[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Weszli do du\ej sali konferencyjnej.198 Tu mogÄ… panowie zdjąć czepki, ta strefa jestwysterylizowana powiedziaÅ‚ mÄ™\czyzna w fartuchu.Sala o Å›cianach z surowego betonu byÅ‚a ogromna.OÅ›wiet-lenie byÅ‚o doskonaÅ‚e, a powietrze czyste, mimo \e znajdowalisiÄ™ gÅ‚Ä™boko pod ziemiÄ….Na Å›rodku pomieszczenia staÅ‚ du\yokrÄ…gÅ‚y stół, wyposa\ony w sÅ‚uchawki i mikrofony, otoczonyczternastoma skórzanymi fotelami.W jego centrum le\aÅ‚przedmiot przypominajÄ…cy pokaznych rozmiarów skrzynkÄ™,ukryty pod aksamitnym materiaÅ‚em w granatowym kolorze.Na jednej ze Å›cian wisiaÅ‚a du\a mapa.Jose Manuel rozpoznaÅ‚jÄ… natychmiast.ByÅ‚a to mapa terenów, które ostatnio kupili wSalamance. Czy to nie.? zapytaÅ‚ Rafael szeptem, patrzÄ…c nawiszÄ…cy przed nimi plan. Tak.Drzwi sali otworzyÅ‚y siÄ™ znowu i pojawili siÄ™ w nich trzejmÄ™\czyzni w biaÅ‚ych fartuchach, jeden wysokiej rangi oficerWehrmachtu oraz Albert Hotz.Hotz podszedÅ‚ do Wündermanna z uÅ›miechem i objÄ…Å‚ go,zanim ten zdÄ…\yÅ‚ zareagować. Drogi wspólniku.Wreszcie znów razem mówiÅ‚ pohiszpaÅ„sku.OdsunÄ…Å‚ siÄ™ od niego, nie puszczajÄ…c jegoramion. Dobry Bo\e, zrobiÅ‚ siÄ™ z ciebie mÄ™\czyzna; ipomyÅ›leć, \e kiedy siÄ™ rozstawaliÅ›my w Madrycie, byÅ‚eÅ›prawie chÅ‚opcem. To byÅ‚o pięć lat temu.Ty te\ siÄ™ zmieniÅ‚eÅ›, gauleiterHotz powiedziaÅ‚ Jose Manuel, uÅ›miechajÄ…c siÄ™ lekko iprzyglÄ…dajÄ…c siÄ™ jego czarnemu mundurowi SS, którynadawaÅ‚ Hotzowi jeszcze bardziej niepokojÄ…cy wyglÄ…d. MówiÅ‚em, \e to osiÄ…gnÄ™, co, stary przyjacielu? 199puÅ›ciÅ‚ do niego oko. Obawiam siÄ™, \e mamy du\o sprawdo omówienia i starych dziejów do wspominania.Na raziejednak pozwólcie, panowie, \e przedstawiÄ™ wam gospodarzy.Trzej mÄ™\czyzni w biaÅ‚ych fartuchach okazali siÄ™ wa\nyminaukowcami z Instytutu Cesarza Wilhelma, doktoramiWernerem Hersenbergiem, Maksem von Laue i OttonemHahnem.Wysoki rangÄ… oficer byÅ‚ nikim innym jak generaÅ‚emHeinricim.Hotz przedstawiÅ‚ im Hiszpanów.Usiedli wokół stoÅ‚u.Hiszpanie naprzeciwko Niemców.Wszyscy, oprócz Hotza i Wündermanna, zaÅ‚o\yli sÅ‚uchawkiz tÅ‚umaczeniem. Pewnie zastanawiajÄ… siÄ™ panowie, po co ich tu Å›ciÄ…g-nÄ™liÅ›my gauleiter zaczÄ…Å‚ od przeÅ‚amywania lodów. Idlaczego nie jesteÅ›cie w tej chwili na nudnym bankiecie wNiemieckiej Federacji Futbolu.ProszÄ™ siÄ™ nie Å‚udzić uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™, pokazujÄ…c Å›nie\nobiaÅ‚e zÄ™by dotrzecie naten bankiet, tylko trochÄ™ pózniej. Obie grupy przyglÄ…daÅ‚ysiÄ™ sobie uwa\nie. JesteÅ›cie panowie tutaj, bo chcemywam zaproponować Å›wietny interes, ofertÄ™ nie do odrzucenia.Z jakichÅ› powodów Wündermann byÅ‚ pewien tego ostat-niego.Hotz roztoczyÅ‚ swoje talenty uwodziciela i zdolnośćempatii.Jose Manuel musiaÅ‚ przyznać, \e jego dawny wspólnik jestjeszcze bÅ‚yskotliwszy ni\ dawniej.UdoskonaliÅ‚ mowÄ™swojego ciaÅ‚a.Nawet gdy mówiÅ‚ po niemiecku, jego ton byÅ‚uprzejmy i rozluzniony, zapraszajÄ…cy do zaufania i zgody. Zwietny interes byÅ‚ w rzeczywistoÅ›ci bardzo prosty.Lubmakiawelicznie prosty, jak wszystko, co proponowaÅ‚przekonujÄ…cy gauleiter Wielkiego Berlina.200 W skrócie, chcemy waszego uranu.Chcemy wydoby-wać w kopalni w Salamance.Zrobimy to na zasadachwyÅ‚Ä…cznoÅ›ci, z in\ynierami i ekipÄ… z Niemiec, którzy bÄ™dÄ…nadzorowali wydobycie mineraÅ‚u.PosiadÅ‚ość nadal bÄ™dzienale\eć do panów, a oficjalnie eksport do Niemiec bÄ™dziezawieraÅ‚ \u\el.Nie muszÄ™ chyba wspominać, \e naszaumowa musi pozostać Å›ciÅ›le tajna, a alianci nie mogÄ… niczegopodejrzewać. Przypuszczam, \e bÄ™dziecie gotowi zapÅ‚acić za uran,który wydobÄ™dziecie, po rynkowej cenie powiedziaÅ‚ szefVias, pochylajÄ…c siÄ™ do mikrofonu. Nie mo\emy wam dać ani marki za uran. MikrofongeneraÅ‚a Heinriciego zawiesiÅ‚ siÄ™ na kilka sekund, wydajÄ…costry pisk. WysiÅ‚ek wojenny, jaki podejmujÄ… teraz Niemcy,sprawia, \e wszystkie nasze rezerwy finansowe idÄ… nawojsko.Joaquin Ayuso poruszyÅ‚ siÄ™ niespokojnie na fotelu.NaglezatÄ™skniÅ‚ za swoim pistoletem Astra. Zapewniam, \e dostanÄ… panowie coÅ› znacznie ciekaw-szego ni\ garść marek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]