[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ty wiesz: tak jak ja solo, to we dwie żyły, mieszkały i pracowały moje koleżanki?Tylko głupie były, że jak im się wykruszali stali klienci, to dawały o sobie ogłoszenia w %7łyciu Warszawy , że dwie wyposzczone studentki czekają na hojnych panów.No i kiedyś,wyobraz sobie, oczywiście zawitało do nich miasto! Ważący ponad 100 kilogramów chłopiecz wygoloną głową zaproponował im, żeby się zastanowiły, czy nie potrzebują ochrony.Bomoże im się coś złego przydarzyć - tu wymienił, co może im zrobić.Powiedział, że wpadnieza tydzień.Wpadł, powiedział, że to miesięcznie kosztuje 200 euro, a one już wiedziały, żelepiej zapłacić, niż mieć burdy lub twarz pociętą żyletką.Zostawił im na wszelki wypadekdwa numery telefonu, powiedział, że w razie alarmu jego ekipa będzie u nich w ciągu 10minut, zainkasował pierwsze dwieście i już.Pózniej wpadał zawsze raz na miesiąc, nawet niechciał się bzykać, tak jakby miał zakaz łączenia obowiązków z przyjemnościami.No i nigdysię nie zdarzyło, żeby kogoś wzywały.Bo to akurat była taka porządna, luksusowa kamienica.No, a mi znów się przez wakacje klienci ostatecznie powykruszali, sesję zaliczyłam, kasa misię znów skończyła, to wylądowałam Ewcia u was.No i patrz: miałam posiedzieć tylkotrochę, a tu już święta minęły i wiosna na całego! Do wakacji pewno jakoś jeszcze dociągnę,bo strasznie tu sympatycznie macie, ale potem lecę z jednym moim stałym na trzy miesiącedo Meksyku.Zajebiście, nie? Ma tam jakiś kontrakt, a Meksykanki są podobno niskie,korpulentne i ciemne, zupełnie nie w jego typie.Super, że do tego nauczę się jeszczehiszpańskiego, nie?! A jak wrócę, to zobaczymy co dalej będzie, bo od jesieni to już pracęlicencjacką będę musiała pisać.A pózniej to tylko kariera przede mną się otwiera!No i co? No jak te moje opowieści? Zwariowane pewnie trochę, co? No i na początkuto ze mnie strasznie naiwny dzieciak był, nie? No i mówiłam, że mi się to życie i dojrzewanietak szybko potoczyło.Trochę za szybko.Mój jeden mówi, że jestem teraz taka młoda-stara.Aha! Ty, no i jeszcze byś mi dała do poczytania te nasze i wasze wszystkie burdelowedialogi, no te scenki, co? Może coś tam dopiszę? %7łeby jeszcze śmieszniej było, albo mi sięcoś przypomni? OK, no tak naprawdę to po prostu strasznie ich ciekawa jestem! Dziewczynymówią, że zajebiste! Naprawdę? No pewnie, że ci powiem czy mi się spodobały!- Wiecie co, dziewczyny, dajcie spokój,Scenki 1OK? Nie, no naprawdę.- Bo ty nam nie wierzysz, ale takieWzorkisławy u nas były! I jeszcze ten znany- Ale masz zajebiste skarpetki!bardzo sportowiec, który wygrałPięciopalczaste!mistrzostwa.- No bo ci pozazdrościłam tych- I dyrektor programowy!fikuśnych w paski i tych drugich w- I ten, co ma tę żonę zagraniczną!bałwanki.- No dobra.- Jeszcze mam kilka takich: w pieski, w- A ten z telewizji to zażyczył sobiekotki, w różnokolorowe kropeczki.długą laseczkę, a potem to mnie pierdolił,- Ja też sobie kupiłam takie fajnechociaż na początku zapowiedział, żeskarpetki.będzie sama laska do końca.Postawił mnie- Tak? Pokaż.przodem do lustra, on za mną i tak mnie- No proszę, zaraz będę zdejmowałabzykał na stojąco!buty to zobaczysz.- I co?- Ty głupia! Ale one są w okropne,- No i robiłam wszystko, żeby niewielkie plemniki! A nie w jakieś ładnedotknąć tafli szyby, bo pózniej straszniewzorki!!!trudno ją porządnie zmyć.A on się poprostu wpierdolił w to lustro całymiRobiłam wszystkołapami! Poodciskał tłuste dłonie!- Przyszedł dziś jakiś znany ważniak,- To teraz go mamy, bo zostawił odciskichyba to jakiś dziennikarz, czy co?palców, co?- To jest chyba ten facet z telewizji!- Nie, nie, zaraz starłam ładnie lustro- No!chusteczką.Czysty profesjonalizm,- Nie pamiętacie jak on tam się kurczeżadnych szantażyków.Powiedział, żenazywa?przyjdzie jeszcze parę razy, bo słuchaj, on- Ja wiem.tutaj ma rzut beretem z tej pracy.I mam- Jezu, jaki był super! Fajnie, że ze mnąnadzieję, że jako taki ważniak w telewizji,został!to wyda swoim podwładnym polecenie, że- A wiesz, kto u mnie nie był? Prezenterwszyscy mają tutaj przychodzić i zasilaćz wiadomości.nasz budżet!- A kto u mnie! Ten sławny starszy- No oby, oby.Niech to będzie dobryaktor.klient
[ Pobierz całość w formacie PDF ]