[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Co to ma znaczyć, inspektorze? zapytaÅ‚a bez ogródek cichym gÅ‚osem. ChciaÅ‚bym móc ci powiedzieć, ale w tej chwili nie wiemy wiÄ™cej niż to, o czym mówiartykuÅ‚. Ale& Ale tu dajÄ… do zrozumienia, że&Nadzieja, pomyÅ›laÅ‚ Héctor.To byÅ‚o widać w jej oczach.WiarÄ™, że to, co przyjęła za pewnik,może okazać siÄ™ zÅ‚udzeniem.WiarÄ™, że jej brat nie byÅ‚ zabójcÄ…, lecz ofiarÄ….Nie chciaÅ‚ rozbudzaćjej nadziei ani zaprzeczyć temu, co chodziÅ‚o jej po gÅ‚owie. Dochodzenie zostaÅ‚o wznowione.Tylko tyle mogÄ™ powiedzieć.UznaÅ‚, że dla Mar byÅ‚a to wystarczajÄ…ca informacja.ZostawiaÅ‚a otwarte drzwi, drogÄ™ doznalezienia siÄ™ w Å›wiecie wolnym od bólu, z jakim przyszÅ‚o jej żyć. Czy ma pan rodzeÅ„stwo, inspektorze? Tak. Nie dodaÅ‚ nic wiÄ™cej.ByÅ‚ pewien, że starszy brat, który woli odwracać gÅ‚owÄ™,kiedy twój ojciec bije ciÄ™ kijem, nie byÅ‚ przykÅ‚adem, o jakim Mar chciaÅ‚aby usÅ‚yszeć. Gaspar byÅ‚ ode mnie o kilka lat starszy. UÅ›miechnęła siÄ™. Czasem byÅ‚ gorszy odrodziców.Z oka mnie nie spuszczaÅ‚.Héctor sÅ‚uchaÅ‚.Widać byÅ‚o, że ta dziewczyna czuje wielkÄ… potrzebÄ™ mówienia o bracie.ChÅ‚opaku, który broniÅ‚ jej w szkole i kłóciÅ‚ siÄ™ z niÄ… w domu; chÅ‚opaku w jej umyÅ›le niemajÄ…cymwiele wspólnego z czÅ‚owiekiem, który w rodzinnej tragedii zabiÅ‚ siÄ™ strzaÅ‚em w gÅ‚owÄ™.Mar opowiadaÅ‚a coraz bardziej ożywiona, jak gdyby po raz pierwszy od miesiÄ™cy mogÅ‚a cieszyćsiÄ™ wspomnieniami zmÄ…conymi smutnym koÅ„cem Gaspara.Mimowolnie Héctor też opowiedziaÅ‚jej parÄ™ historii ze swojego dzieciÅ„stwa w Buenos Aires. Przepraszam, tak siÄ™ rozgadaÅ‚am powiedziaÅ‚a. Z pewnoÅ›ciÄ… ma pan ważniejszesprawy niż wymienianie rodzinnych opowieÅ›ci. Nie szkodzi. SpojrzaÅ‚ na zegarek. Chociaż powinienem już wrócić do biura. OczywiÅ›cie.ZaprotestowaÅ‚a nieÅ›miaÅ‚o, kiedy pÅ‚aciÅ‚ za kawy.Poszli w tym samym kierunku, on dokomisariatu, ona do stacji metra. Inspektorze odezwaÅ‚a siÄ™ Mar. Wiem, że moja opinia nie jest obiektywna, ale proszÄ™mi wierzyć, Gaspar byÅ‚ naprawdÄ™ dobrym czÅ‚owiekiem.Nie byÅ‚by zdolny zrobić czegoÅ› takpotwornego. Kiedy mówimy o ludziach, żadna opinia nie jest obiektywna odparÅ‚ serdecznymtonem. Mar, pozwól, że zadam jedno pytanie. PrzypomniaÅ‚ mu siÄ™ wÅ‚aÅ›nie pewienszczegół, być może nieważny, ale nie szkodziÅ‚o siÄ™ upewnić. Czy Gaspar należaÅ‚ dostowarzyszenia opieki nad zwierzÄ™tami albo jakiejÅ› podobnej organizacji? Rozumiesz, jakieÅ›grupy ekologiczne&ZdziwiÅ‚a siÄ™. Nic o tym nie wiem.Ale mogÅ‚o tak być& Ma pan jakiÅ› powód, żeby o to pytać?Héctor pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ…. KtoÅ› nam o tym wspomniaÅ‚, ale to nie ma znaczenia.Nie przejmuj siÄ™." " "Kiedy Héctor wróciÅ‚ do komisariatu, Forta już nie byÅ‚o i Martiny Andreu też nie zobaczyÅ‚ zajej biurkiem.PomyÅ›laÅ‚, żeby zadzwonić do Loli i zaproponować wspólny