostałychpodpalaczy zostają warunkowo zwolnieni.Warunkiem zwolnienia było, żew określonym terminie stawią się w celu odbycia dalszej kary.Nie stawilisię.Zamiast tego postanowili pojechać do Paryża.Ze zrozumiałychpowodów policja na nowo zainteresowała się działalnością pana Baaderaet consortes, w szczególności jego nocną aktywnością w Berlinie.Oto, co się nie wydarzyło (w każdym razie energicznie zaprzeczajątemu wymieniony wyżej Baader et consortes) Baader dowiedział się odnieznajomego, zwanego dalej informatorem, że na cmentarzu w Buckowzakopano znaczną ilość broni, pochodzącej z końcowego okresu wojny.Ponaradzie z Horstem Mahlerem Baader postanawia, jak to się mówi,przeprowadzić weryfikację.Podejmuje następujące kroki kontakt zinformatorem, nocne narady, transakcje pieniężne.Wspólnie z PeteremHomannem i jego przyjaciółką, niejaką Renate Wolff, Baader wraz zinformatorem udają się do Buckow z kompletem łomów, motyk i łopatw bagażniku.Na cmentarzu znajdują znaczną ilość kości i gnatów; żadnejbroni.Baader (do informatora) wpuściłeś nas w jakiś pieprzony kanał?Baader odjeżdża w stanie, jak to określa informator, wzburzenia.Znajomi Andreasa mogą zaświadczyć, że nastrój wzburzenia objawia sięzwykle w jego przypadku nieco zbyt mocnym dociskaniem pedału gazu.Nic więc dziwnego, że jego szalona jazda wkrótce zwraca uwagę policjidrogowej w Berlinie.Funkcjonariusze odnotowują numer rejestracyjny f hc 577, i to, że pojazd jest obcy (f oznacza frankfurt).Dzwonią dorejestru samochodów; właścicielką pojazdu jest niejaka Astrid Proll.Rejestr wykroczeń dostarcza kolejnej informacji Astrid Proll jest siostrąskazanego za podpalenie Thorwalda Prolla.W kartotece siostry liczneoskarżenia o podburzanie, ostatnio w Hamburgu podczas próby napaści napomieszczenia redakcji lewicowego pisma Konkret.Na wezwanieprzyjeżdża kilka dodatkowych radiowozów; następnie włączająniebieskie światło, wyciągają lizak.Policja dobry wieczór, wygląda na to, że trochę za szybko sięjechało.pozwoli pan, że poprosimy o dokumenty?Kiedy policja po sprawdzeniu (rzecz jasna sfałszowanych)dokumentów zaczyna kontrolować samochód (może pan łaskawieotworzyć bagażnik?), Baader domyśla się, że wpadł w pułapkę.informatorjest donosicielem, zdrajcą, policyjnym szpiclem (wstaw odpowiedniąinwektywę).Kajdanki na przeguby; pod eskortą do radiowozu; wwięzieniu przygotowana prycza.Następnego dnia rano (4 kwietnia)dzwoni mężczyzna, przedstawia się jako bundesanwalt Mahler, informuje,że dowiedział się, iż na posterunku zatrzymano jego klienta Baadera,Andreasa Bernda i pyta, czy mógłby zamienić z nim kilka słów.Oficerdyżurny wiemy, że fruwają tu podejrzane ptaszki, ale to, że największyz nich wpadł prosto w naszą sieć, jest dla nas przyjemną niespodzianką.Potem mówi tak, tak, owszem, jak najbardziej.Dzwoni do tajnejpolicji.Członkowie tajnej policji odznaczają się tym, że, całkiem jak nafilmach, mimo ładnej, letniej pogody noszą trencze i mają zwyczaj, inaczejniż normalni, cywilizowani ludzie, siadać okrakiem na krześle.Takwłaśnie siedzą teraz Tajna policja panie baader, czy kradzież broni na cmentarzach jestkolejnym ogniwem w pańskim zaawansowanym planie tworzeniamiejskiej partyzantki?Baader (z odpowiednim naciskiem) a czy wasza interwencja nie jestniezbitym dowodem na to, że taka partyzantka jest potrzebna?(w tym samym czasie w kuchni meinhof)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]