[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odpowiedziałem mu, że jest o wiele bardziej prawdopodobne, iż starożytny kapłan sam je wynalazł.W każdym razie bardzo prawdopodobne jest, że starożytni kapłani ogromnie przyczynili się do wynalezienia sztuki pisania.Ten oczywisty fakt jest potwierdzany nawet przez pokrewieństwosłów ,Jiieroglif' i ,Jiierarchia".Religią kapłanów egipskich był mniej łub bardziej zagmatwany połiteizm, którego dokładniejszym opisem zajmiemy się gdzie indziej.Religia ta przechodziła różne etapy: najpierw wspierała króla, później została na jakiś czas zniszczona przez króla, który okazał się księciem wyznającym własną formę teizmu, ajeszcze później praktycznie zniszczyła króla i przejęła od niego ster rządów.Świat jednak winien jest jej wdzięczność za wiele zwyczajnych i niezbędnych rzeczy, a twórcom tych zwyczajnych rzeczy należy się miejsce wśród bohaterów ludzkości.Gdybyśmy byli prawdziwymi, zadowolonymi poganami, zamiast z nizadowołeniem i dość irracjonalnie reagować przeciwko chrześcijaństwu, oddalibyśmy może jakiś pogański hołd tym bezimiennym twórcom ludzkości.Moglibyśmy czcić tajemnicze posągi pierwszego człowieka, który rozpalił ogień, albo pierwszego człowieka, który zbudował łódź, albo pierwszego człowieka, który ujarzmił konia.I gdybyśmy nawet składali im w ofierze girlandy kwiatów, byłoby to o wiele rozsądniejsze niż oszpecanie miast pretensjonalnymi pomnikami zaśniedziałych polityków i filantropów.Jednym z dziwnych znamion potęgi chrześcijaństwa jest jednak to, źe od czasu jego nadejścia żaden poganin w naszej cywilizacji nie mógł pretendować do miana kogoś naprawdę ludzkiego.Rzecz w tym, źe rząd egipski, czy to hieratyczny, czy roja-listyczny odczuwał coraz większą potrzebę komunikowania się z poddanymi, a komunikacja zawsze pociągała za sobą element przymusu.Można z powodzeniem udowodnić, źe despotyzm państwa egipskiego rósł w miarę rozwoju cywilizacji.Można by nawet powiedzieć, że despotyzm musiał rosnąć, by cywilizacja mogła się rozwijać.Jest to argument przytaczany na wszystkich etapach rozwoju dła uzasadnienia autokracji, i ciekawe, że jego ilustracje znajdujemy już na samym początku dziejów.Państwo jednak zdecydowanie nie było bardziej despotyczne na początku i nie stawało się bardziej liberalne z biegiem czasu; w praktyce przebieg wydarzeń był dokładnie odwrotny.To nieprawda, że historia plemienna zaczęła się od śmiertelnego sńachu przed Starym, jego włócznią i tronem.Bardziej prawdopodobne jest — przynajmniej w Egipcie — że miejsce Starego zajmował tak naprawdę Młody, dysponujący bronią do zdobywania nowych warunków życia.Jego włócznia stawała się coraz dłuższa, a tron wznosił się coraz wyżej, w miarę jak Egipt stawał się coraz bardziej skomplikowaną, kompletną cywilizacją.I właśnie to mam na myśli, gdy mówię, że historia terytorium Egiptu jest pod pewnym względem historią całej ziemi i zdecydowanie przeczy prostackiemu założeniu, że terroryzm może pojawić się tylko na początku, a nigdy na końcu dziejów.Nie wiemy, jakie było na samym początku położenie tej mniej lub bardziej feudalnej zbieraniny posiadaczy ziemskich, chłopów i niewolników zamieszkujących małe osady nad Nilem, ale być może tworzyli oni raczej powszechną wspólnotę rolników.Wiemy natomiast, że małe wspólnoty tracą swoją wolność przez doświadczenie i edukację, że władza absolutna jest czymś nie tylko starożytnym, ale także stosunkowo nowym, i że dopiero na końcu drogi zwanej postępem ludzie wracają do króla.Egipt W tym, co wiemy o jego najdawniejszych początkach, jest