wyjazd do GarrigàsnastÄ™pnego dnia.Nie byÅ‚o to co prawda zgodne z procedurÄ…, ale sÄ…dziÅ‚, że chÄ™tnie siÄ™ zgodzi.Noi miaÅ‚ do niej zaufanie.Wiadomość z propozycjÄ… zostawiÅ‚ na poczcie gÅ‚osowej, bo Lola nieodebraÅ‚a telefonu.Wkrótce potem dostaÅ‚ krótkÄ… wiadomość: Okay.Do jutra.ZwiÄ™zÅ‚a odpowiedz wywoÅ‚aÅ‚a w nim krótkotrwaÅ‚e uczucie smutku.UtkwiÅ‚ wzrok w ekranikukomórki, zÅ‚y na siebie i na ten osad melancholii szukajÄ…cej jakiegokolwiek powodu, żeby siÄ™uzewnÄ™trznić.Nie, pomyÅ›laÅ‚, to nie byÅ‚ byle jaki powód.OdÅ‚ożyÅ‚ telefon na biurko, jak ktoÅ›, kto odsuwa od siebie zwiastuna niemiÅ‚ych wiadomoÅ›ci,i w tym momencie przypomniaÅ‚o mu siÄ™, że nastÄ™pnego dnia ma kolejnÄ… wizytÄ™ u terapeuty.ChwyciÅ‚ wiÄ™c komórkÄ™, odszukaÅ‚ numer, chcÄ…c odwoÅ‚ać spotkanie, ale nagle pomyÅ›laÅ‚, że byćmoże mÅ‚ody psycholog bÄ™dzie mógÅ‚ pomóc, jeÅ›li nie jemu, to sprawie.ZadzwoniÅ‚ w nadziei, żezastanie go w gabinecie i terapeuta poÅ›wiÄ™ci mu kilka minut.Tym razem, zgodnie z kapryÅ›nymprawem kompensacji, uzyskaÅ‚ to, co chciaÅ‚.Dziwnie siÄ™ czuÅ‚, nie widzÄ…c go.Co byÅ‚o logiczne, bo po raz pierwszy rozmawiaÅ‚ z nim przeztelefon.Nie miaÅ‚ pojÄ™cia, czy prowadzi siÄ™ terapie telefoniczne albo przez Skype a, w wieku,w którym to, co wirtualne, odnosiÅ‚o zwyciÄ™stwo nad coraz mniej uchwytnym realem.Nie należącdo tych, którzy bawiÄ… siÄ™ we wstÄ™pne uwagi, Héctor od razu przeszedÅ‚ do rzeczy. Chce pan rozmawiać o samobójstwach, inspektorze? Tak, nie o mnie chodzi, proszÄ™ siÄ™ nie obawiać.I to nie jest wybieg, aby odsÅ‚onić mojeukryte pragnienia.Z drugiej strony dobiegÅ‚ go powstrzymywany Å›miech. Nigdy bym nie pomyÅ›laÅ‚, że ma pan profil samobójcy. SÄ…dzÄ™, że moja agresja kieruje siÄ™ na zewnÄ…trz, a nie do wewnÄ…trz.Ale poważnie, jest coÅ›takiego jak profil samobójcy? Profil to może za wiele powiedziane.IstniejÄ… pewne cechy osobowoÅ›ci, którew sprzyjajÄ…cych okolicznoÅ›ciach mogÄ… zwiÄ™kszyć ryzyko poczynienia takiego kroku. BÄ™dÄ™ z panem szczery. Héctor zaraz pożaÅ‚owaÅ‚ tych słów, bo sugerowaÅ‚y, że przyinnych okazjach szczery nie byÅ‚. ProwadzÄ™ dochodzenie w sprawie Å›mierci, być możesamobójczych, trzech osób, w których wspólnym mianownikiem jest to, że pracowaÅ‚y w tejsamej firmie.JeÅ›li psycholog sÅ‚yszaÅ‚ o tym przypadku, niczym nie daÅ‚ tego po sobie poznać. I chciaÅ‚by mnie pan zapytać, czy jest taka możliwość, że Å›rodowisko pracy może miećwpÅ‚yw na podejmowanie prób samobójczych?Nie takie pytanie Héctor chciaÅ‚ zadać.Ale pomyÅ›laÅ‚, że pózniej wyjaÅ›ni, o co mu chodzi. To bardzo zÅ‚ożony temat, inspektorze.I trudno go wyjaÅ›nić bez cytowania teorii czyopisywania eksperymentów, stosujÄ…c przy tym terminologiÄ™ niezrozumiaÅ‚Ä… dla wiÄ™kszoÅ›ci ludzi. Niech pan spróbuje.Po szeÅ›ciu miesiÄ…cach terapii staÅ‚em siÄ™ ekspertem.Moment ciszy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]