[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wania wyciska nogą gaz,Sasza jest wieżyczkowym,A pod nim Misza z Griszą wrazAadują odłamkowym.Zahuczał silnik niczym grom,Czołg wybił dziurę w murzeI wjechał w Carringtonów dom,Aż wszyscy spadli z łóżek.Cieć Josef wyszedł z wizawi,O ścianę nim dumnęłoI jęknął: -Mejbi mnie się śni?Mejbi dzys ys video?-Kakoj widejo? Paszoł won!Wtem z góry swoją fizysUkazał stary Carrington124Pytając: -Aot ys dzysys?-Hełp, hełp! -zakrzyknął pedał Steff,Co właśnie spał z koniuszym,-Wot kapitalisticzeskij syf! -Rzekł Sasza do Waniuszy.Rozpruty basen, zryty kort,Bez drzwi i szyb chałupa,W salonie rozjechany tort,W sejfie, niestety, kupa.Pozostał tylko smród i żal,Wiatr w licznych dziurach śwista,Zgwałcone patrzą tęsknie w dalAlexis w zgodzie z Cristal.Pijana Faron, zamiast spać,Wachluje się onucą,Szuka w słowniku słowa "Bladz"I marzy, że powrócą.A ja rozmyślam, jaka w tymDziwaczna jest przyczyna,%7łe gdyby grali taki film,To już bym biegł do kina!Więcej z gryMiła to i tania rzeczW telewizji ujrzeć mecz,Synek wrzask wydaje czasem:- Nasi walczą z Hondurasem!Pędzę wtedy, to zmaganieChcę obejrzeć na ekranie,A tam sprawozdawca grzmi:- Nasi mają więcej z gry!Zdanie to nic nie oznacza,125Naszych leją w rytmie cza-cza,Przez plac jadą jak po stoleI ładują Polsce gole.Ale po co ronić łzy?Nasi mają więcej z gry!Ktoś wyjaśnił, że ta dziwnośćMa określić ich aktywność,%7łe w grze wprawdzie są do kitu,Ale mają więcej sznytu,Większy fajer, większa faja,Choć ich leją pięć do jaja!Ale radość, hi hi hi!- Nasi mają więcej z gry!Gdyby - losu zarządzeniem -Chopin grał z Dreptakiem HeniemW dwa Bechsteiny w jednej saliI by obaj naraz grali,A ten Chopin smukłą rękąNostalgicznie, ślicznie, cienko,A ten Henio głośno, basem,Pięścią raz, a raz obcasem,Sprawozdawca krzyknąłby:- On ma dużo więcej z gry!!!Co nie znaczy, że jest lepszy,Bo w zasadzie - pardon - pieprzy,Ale szybciej, ale głośniej,Efektowniej i radośniej.Bowiem u nas proszę panówKwitnie kult dla bałaganu,Wrzasku, blasku i zamętu,Lataniny i tętentu,Innym lepiej! Ale myMamy dużo więcej z gry!!!126WzględnośćCoś tak dziwnego od lat już we mnie siedzi,%7łe wkurza mnie arbitralność postaw i wypowiedzi,I złoszczą mnie schematy z radykalnym podziałem:- To jest, nieprawdaż, czarne, a to, widzicie, białe!Powinienem to zdanie akceptować na wiarę,Lecz patrzę: Jedno szare, drugie - też jakby szare.Tymczasem inny facet wparował na mnie z pyskiem:- O, to jest wysokie, a to, o, jest niskie!Zaraz wpadam w przekorę i uśmiecham się wrednie,I mówię: - Guzik prawda.Jedno i drugie średnie:%7ładna rzecz nie jest całkiem prosta i oczywista -Bardotka ma już pół wieku, swoisty wdzięk ma glista,Henio to wprawdzie debil (a może mikrocefał?),Atoli jako mężczyznę bardzo chwali go Stefa.Dyzio nie czytał Sartre'a, a wie, jak się obejść z armatą,Szynki nie można dostać, lecz jaka smaczna za to!Walerek bija żonę w poniedziałki, środy, piątki,A we wtorki, czwartki i soboty robi za nią w domu porządki.Koliber jest kolorowy, zaś pożyteczne są wieprze,Gdy jedno oko masz gorsze - drugie zapewne masz lepsze,Faraon zamęczał ludność przy budowaniu piramid,Lecz za to dziś piramidy stoją w Egipcie, kochani!Anglicy ostrożniej od nas swoje uwagi czynią:-Jak sądzę, jest pan szubrawcem.-Zdaje mi się, że jest pan świnią.-Domniemywam, że mnie pan okradł.Mam wrażenie, że pani się puszcza.Anglik prawie nigdy nie twierdzi, za to prawie zawsze przypuszcza.Chciałbym u nas ten styl wprowadzić, więc go zaraz sprawdzę na sobie:-Ten mój wierszyk jest głupi, jak sądzę,Lecz przypuszczam, że na nim zarobię.127BajkiO wawelskim smokuPod Wawelem był smok w grocie,Co jadał różne łakocie:Sznycle, dropsy, ptaszki, mszyce,Ale najchętniej dziewice.Jak codziennie jedną wpieprzy,To ma zaraz humor lepszy.Nawet staje na ogonieI prześlicznie ogniem zionie.Więc król kazał swej policjiUtrzymywać go w kondycji,Ale wnet dziewic zabrakło,Choć jezdzili aż pod Nakło!I do dziś po tym bezprawiuNie ma dziewic we Wrocławiu!Smok schudł, osowiały siedział,Jak mu pomóc, nikt nie wiedział.Aż ktoś wpadł na pomysł z rana,By smokowi dać barana,Co ma równie głupie licaI jest durny jak dziewica.Niestety, po takiej porcjiSmok natychmiast dostał torsji,Wodę z Wisły wypompowałI jak pershing eksplodował!128Wniosek: Przez błędne metodyMamy dziś deficyt wody!MyszySiedziały raz dwie myszy popod polną miedzą.Siedzą tak sobie, siedzą, siedzą, siedzą, siedzą,Siedzą, siedzą, wtem nagle w srogi wigor wpadły!Jak nie hycną do góry.I z powrotem siadły.GacekLatał sobie z radarem pewien gacek młodyI po drodze omijał przeróżne przeszkody,Lecz właśnie gdy się cieszył, że je tak omija,Wpadłszy na jedną z przeszkód rozbił sobie ryja.Glista i wróbelZłapał raz wróbel glizdę, glizda przerażona,A on ją zaczął dziobać dziobem od ogona.Dziobie ją, dziobie, podziobał ją trocha,A wtem glizda powiada: -Stary, mów mi Zocha!Glizda i ogonWyjrzała glizda z dziury i wesoło gwizda,Wtem patrzy - z drugiej dziury sterczy druga glizda.Dalejże ją uwodzić, a ta rzecze srogo:-Odwal się żeż, kretynko, ja jestem twój ogon!Niedzwiedz i zając IRaz ordynarny niedzwiedz kucnąwszy na łąceW dość niewybredny sposób podtarł się zającem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]