[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pewnie, że tak wybuchł. Cholera, przez całe życie rodzice stanowili dla mnie wzór.Było mi wstyd, gdy rozwodziliśmy się z Lisą.Czułem, że zawaliłem sprawę, bo moim rodzicomsię udało.Mimo różnic i konfliktów byli ze sobą ponad trzydzieści lat, a moje małżeństworozpadło się już po trzech.Byli dla mnie przykładem udanego związku, dowodem, że miłośćnaprawdę istnieje, niezależnie od czasów i wieku, że dwoje ludzi może wytrwać ze sobą, jeślinad tym pracują.I wtedy nagle ojciec wyniósł się z domu i po kilku miesiącach rozwiódłz matką.Wciąż nie rozumiem, jak to się stało.To nie ma dla mnie żadnego sensu.I nie mogęmyśleć spokojnie o tym, co zrobił mojej matce.Jestem na niego straszliwie wściekły, choć wciążgo kocham.Zawiódł mnie.Zawiódł całą rodzinę.I nie mogę mu tego wybaczyć. Rozumiem odparła miękko. Kiedy moi rodzice zginęli, byłam na nich zła.Czy tonie głupie? To nie była ich wina.Przecież nie chcieli zginąć.Padli ofiarą pijanego kierowcy.A jednak wściekałam się, że mnie zostawili.Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby nie Jace.Był mojąopoką.Nigdy nie zapomnę, co dla mnie zrobił.Gabe przytulił ją do siebie.Wiedział, jak było jej ciężko po śmierci rodziców.Jacezachodził w głowę, jak jej pomóc, co zrobić.Rzeczywiście, była wściekła i zrozpaczona, z żaluzamknęła się w sobie.Jace szalał, usiłując się do niej przebić, zająć się nią, zaoferować jej miłośći wsparcie.Mia po chwili wahania odsunęła się od Gabe a.Nie podobało mu się to, ale zwalczyłchęć, aby przyciągnąć ją z powrotem.Taki gest byłby wyrazem zbytniej desperacji, potrzeby.A on nie chciał nikogo potrzebować. Gabe& zaczęła niepewnie, jakby nie wiedziała, czy zadać pytanie, które miaław oczach, i toczyła ze sobą wewnętrzną walkę.Zaczekał, bo nie był pewny, czy chce, aby zadała to pytanie, jakkolwiek miało brzmieć. Co zaszło między tobą a Lisą? Wiem, że bardzo przeżyłeś rozwód& wyszedłeś z niegopokiereszowany.Wiem też, że to ona chciała odejść i że miało to dalekosiężne skutki.Gabe milczał dłuższą chwilę.Ostatnią rzeczą, jakiej pragnął, była rozmowa o Lisiei zdradzie, jakiej się wobec niego dopuściła, bo tym było dla niego jej odejście.Czy powinienwtajemniczać w to Mię? Czuł jednak, że mięknie, że ma ochotę jej wyjaśnić, skąd wzięła się taumowa między nimi, te warunki.Od rozwodu nie tłumaczył się przed żadną kobietą, z którą był.I nie chciał, żeby weszło mu to w zwyczaj.Ale Mia była inna i miał tego świadomość,a jednocześnie zdawał sobie sprawę, że właśnie to może okazać się dla niego niebezpieczne. Na pewno nasza umowa wydaje ci się& bezwzględna& zaczął. W jej świetlejestem zimny, bez serca, despotyczny.Można by mnie uznać za skończonego palanta.Czyjeszcze kogoś gorszego.Nie odpowiedziała, ale widział w jej oczach, że wie, o co mu chodzi.Nie próbowałazaprzeczać.Poprawiać mu samopoczucia.I to mu się w niej podobało.Ale też go nie osądzała.Jej spojrzenie wyrażało jedynie& ciekawość. Lisę i mnie łączył związek, w którym ja sprawowałem całkowitą kontrolę.Nie chcę sięwdawać w przyczyny.Niektóre rzeczy są jakie są.Taką miałem& i mam& potrzebę.Nie jest toskutek żadnych traumatycznych przeżyć z dzieciństwa.Ani emocjonalnego upośledzenia.Topewne upodobanie, ale taki już jestem.Nie potrafię się zmienić, dla nikogo.I nie chcę.Dobrzemi z tym, jaki jestem, czego chcę i czego potrzebuję.Pokiwała głową. Rozumiem. Nie wiem, dlaczego Lisa odeszła.Może jej już nie zadowalałem.Może przestał jej siępodobać taki rodzaj związku.Cholera wie, może na niego przystała, żebym czuł się szczęśliwy.Może naprawdę zle się w nim czuła.Nie mam pojęcia.I już mnie to nie obchodzi.Aleodchodząc, zarzuciła mnie bezpodstawnymi oskarżeniami.Skompromitowała mnie na salisądowej i w mediach.Opowiadała każdemu, kto tylko chciał słuchać, że się nad nią znęcałem,wykorzystując swoją władzę.%7łe musiała się godzić na rzeczy, których nie chciała.Co byłokompletną bzdurą, bo od początku wiedziała, jakie mam oczekiwania i potrzeby.Postarałem się,żeby miała pełną świadomość, z kim się wiąże.W oczach Mii pojawiło się zmieszanie, a zaraz potem współczucie.To go rozdrażniło.Nie potrzebował niczyjej litości.Nie po to jej to wszystko mówił, żeby wyjść na słabeusza, któryrozkleja się po seksie.Chciał tylko, żeby Mia go zrozumiała. Nie miałbym do niej żalu, gdyby taki związek po prostu przestał jej odpowiadać.Wystarczyłoby, żeby szczerze powiedziała, co jej przeszkadza.Zatroszczyłbym się o nią i zadbało jej potrzeby.Nawet wsparłbym jej decyzję.Ale ona od razu przeszła do ataku i przedstawiłamnie jak jakiegoś potwora.Tego jej nigdy nie wybaczę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]