[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przyrośnie ci do ręki. Przyganiał kocioł garnkowi odparła głosem winowajczyni. Rany boskie, nie bądz tak surowa wobec siebie, jesteś tylko człowiekiem.Postąpiłaś właściwie: powstrzymałaś mnie, pogoniłaśw diably, oświadczyłaś, że nigdy więcej się ze mną nie spotkasz wyliczył nienawistnie cnoty Allegry, której jednak odwaga, zasadyetyczne i wierność budziły w nim szacunek. Jasne, zrobiłam to wszystko przyznała Allegra po tym, jak cię pocałowałam.Kilkakrotnie, należałoby dodać. Proszę posłuchać, pani mecenas, całowanie nie jest w tym kraju przestępstwem.A zatem więcej luzu.To nie wiktoriańska Anglia.Postąpiłaś, jak należało,Strona 55Steel Danielle - Zlubpowinnaś być z siebie rada. Wcale nie jestem zadowolona.Jestem nieszczęśliwa i tęsknię za tobą wyznała. Miło mi to słyszeć powiedział rozpromieniony. Jak wygląda twój terminarzna jutro? Czy jest w nim miejsce dla mojej osoby?.Wypełniony po brzegi. Tak przypuszczałem stwierdził z rezygnacją. Kiedy wracasz? W piątek. Ja też.Więc może chociaż polecielibyśmy razem? Obiecuję, że w samolocie będęgrzeczny jak aniołek.Nie uznała tego za dobry pomysł.Po co się niepotrzebnie zadręczać? Byłoprzecież jasne, że trudna sztuka samokontroli nie jest ich najmocniejsząstroną. Chyba nie, Jeff.Może najwyżej pewnego dnia jakiś lunch w Los Angeles. Daj spokój powiedział z irytacją. To bzdury.Zasługujemy na coś lepszego.Czy w najgorszym razie nie możemy pozostać przyjaciółmi? Nie jesteś zakonnicą,tylko zwykłą kobietą.Nie jesteś nawet jego żoną. Przypuszczał zresztą, że niebędzie nią nigdy.Tak, sama dojdzie kiedyś do tego wniosku i odzyska wolność,ale gdzie wtedy będzie on? Bóg jeden raczy wiedzieć.Czasowa zbieżność pewnychspraw miała w życiu wielkie znaczenie, a Jeff nie zamierzał na następnespotkanie z Allegrą czekać do chwili, gdy z horyzontu zniknie Brandon.Bo sądzącpo dotychczasowym tempie, może to potrwać lata. Allegro, proszę, spotkajmy się przed twoim wyjazdem jeden jedyny raz.Muszęsię z tobą zobaczyć, potrzebuję tego. Nie potrzebujesz, tylko chcesz zaoponowała. Zacznę cię prześladować, jeśli się nie zgodzisz.Przyjdę do hotelu i w foyerpołożę się na podłodze.Albo wezwę dorożkę i każę jej wjechać przez obrotowedrzwi. Allegra roześmiała się; Jeff zawsze umiał poprawić jej nastrój. Co tyz nami wyprawiasz, niemądra dziewczyno? Co ty robisz? Dotrzymuję słowa.Wierności związkowi, w który jestem zaangażowana. Facet nie wie nic o znaczeniu tych pojęć, chyba zdajesz sobie z tego sprawę.Nie zasługuje na taki dar.Ja zresztą też nie.No więc przynajmniej pozwólodwiezć cię na lotnisko. Odezwę się do ciebie w Los Angeles oświadczyła stanowczo. I co mi powiesz? Ze nie spotkasz się ze mną przez wzgląd na Brandona? Obiecywałeś, że nie będziesz przypierać mnie do muru przypornniała, targanacoraz większą udręką. To były obiecaitki-cacanki odparł ze spokojem.Jesteś nieznośny. Poczytaj moją książkę albo popatrz na zdjęcie.Zadzwonię jutro wieczorem. Nie zastaniesz mnie w hotelu stwierdziła, usiłując go zniechęcić. A więc póznym wieczorem. Dlaczego to wszystko robisz? Ponieważ cię kocham. Na drugim końcu linii nastiła długa chwila ciszy iJeff, czekając z zamkniętymi oczyma na jakąś reakcję, pojął nagle, że niepowinien był tego mówić. W porządku, nie