[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Będzie coraz gorzej, bo natę przypadłość nie ma lekarstwa.Uprzedzam.- Ja też muszę cię o czymś uprzedzić, mon amour.Takczy inaczej będziemy mieć dzieci.Jeśli nie rodzone, to adoptowane.- Cudownie.- Ale musisz spełnić jedną moją prośbę.- Spełnię każdą.- Pragnę złożyć przysięgę małżeńską przed Bogiem.Czyzgodzisz się wziąć ślub tego samego dnia, co moi rodzice?RS- Marzyłam o ślubie kościelnym.- Chcesz jeszcze siedzieć na werandzie?-Nie.Gabriel wziął ją na ręce.-Wieczorem miałem pewne plany, ale mi je popsuto.Chodz, mon epouse delectable.Ksiądz Cluny patrzył na nich z lekkim wyrzutem.- Moi drodzy, ślub cywilny nie jest tak naprawdę prawdziwym ślubem.- Prawnie tak, proszę księdza.Ale teraz chcemy wziąćkościelny.Czy otrzymamy błogosławieństwo razem z rodzicami?Ksiądz pokręcił siwą głową.- Gdyby twoja matka została na swoim miejscu i gdybyśty nie włóczył się po świecie, podwójna ceremonia nie byłaby konieczna.- Właśnie podczas tej włóczęgi" znalazłem żonę.- Boję się, że za parę lat będę musiał powtórnie udzielaćwam ślubu.Chyba że doświadczenie ojca nauczyło cię czegoś i to będzie jedyny ślub.- Jeden jedyny - oświadczyła Andrea zdecydowanymtonem.- Wszyscy odpokutowaliśmy już za grzechy przeszłości -dodał Gabriel.- I przysięgliśmy sobie, że duma nigdy więcej nie stanie nam na przeszkodzie.Pomarszczoną twarz kapłana rozjaśnił serdecznyuśmiech.- Synu, widzę, że zmądrzałeś.Jak mam odprawiać mszę?Po francusku czy po angielsku?- Czy może ksiądz po trochu w obu językach? - nie-RSśmiało zapytała Andrea.- Wytrwale uczę się francuskiego,ale przez parę dni niewiele można sobie przyswoić.Dwa tygodnie pózniej w kościele odbył się podwójnyślub, po którym wszystkich gości zaproszono na ucztę weselną do restauracji Trois Fleurs".Starsza oblubienica wystąpiła w kremowej sukni, młodsza w białej.Obie miały na głowach koronkowe mantyle.Andrea była bardzo szczęśliwa, ale w restauracji poczuła się nieswojo.Spojrzała na półmisek z ostrygami i nieprzyjemne uczucie nasiliło się.Speszona pochyliła się kumatce.- Niedobrze mi - szepnęła.- To wspaniale - ucieszyła się pani Bauer.- Ja też od razu miałam mdłości.Jesteś w ciąży, moje dziecko.-Mamo!- Co się stało? - zaniepokoił się Gabriel.- Mon coeur,dlaczego tak zbladłaś?- Wygląda na to, że zostaniesz ojcem - powiedziała paniBauer.- Gratuluję, synu.RS
[ Pobierz całość w formacie PDF ]