[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W tak sformułowanej prośbie wyraża się wiara w moc Jezusa, ajednocześnie otwartość wobec Jego działania i woli. Ja wiem, że Ty wszystko możesz.Alenie wiem, jaka jest Twoja wola, jakie są Twoje zamiary wobec mnie.Nie chcę działać wedługwłasnych pragnień i planów, ale jedynie zgodnie z Twoją najświętszą wolą.Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy.Jezus pragnie powiedzieć ojcu, że cuduzdrowienia nie zależy tylko od samej mocy Boga, ale także od wiary człowieka.Jeżelibrakuje nam wiary, to Boża moc będzie w nas bezsilna.Jest ona niedostępna dla tego, kto wnią nie wierzy.Bóg nie może nic zrobić w sercu człowieka, jeżeli ten mówi Mu nie.WNazarecie Jezus niewiele zdziałał cudów z powodu niedowiarstwa swoich współziomków(por.Mt 13, 58).Uzdrowienie poznanych ran, słabości i grzechów rozpoczyna się oduzdrowienia naszej wiary.Gdy wierzę, że mogę przezwyciężyć moją nieufność, zamknięcie,obawy, skrzywdzenia i lęki, wówczas jest mi to dane dzięki łasce Boga.Prośmy w obecnej medytacji o otwartość, szczerość i odwagę wypowiedzenia przedBogiem oraz w kierownictwie duchowym najtrudniejszych doświadczeń, które przeżywamyjako nasze życiowe rany.Módlmy się także o głębokie pragnienie współpracy z mocą Boga wuzdrowieniu nas z naszych zniewoleń, słabości i grzechów.3.ZARADy MEMU NIEDOWIARSTWU!Zaraz ojciec chłopca zawołał: Wierzę, zaradz memu niedowiarstwu!.Ojciec wyznajeszczerze i z pokorą istniejącą w nim wewnętrzną sprzeczność.Bo choć pragnie zaufaćJezusowi, to jednak odruchowo budzi się w nim nieufność.Zdaje się mówićJezusowi: Chciałbym zaufać w pełni, a jednak nie umiem.Wierzę, ale nie do końca.Wchwilach powodzenia życiowego wydaje mi się, że wierzę, ale w momentach kryzysu itrudności nachodzą mnie wątpliwości.Wiara jest wartością dynamiczną.Podlega nieustannemu rozwojowi.Od małej wiaryprzechodzi się stopniowo do coraz pełniejszej.Ten wzrost wymaga jednak ze stronyczłowieka wysiłku, zaangażowania i hojności serca.Wiary nie można posiąść raz na zawsze.Nie można jej utrwalić w spiżowym posągu, jak kształty jakiegoś przedmiotu.Nasza wiara tonieustanne odpowiadanie Bogu na Jego stwórcze i zbawcze działanie w nas.Podobnie jakBóg nieustannie rodzi nas i podtrzymuje w istnieniu, tak my nieustannie rodzimy ipodtrzymujemy w nas naszą wiarę.Gdyby Bóg choć na chwilę przestał podtrzymywać naszeżycie, natychmiast zapadlibyśmy się w nicość.To, co jeszcze wczoraj budziło nasze zaufanie, dziś - przy zmianie zewnętrznychokoliczności - może rodzić podejrzliwość, zniechęcenie i nieufność.Trudne, niekiedy nawetbolesne sytuacje życiowe i wewnętrzne przeżycia są wezwaniem do oczyszczenia i wzrostunaszej małej wiary.Zaraz ojciec chłopca zawołał: Wierzę, zaradz memu niedowiarstwu!Zauważmy pośpiech ojca, który zaraz kieruje swoją prośbę o łaskę wzrostu wiary.Aby nasza wiara mogła dojrzeć, Bóg nieraz dopuszcza na nas trudne, oczyszczającedoświadczenia życiowe.On sam nas w nie wprowadza i sam z nich wyprowadza.ProrokOzeasz mówi: Chodzcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił,On ranę przewiąże (Oz 6,1).Nasze pragnienie wiary jest decyzją serca, która możliwa jest odzaraz. Dziś wierzę tak, jak umiem.Pragnę jednak większej, głębszej wiary.Panie, pomnóżmoją małą wiarę.Pragnienie wiary wystarcza, aby Jezus mógł wkroczyć ze swoją Boską mocą.Chrystusrozkazał surowo duchowi nieczystemu: Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdz z niego iwięcej w niego nie wchodz! A ten krzyknął i wyszedł, silnie nim miotając.Był to zpewnością widok bardzo dramatyczny.Duch niemy i głuchy, opuszczając chłopca, z zemstypozostawił go jakby martwego, tak że wielu mówiło: On umarł.Dopiero kiedy Jezus ujął goza rękę i podniósł, [.] on wstał.Podanie chłopcu ręki przez Jezusa naprowadza nas na inne cuda uzdrowienia, któredokonały się w podobny sposób.Chrystus często uzdrawiane osoby brał za rękę.Za rękę ująłteściową Piotra, która leżała w gorączce: Gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, ujrzał jegoteściową, leżącą w gorączce.Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła.Potem wstała iusługiwała Mu (Mt8,14-15).Również niewidomego Jezus ujął za rękę i wyprowadził go pozawieś.Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i w ten sposób go uzdrowił (Mk 8, 23).Także dwunastoletnią zmarłą dziewczynkę Jezus, ująwszy [
[ Pobierz całość w formacie PDF ]