ilustracją podstawowego problemu wolności i cywilizacji.Faktem jest, że ludzie zostają pozbawieni urozmaicenia, gdy wybierają zbytnie skomplikowanie.Nam samym, podobnie jak Egipcjanom, nie udało się porządnie rozwiązać tego problemu, ale sugerowanie, że jedyną motywacją tyranii jest stosowanie plemiennego terroru, uwłacza łudzkiej godności.I podobnie jak przykład Egiptu podważa błędne przypuszczenia o cywiłizacji i despotyzmie, tak przykład Babiłonu podważa błędne mniemanie o cywiłizacji i barbarzyństwie.Także o Babilonie słyszymy po raz pierwszy, kiedy jest on już państwem cywilizowanym, z tej prostej przyczyny, że nie możemy usłyszeć o czymś, co nie jest dość wykształconej by mówić.Babilon przemawia do nas za pośrednictwem czegoś, co nazywamy pismem klinowym: dziwacznej i sztywnej symboliki trójkątów tak różnej od malowniczego alfabetu egipskiego.Choć sztuka Egiptu jest stosunkowo sztywna, i tak różni ją wiele od ducha Babilonu, zbyt sztywnego, by w ogóle stworzyć jakąkolwiek sztukę.W liniach lotosu kryje się żywy wdzięk, natomiast w locie ptaków i strzał - pośpiech i sztywność.Kręty bieg rzeki ma w sobie coś okiełznanego, ałe żywego, tak że mówiąc o wężu pradawnego Niłu, wyobrażamy sobie niemał sam Nil jako wielkiego węża.Cywilizacja Babilonu była raczej cywihzacją diagramów niż malowideł.Pan W.B.Yeats, którego wyobraźnia historyczna dorównuje mitołogicznej (a bez tej drugiej pierwsza byłaby niemożłiwa), słusznie pisał o łudziach, którzy obserwowaligwiazdy „w swym pedantycznym Babilonie"Pismem klinowym ryto w cegle, z której zbudowana była cała babilońska architektura; cegły robiono z wypalanego błota,i być może ten materiał miał w sobie coś zbyt sprzecznego z wyczuciem formy, by tworzono z niego rzeźby albo reliefy.Cywilizacja Babilonu była statyczna, ale naukowa, mocno zaawansowana w ulepszaniu maszynerii życia i pod pewnymi względami bardzo nowoczesna.Powiadają, że panował w niej podobny do nowoczesnego kułt wzniosłego staropanieństwa i że oficjalnie uznawano istnienie klasy niezależnych pracujących kobiet.W tej potężnej twierdzy z zakrzepłego błota jest coś, co przywodzi na myśl praktyczną krzątaninę wielkiego ula.Mimo swej wielkości Babilon był jednak całkiem ludzki; dostrzegamy w nim te same problemy społeczne co w starożytnym Egipcie albo współczesnej Anglii, i mimo swoich złych stron był on równieżjednym z najwcześniej szych arcydzieł człowieka.Zajmował, rzecz jasna, trójkąt utworzony przez niemal mityczne rzeki Tygrys i Eufrat, a olbrzymie obszary rolnicze, od których zależało ży-de miast całego imperium, zasilał opracowany naukowo system nawadniania.Tradycją Babilonu był wysoki poziom życia intelektualnego, choć było ono raczej filozoficzne niż artystyczne.Jego pierwotnych fundamentów strzegą postacie, które stały się niemal symbolem zapatrzonej w gwiazdy mądrości starożytnych - nauczyciele Abrahama, Chaldejczycy.^ W.B.Yeals Brzask, przeł.Ludmiła Maijańska.To solidne społeczeństwo, jak potężny nagi mur z cegieł, szturmowane było w ciągu wieków przez coraz to nowe bezimienne armie nomadów.Ci wyłaniali się z pustyni, gdzie koczowniczy tryb życia istniał od początku i gdzie istnieje do dziś.Nie potrzeba rozwodzić się nad jego istotą; postępowanie za stadem, które zazwyczaj znajdowało sobie pastwiska, i życie ze zdobywanego w ten sposób mięsa i mleka było dla człowieka czymś oczywistym, a nawet dość prostym.Niewątpliwie taki sposób życia mógł zaspokoić niemal wszystkie ludzkie potrzeby, z wyjątkiem potrzeby domu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]