[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.UwielbiaÅ‚ demonstrować swojÄ… wÅ‚adzÄ™. Chcesz wiedzieć, co jest ze mnÄ… nie tak? Może chodzi o to, że jestemzabójcÄ….PamiÄ™tasz?56RSFacet nie odpowiedziaÅ‚.Nawet nie spojrzaÅ‚.Pewnie już nie żyÅ‚.Dodiaska, Jason nie miaÅ‚ szansy przyjrzeć siÄ™ przerażeniu strażnika.Niech toszlag!Jason usÅ‚yszaÅ‚ dzwiÄ™k nadjeżdżajÄ…cego samochodu.JechaÅ‚ szybko,bardzo szybko. Jasna cholera!WyskoczyÅ‚ przez drzwi miÄ™dzy pobliskie drzewa.Dobrze, że wiedziaÅ‚,jak radzić sobie w ekstremalnych warunkach.Farley go szkoliÅ‚.Stary dobry Farley.Do diabÅ‚a z resztÄ…! %7Å‚aÅ‚owaÅ‚, że jeszcze żyjÄ…, alegdyby udaÅ‚o mu siÄ™ zrealizować plan a zawsze mu siÄ™ udaje niektórzy niepożyjÄ… już zbyt dÅ‚ugo.Dopilnuje tego.57RSROZDZIAA SZÓSTY Tak siÄ™ nie da wymamrotaÅ‚ pod nosem Vincent.W nocy pilnowaÅ‚Natalie i dzisiaj zamierzaÅ‚ siÄ™ wyspać, a swojÄ… zmianÄ™ przekazać Derekowi.Jednak sen nie nadchodziÅ‚, a jego plan spaliÅ‚ na panewce.UÅ›wiadomiÅ‚sobie, że jego zainteresowanie Natalie jest wiÄ™ksze niż typowe zainteresowanieochroniarza klientem.Natalie jest twarda, energiczna i sprytna.Widzi w niejkobietÄ™, co nie jest dobre.Mężczyzna robi siÄ™ wtedy niedokÅ‚adny.StwierdziÅ‚, że Derek lepiej nadaje siÄ™ na dziennÄ… zmianÄ™.Ma żonÄ™, którago po prostu uwielbia.Natalie bÄ™dzie mu obojÄ™tna.Tymczasem na nocnychzmianach Vincent nie bÄ™dzie miaÅ‚ tyle okazji do spotkaÅ„. Ale i tak nie mogÄ™ przez niÄ… spać! stwierdziÅ‚, siÄ™gajÄ…c po spodnie.Kiedy już zamykaÅ‚y mu siÄ™ oczy, wyobrażaÅ‚ sobie jak idzie, jej lekkokoÅ‚yszÄ…ce siÄ™ biodra albo jak siÄ™ odwraca, uÅ›miecha zuchwale.Za wszelkÄ…cenÄ™ chce sobie radzić sama.Nie podoba jej siÄ™ pomysÅ‚ z ochronÄ…, ale nie mainnego wyjÅ›cia.To on ma problem.Problem polega na tym, że mimo iż szanuje Dereka,nie jest pewien, czy ten poradzi sobie z pilnowaniem Natalie.Może tylko do niej zajrzy. PrzestaÅ„ upomniaÅ‚ sam siebie. Derek jest najlepszy.Poradzi sobieze wszystkim równie dobrze jak ty. A nawet lepiej.Derek na pewno siÄ™ niezaangażuje.Taka jest podstawowa zasada.Rozważania zakoÅ„czyÅ‚ dzwonek telefonu.Vincent podniósÅ‚ sÅ‚uchawkÄ™. Tu Vince. Cześć! Tu Daniel.Mamy problem.Ogarnęło go przerażenie.Daniel nie dzwoniÅ‚by, gdyby wszystko byÅ‚o wporzÄ…dku.58RS ZmiaÅ‚o ponagliÅ‚ brata. BÄ™dziesz musiaÅ‚ podwoić ochronÄ™ Natalie.Jamison zniknÄ…Å‚.Serce zaczęło mu walić.OgarnÄ…Å‚ go gniew. Co u diabÅ‚a masz na myÅ›li?! DokÅ‚adnie to, co mówiÄ™.Nie wiedzieć jak, udaÅ‚o mu siÄ™ zdobyć nóż.PodciÄ…Å‚ gardÅ‚o kierowcy furgonetki, którÄ… przewozili go do wiÄ™zienia ozaostrzonym rygorze.Strażnikowi wbiÅ‚ nóż w plecy i uciekÅ‚. Jak u licha udaÅ‚o mu siÄ™ zaÅ‚atwić nóż? Przecież to morderca. Jeszcze nic na ten temat nie wiem.Kierowca nie żyje.Strażnik jest wstanie krytycznym.StraciÅ‚ dużo krwi.Kiedy odzyska przytomność, jeÅ›li wogóle, może coÅ› nam powie.Póki co mamy jednego trupa, jednego ciężkorannego i nóż.A Natalie to kobieta, którÄ… Jamison ma peÅ‚ne prawonienawidzić.Vince, rób co siÄ™ da.Uważaj na siebie i na niÄ….Zrobi jeszcze wiÄ™cej.Zadba, by bez niego nie zaczerpnęła nawet jednegooddechu. Zaraz siÄ™ tym zajmÄ™.DziÄ™ki, Daniel. OdÅ‚ożyÅ‚ sÅ‚uchawkÄ™.Teraz musiznalezć Natalie i przekazać jej zÅ‚e wieÅ›ci tak, żeby jej nie wystraszyć i jeszczebardziej nie wkurzyć.Tak czy siak na pewno jej siÄ™ to nie spodoba.ZresztÄ… jemu też nie, bo odtej pory Natalie ma siÄ™ znajdować w zasiÄ™gu jego ramienia. Co chcesz zrobić? Natalie próbowaÅ‚a normalnie oddychać, ale byÅ‚o toprawie niemożliwe.PatrzyÅ‚a na Vincenta z nadziejÄ…, że żartuje. ChcÄ™ u ciebie zamieszkać.OddychaÅ‚a gÅ‚Ä™boko.Raz.Dwa.Trzy.Jej napiÄ™cie tylko siÄ™ wzmogÅ‚o.Tonie dziaÅ‚aÅ‚o.GÅ‚Ä™bokie oddychanie to fikcja.59RS Nie ma mowy powiedziaÅ‚a cienkim gÅ‚osem.Do diaska! Nie lubiÅ‚aokazywać sÅ‚aboÅ›ci. Nie możesz tego zrobić.Wyobrażasz sobie, jakie siÄ™ ztym wiążą kÅ‚opoty?Vincent zesztywniaÅ‚.Oczy mu pociemniaÅ‚y o wiele bardziej niż zwykle. Nie mam ci za zÅ‚e, że chcesz z tym walczyć.JesteÅ› niezależnÄ… kobietÄ… ipoÅ›wiÄ™ciÅ‚aÅ› już wiele swobody, ale. zawahaÅ‚ siÄ™. Ale co? PrzysunÄ…Å‚ siÄ™. Jason Jamison zbiegÅ‚ z aresztu.Odsunęła siÄ™, jak gdyby Vincent chciaÅ‚ jÄ… uderzyć. Jak?PokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ…. Jeszcze dokÅ‚adnie nie wiadomo, ale przebywa na wolnoÅ›ci i chybaznów kogoÅ› zabiÅ‚
[ Pobierz całość w formacie PDF ]