[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Autochtonom wyznaczylipo pewnym czasie dzielnicę Osiek.Dokument, spisany w średniowiecznej niemczyznie,określa ich jako: dy Polene us deme hachilwerke.Wtedy dopiero wzniesiony został w Gdańsku gmach nie mający nic wspólnego z tutejszątradycją budownictwa.Przez trzydzieści dwa lata siedzieli Krzyżacy w grodzie dawnychksiążąt pomorskich.Aż w roku 1340 postawili na jego miejscu własną fortecę.Straszna tobyła potęga! Potrójny prostokąt murów nad potrójnymi fosami, których dna leżały głębokoponiżej poziomu morza.Krzyżacy przynieśli nad Wisłę i Nogat nie tylko własny, germański dorobekcywilizacyjny.Po tytuł do stawy mogą się skutecznie zgłaszać narody tak egzotyczne, jakArabowie i Sycylijczycy.Zakon korzystał z najlepszych wzorów średniowiecznego świata,czerpał z całego dorobku Zachodu i Południa.To jedna niezaprzeczalna prawda.Druga głosi,że w chwili zaboru Pomorza posiadał druzgocącą przewagę materialną i cywilizacyjną nadPolską.Od zajęcia przez Krzyżaków Gdańska do bitwy pod Grunwaldem upłynęło sto dwa lata.Wprzeciągu tego wieku Polska zdołała: uchylić się od przedwczesnego starcia, rokującego tylko219zgubę, dogonić n a j p i e r w s z ą p ot ę g ę E u r o p y i złamać ją w bitwie o śmierć lubżycie.Skłonny jestem twierdzić, że XIV wiek był najważniejszym w naszych dziejach.Dziękiniemu Polska istnieje.Pod Grunwaldem walczyła różnojęzyczna koalicja, z którego to faktu wysnuwano rozmaitezbyt pochopne wnioski, nie przyjmując do wiadomości opinii osoby najlepiejpoinformowanej.Wielki mistrz Zakonu, Ulryk von Jungingen, jasno określił w roku 1409, ktoliczył się jako prawdziwy i główny przeciwnik Krzyżaków:.raczej tedy na głowę niż na członki wymierzę cios.Wolę nawiedzić wojną ziemięosiadłą, miasta i włości aniżeli pustki i lasy, wojnę zamierzoną przeciw Litwie obrócę przeciwPolsce.Zrobił, jak zapowiedział.Długo gawędziliśmy o ponurych mnichach, siedząc sobie pod rosłym kasztanem u krańcawykopu, który odsłonił krzyżackie fundamenty.Profesor Jażdżewski dowodził że w roku1308 oddziały zakonne weszły do grodu od strony morza.Był to nie lada wyczyn tenprzemarsz po podmokłych, zalewowych terenach, gdzie ciężkozbrojni rycerze i knechtowiemusieli skakać z kępy na kępę.Właśnie zamierzałem się obejrzeć na obszar za Radunią, którą starożytni pięknie zwaliEridanos, skąd w 1308 roku nadciągnęły białe płaszcze z czarnymi krzyżami - kiedygwałtownie szczęknęła furtka od ulicy Rycerskiej.Dwie postacie w ciemnych kombinezonachbiegły ku nam z pośpiechem, jakby się paliło.- Panie profesorze! Skończyliśmy wiercenie.Jest wynik.Sensacja!- Co się stało?- Najniższa warstwa kulturowa leży pięćdziesiąt pięć centymetrów poniżej poziomu morza.A od tego poziomu, na którym obecnie pracujemy, jest jeszcze dwieście dwadzieściacentymetrów do rozkopania.- Czekajcie - profesor podniósł się z kamienia, na którym siedział.W dłoni trzymał jużołówek i notes.- Powtórzcie no liczby!I natychmiast, razem z rozgorączkowanymi posłami z wykopu, Jerzym Kmiecińskim iHenrykiem Wiklakiem, przystąpił do obliczeń.Zaglądałem mu pilnie przez ramię.220- Więc tak.W roku 1948 zaczęliśmy kopać w punkcie położonym 5,2 m ponad poziomemmorza.Głębokość osiągnięta do dziś - 3,62 m.Do poziomu morza pozostaje zatem 1,65 m.Warstwy zaś kulturowej, jak mówicie, mamy jeszcze pod sobą 2,20 m.Zgadza się -pięćdziesiąt pięć centymetrów poniżej poziomu morza.Tam będzie fajrant!Zaległo milczenie.Tylko obaj młodzi ludzie sapali, zadyszani od szybkiego biegu.- Ale czekajcie, czekajcie - podjął znowu profesor.- Przecież tamci nie byli znowu wtedytacy sprytni, żeby pobudować wodoszczelne waty i wodę wypompować.I na punkcie 0 teżsię budować nie mogli, boby chałupy w wodzie stały.Musieli wybrać miejsce co najmniej opięćdziesiąt centymetrów ponad poziomem.To znaczy.Czy pan rozumie, co to znaczy? -zwrócił na mnie okrągłe oczy.- To jest rewelacja dla historii delty Wisły.To znaczy, że tysiąclat temu poziom morza musiał być co najmniej o jeden metr niższy niż dziś.Młodzi ludzie odeszli.- Dwa metry dwadzieścia.Całe dwa metry dwadzieścia - profesor nie mógł się uspokoić.Cieszył się z rozmiarów ciężkiej pracy badawczej, jaka go jeszcze czekała.- Przed nami Gdańsk X stulecia, Gdańsk kontaktów z Wikingami, wielkiego przewiewu naBałtyku.I takie rzeczy ujawnia ten Gdańsk, którego historia tak była krzywdzona,poniewierana, umyślnie kaleczona.Gdańsk, od którego zaczęła się druga wojna światowa!Panie, czy pan wie, gdzie znajduje się nasze miejsce pracy? Tuż przy placu Obrońców PocztyPolskiej.A sama poczta to tamten wielki gmach obok naszych baraków.Puszkowe świdry w wielu miejscach przewierciły - wtedy i pózniej - ziemię gdańską.Wyniki potwierdziły prawdę - od czasów wczesnego średniowiecza wybrzeże morskie wokolicach Gdańska obniżyło się co najmniej o jeden metr.Istnieje teoria, która głosi, że wskutek polodowcowych ruchów izostatycznych południowewybrzeże Bałtyku obniża się, zapada nieustannie.Wiercenia dokonane przez archeologówpoparty ją w sposób nader przekonywający
[ Pobierz całość w formacie PDF ]