[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy się odwrócił w stronę samochodu,pomachała mi ponad jego ramieniem.Odmachałam i pomyślałam, że w kategoriidoskonałości depczą po piętach Camowi i Avery.Zamknęłam drzwi i wróciłam na kanapę.Byłam zmęczona po prawie całym dniu zprzyjaciółmi i Jaxem, więc okryłam się kocem i zwinęłam się w rogu.Szybko zasnęłami chociaż zabrzmi to idiotycznie, zasypiałam, unosząc się na szczęśliwej chmurze.Dzisiaj był dobry dzień.A nawet świetny.Normalny.W moim nowym znaczeniunormalności: dużo śmiechu, uśmiechu, rozmów i pocałunków.Słodkich i mniejsłodkich.Mogłabym się do tego przyzwyczaić i przyzwyczaję się.Po powrocie doShepherd będzie trudniej, ale damy radę.Ta szczęśliwa chmura sprawi, że wszystkobędzie puszyste i zajebiste.Nie wiem, jak długo spałam, ale obudziłam się, gdy mojego policzka dotknęłychłodne palce.Zamrugałam i spodziewałam się, że zobaczę Jaxa i okaże się, że spałamdłużej niż zamierzałam.Ale to nie Jax siedział koło mnie.Serce podskoczyło mi do gardła i poderwałam się tak szybko, że naciągnęłamwrażliwą skórę na boku; aż się skrzywiłam.To była mama.Rozdział 15Gapiłam się na nią chyba przez godzinę, zanim odzyskałam zdolność mówienia. Jak weszłaś? spytałam i wykręciłam głowę, żeby sprawdzić, czy nie ma gdzieśJaxa, ale wyglądało na to, że jesteśmy same.Może nie było to najmądrzejsze pytanie napoczątek, ale kompletnie się jej nie spodziewałam i byłam w szoku.Odsunęła się i wstała.Wtedy zauważyłam, że ma na sobie to samo ubranie, w którymwidziałam ją ostatnio, a kiedy głęboko wciągnęłam powietrze, moje serce& Boże,zabolało, jakby ktoś wsadził mi rękę do środka i ścisnął.Mama cuchnęła jak ktoś, ktonie widział prysznica od wielu dni&Boże.Potarła lewą ręką zgięcie prawego łokcia i rozejrzała się. Otworzyłam sobie. Jak? Tylne drzwi mają stary zamek.Taki bez zapadek.Aatwo otworzyć wytrychem. Otworzyłaś je wytrychem? Kiedy kiwnęła głową, dalej się w nią wpatrywałam. Umiesz używać wytrycha?!Znów pokiwała głową i przestała pocierać ramię, ale jej ręka została w zgięciułokcia. Skarbie, nie mam& Zostawiłaś mnie. Wyrwałam się już ze stuporu i wstałam, a ona błyskawiczniena mnie spojrzała.Zaczęła szybko mrugać. Muszę ci powiedzieć& Mam gdzieś, co musisz. I taka była prawda.Straszna, wiem, ale prawda.Zostałam postrzelona.Wiedziałaś o tym? Skarbie& Nie mów tak do mnie! pisnęłam i zacisnęłam dłonie. Odpowiedz mi na pytanie,mamo.Wiedziałaś, że zostałam postrzelona?Otworzyła spękane usta, ale nic nie powiedziała.Spuściła za to głowę i znówzaczęła się drapać po prawej ręce.Ból wezbrał mi w gardle, jakbym połknęła gorzką pigułkę.Gapiłam się na nią, namoją matkę, i czułam, jakbym widziała ducha. Wiedziałaś, że zostałam postrzelona i zostawiłaś mnie na parkingu.We krwi.Byłam dwa dni w szpitalu.Miałam krwotok wewnętrzny.Obchodzi cię to w ogóle?Podniosła głowę i na ułamek sekundy popatrzyła na mnie załzawionymi oczami, alezaraz odwróciła wzrok. Obchodzi mnie.Kocham cię.Jesteś moją córką.Ja po prostu& Ja& Bardziej kochasz się naćpać? Zaśmiałam się nieprzyjemnie. Motyw przewodnimojego życia i twojego życia.Narkotyki zawsze były ważniejsze.Najpierw nic nie mówiła, a potem powiedziała to, czego się w głębi sercaspodziewałam. Moich dzieci już nie ma.Kevin i Tommy& Nie żyją! krzyknęłam, a łzy napłynęły mi do oczu.Powietrze zaterkotało mi wpłucach i wszystko, ale to wszystko wydostało się na zewnątrz. Oni nie żyją, mamo.Od dawna.I wiesz co? Taty też już od cholernie dawna nie ma.Nie ty jedna ichstraciłaś.I nieważne, ile gówna sobie załadujesz do krwiobiegu, to ich nie wróci.Zaczęła przebierać nogami do tyłu, jakby chciała uciec od tego, co mówię, aleprzecież mówiłam to nie pierwszy raz.Tyle tylko że wiedziałam, że ostatni.Byłam w szale
[ Pobierz całość w formacie PDF ]