[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Och, nie uganiam się za nią.Jest o wiele zamłoda.To ona mnie ścigała.Z pistoletem.Swoją drogąświetnie strzela.Katharine spojrzała na niego z niedowierzaniem.- Zmyślasz.- Przysięgam, że nie.- Mój drogi, dlaczego chcesz ją odszukać? - spytałAdam.- Pomyślałbym, że wolisz trzymać się od takichrzeczy z daleka.- Jestem ciekaw.Chcę się dowiedzieć, co się z niąstało.To intrygująca sytuacja.Chcielibyście usłyszećo niej coś więcej?Oboje Calthorpe'owie zażądali, żeby natychmiastopowiedział im całą historię.- Nie znam całej historii.Podejrzewam, że jeszczesię nie skończyła.- Ivo upił łyk wina, pomyślał przezchwilę i podjął:- Wszystko zaczęło się, kiedy byłem na urlopie,wiosną tysiąc osiemset piętnastego.Próbowałemodwiedzić ojca, pogodzić się z nim przed powrotem dopułku, ale nie chciał mnie widzieć.Nie za bardzowiedziałem, co z sobą robić, postanowiłem więczatrzymać się u ciotki, która mieszka niedaleko.Noc była ciepła, toteż kiedy gość udał się do swegopokoju, lord i lady Calthorpe'owie poszli naprzechadzkę do ogrodu.- I co myślisz o opowieści Iva? - spytał Adam.- Myślę, że to najlepsza rzecz, jaka mogła się muprzytrafić - odparła powoli Katharine.- Co chcesz przez to powiedzieć?- Może nie ma najlepszego zdania o tejdziewczynie, ale ona go intryguje.Wiesz, Adamie, żeIvo nie byłby szczęśliwy z banalną debiutantką.Zanudziłaby go w mgnieniu oka.Tak, przepowiadam,że twojego przyjaciela czekają ciekawe chwile.- Możesz mieć rację.- Adam straciłzainteresowanie te-.matem, odwrócił się i wziął Katew objęcia.- Nas czekają ciekawsze, moja miłości.Moja prawdziwa, jedyna miłości.Pocałowali się.Ivo zobaczył ich z okna i przezmoment poczuł coś, czego jeszcze nie zaznał.Co comogło być wspaniałe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]