[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Toteżzmartwychwstanie raczej odnosi się do ciała, które po śmierci pada, niż do duszy,która po śmierci żyje.Jeżeli więc dusza nie łączy się z tym samym ciałem, nie będziezmartwychwstania, ale raczej przyjęcie nowego ciała.Na 1.To przyrównanie nie we wszystkim się zgadza, ale tylko pod jakimś względem.Ziarno bowiem zasiane nie jest liczbowo tym samym, co ziarno kiełkujące; ani też niesą do siebie podobne, skoro zasiane nie ma liści, a kiełkujące ma.Natomiast ciałozmartwychwstałe będzie liczbowo tym samym ciałem, ale niepodobnym, jako że było153śmiertelne, a powstanie nieśmiertelne.Na 2.Dusza zmartwychwstałego nie będzie się różnić istotnie od duszy żyjącego naziemi; będzie w chwale lub niedoli, ale to nie jest istotna różnica.Nie jest więckonieczne, żeby zmartwychwstało inne co do liczby ciało, ale żeby ono miało innewłaściwości: dostosowane do stanu duszy.Na 3.Jak pojmujemy, to co istnieje w materii przed jej połączeniem się z formą,pozostaje w niej po rozpadnięciu się tego połączenia, ponieważ po stracie tego, co sięmiało potem, może jeszcze zostać to, co się miało przedtem.Otóż zdaniemAwerroesa10 w materii bytów powstawalnych i zniszczalnych przed przyjęciem formysubstancjalnej, jak pojmujemy, istnieją wymiary nieokreślone, co umożliwia podziałmaterii tak, żeby jej różne części mogły przyjąć różne formy.Stąd to po odłączeniuformy substancjalnej od materii pozostają w niej nadal owe wymiary i to te same.Wten sposób materia istniejąca pod tymi wymiarami, jakąkolwiek formę by przyjęła, mawiększą tożsamość z tym, co z niej powstało, niż jakaś część innej materii istniejącapod jakąkolwiek bądz formą.Tak więc do odbudowania ciała ludzkiego posłuży tasama materia, z której ono było przedtem zbudowane.Na 4.Jak prosta, niezłożona jakość nie jest formą substancjalną elementu, ale jest jejwłaściwością i przystosowaniem, dzięki któremu materia staje się właściwą dla takiejformy, tak forma rzeczy złożonej z elementów a jest to forma wynikająca z jakościprostych doprowadzonych do równowagi nie jest formą substancjalną ciałazłożonego z elementów, ale właściwością i koniecznym przystosowaniem materii doprzyjęcia formy.Otóż ludzkie ciało oprócz tej formy rzeczy złożonej z elementów,[która jest przypadłościowa] nie ma innej formy substancjalnej, jak tylko duszęrozumną.Bo gdyby miało przed nią inną formę substancjalną, to ta przed nią dałabymu istnienie substancjalne i tak przez nią byłoby umieszczone w rodzaju substancji, adusza doszłaby do ciała już bytowo ukonstytuowanego w rodzaju substancji.W takimwypadku stosunek duszy do ciała byłby taki, jaki jest między formami sztucznymi doswoich materiałów, które już są ukonstytuowane w rodzaju substancji dzięki swojej154materii.Stąd też połączenie duszy z ciałem byłoby przypadłościowe, co jest błędemstarożytnych filozofów odrzuconym przez Filozofa11.Wynikałoby również z tego, żenazwy nadawane obecnie ciału ludzkiemu i poszczególnym jego częściom, popołączeniu z duszą, nie oznaczałyby tego samego, a to jest sprzeczne z naukąFilozofa12.A ponieważ dusza rozumna pozostaje, żadna forma ludzkiego ciała niepopada w niebyt.Zmiana zaś form przypadłościowych nie sprawia odchyleń odliczbowej tożsamości.Powstanie więc z martwych to samo liczbowo ciało, ponieważdusza przyjmie tę samą liczbowo materię, jak powiedziano w odpowiedzi napoprzedni zarzut.Artykuł 2CZY ZMARTWYCHWSTAAY BDZIE TYM SAMYM CZAOWIEKIEM, COPRZEDTEM?Zdaje się, że zmartwychwstały nie będzie tym samym człowiekiem, jakim byłprzedtem, bo:1.Filozof powiada1: Jednostki mające naturę zniszczalną i zmienną nigdy niepowtarzają się te sa me liczbowo".Lecz w obecnym stanie taką właśnie jest substancjaczłowieka.A więc po tej zmianie, jaką wprowadziła śmierć, człowiek już nie pojawisię ten sam, co przedtem.2.Gdzie są dwa różne człowieczeństwa, tam nie może chodzić o tego samegoczłowieka.Stąd to Sokrates i Plato są dwoma ludzmi, a nie jednym człowiekiem,ponieważ obaj mają inne człowieczeństwo.Lecz człowieczeństwo człowiekazmartwychwstałego jest inne niż to, które ma obecnie.A więc nie jest już ten samczłowiek, co przedtem.Na przesłankę mniejszą daje się dwa dowody: Pierwszy.Człowieczeństwo, które jest formą całości, nie jest, jak dusza, formą i substancją, aleformą tylko.Takowe zaś formy przechodzą całkowicie w niebyt, i tak nie mogą tesame powrócić.Drugi.Człowieczeństwo jest następstwem połączenia części.Lecz topołączenie, jakie było przedtem, nie może się powtórzyć, bo powtarzanieprzeciwstawia się tożsamości, jako że powtarzanie wyraża liczbę [dwa razy],155natomiast tożsamość wyraża jedność, a te nie dają się pogodzić ze sobą.Wzmartwychwstaniu zaś nastąpi powtórzenie połączenia.Zatem nie będzie to już tosamo połączenie, ani to samo człowieczeństwo, ani ten sam człowiek.3.%7łeby człowiek był jeden i ten sam, musi być jednym i tym samymzwierzęciem, a nie kilkoma zwie rzętami.Wtedy zaś zwierzę jest jedno i to samo, gdyma ten sam zmysł, ponieważ jak uczy Filozof2 zwierzę określamy przez zmysłpierwszy, tj.dotyk.Otóż zdaniem niektórych3, zmysły nie pozostają w duszyodłączonej.Skoro tak, to nie mogą wrócić te sa me.Człowiek więczmartwychwstający nie będzie tym samym zwierzęciem, a to znaczy, że nie będzietym samym człowiekiem.4.W posągu ważniejsza jest materia posągu niż materia człowieka w człowieku,bo dzieła sztuki są w rodzaju substancji z powodu swojej materii, zaś rze czy naturalnez powodu swojej formy.Takie jest zda nie Filozofa4 i Awerroesa5.Otóż nie będzie jużtym samym liczbowo posągiem ten, który został ponownie odlany z tego samegospiżu.Tym mniej nie będzie już tym samym liczbowo człowiekiem ten, kto zostałodbudowany z tych samych prochów.Wbrew temu: 1.Hiob pisze0: To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie ktoinny"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]