kocham.To byłoby szaleństwo.Bardzocię polubiłem i chciałbym poznać bliżej. W słuchawce rozległ się urywanysrebrzysty śmiech. Czy wiesz, Allegro Steinberg, że doprowadzasz mnie do szaleństwa? Poza tymjak, unikając osobistych spotkań, zamierzasz mnie reprezentować? W tej chwili nie masz jeszcze kontraktu podkreśliła.Udał wzburzenie. Więc mi go załatw.Co z ciebie za prawniczka? Zwariowana, z powodu najnowszego klienta. No więc jedz sobie, wracaj do niego ciągnął swoją grę. Zresztą wcale nie mam ochoty cię widywać, a poza tym kiepska z ciebiełyżwiarka. Zgoda odparła pogodnie.Przypomniała sobie wczorajszy wieczór, wyprawę nalodowisko.Nie do wiary, że widziała go tak niedawno, teraz miała wrażenie, żeod tego czasu upłynęła wieczność.Jak zdoła wytrzymać, gdy po powrocie do LosAngeles nie będzie spotykać się z Jeffem? To nieprawda, cudownie jezdzisz na łyżwach poprawił się Jeff. Masz mnóstwowspaniałych cech i jedną z nich jest niestety wierność.Mam nadzieję, że w końcudopisze mi szczęście i pewnego dnia poznam kogoś takiego jak ty.W interpretacjikobiet mojego życia wierność była terminem nader pojemnym, bo zdolnym objąć odpół tuzina facetów do całej męskiej populacji niewielkiego miasteczka.Tak czyinaczej zadzwonię jutro wieczorem, panno Steinberg. Dobranoc, panie Hamilton odpowiedziała wyniośle. %7łyczę miłego dnia.Dousłyszenia jutro.Nie potrafiła powiedzieć mu, żeby nie dzwonił; zbyt lubiła ich rozmowy.Poza tymStrona 56Steel Danielle - Zlubw ten sposób oboje mieli coś, na co mogli czekać z utęsknieniem.i co wprzypadku Allegry okazało się opatrznościowe, bo następny dzień był koszmarny.Padał deszcz, taksówki stały się nieosiągalne, metro gdy zrozpaczona Allegrausiłowała skorzystać z tego środka komunikacji nagle stanęło, większość spotkań zatem odbyła się z opóznieniem, do kilku zaśnie doszło wcale.Wróciwszy do hotelu o szóstej, Allegra czuła się jak zmokniętakura.Musiała się przebrać, bo Andreas Weissman zaprosił ją na kolację planowanąna wpół do ósmej, ona zaś żeby nie rozpamiętywać Jeffa, siedząc samotnie w swoim pokoju hotelowym przyjęła zaproszenie.Rankiem Jeff przesłał jej bukiet długich czerwonych róż uśmiechnęła się na ich widok, ale nie osłabła w swej determinacji.Po dwóchlatach była Brandonowi coś winna.Wiedziała, że dochowuje wierności, bo akuratdonżuaneria nie należała do jego wad.Ją historia z Jeffem kompletnie zbiła zpantałyku.nigdy dotąd nie uległa znienacka tak nieodpartemu zauroczeniu.Z Brandonem nie rozmawiała od poniedziałku; kilka razy dzwoniła i zostawiaławiadomości, ale wciąż był nieosiągalny, tkwiąc w sądziealbo uczestnicząc w naradach.Rozstrojona, że nie może zamienić z Brandonemnawet kilku słów, dostrzegła w tym karę za swoją niewierność.Nie dość, żekilkakrotnie całowała się z Jeffem, to jeszcze miała stuprocentową pewność, żejeśli się kiedykolwiek spotkają, zrobi to ponownie.Smutek mieszał się zpoczuciem ulgi, kiedy uświadamiała sobie, że zapewne nie będzie jej w hotelu,gdy zadzwoni Jeff.Uczesała włosy, nałożyła czerwoną wełnianą sukienkę i ciepły przeciwdeszczowypłaszcz.Tuż przed wyjściem jeszcze raz znów bezskutecznie spróbowaładodzwonić się do Brandona, potem spiesznie zjechała do foyer i poleciłaportierowi złapać taksówkę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]