[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I nie jest moją biologiczną matką.Zerknął na mnie, sprawdzając reakcję.Nie dałam nic po sobie poznać.W sumie mało wiedziałam o NoahuShawie, nie licząc plotek o jego życiu pozalekcyjnym.Ale teraz chciałamwiedzieć więcej.Nie miałam pojęcia, co mi szykuje, kiedy zabierał mniez domu, i prawdę mówiąc, nadal nie wiedziałam.Mimo to przestałam jużmyśleć, że knuje coś wrednego, i byłam szczerze ciekawa dalszego ciągu. Moja mama umarła, kiedy miałem pięć lat, a Kate prawie cztery.Ta rewelacja przywróciła mnie do rzeczywistości.Poczułam się podle,że skierowałam rozmowę na tak osobiste tematy. Przepraszam bąknęłam. Dzięki powiedział, gapiąc się na drogę przed nami. To byłodawno i prawie już jej nie pamiętam dodał, ale wyraznie się usztywnił.Zamilkł na chwilę i zastanawiałam się, czy powinnam coś powiedzieć.Ale szybko przypomniałam sobie, jak użalano się nade mną z powoduśmierci Rachel i jak nie znosiłam tego słuchać.W takich sytuacjachniewiele jest do powiedzenia.Noah zaskoczył mnie, kiedy zaczął mówić dalej. Przed śmiercią mamy ona, mój ojciec i Ruth ruchem głowy pokazałza siebie, na dom byli bardzo zaprzyjaznieni.Ruth uczęszczała doliceum w Anglii i tam się poznali.Potem razem studiowali w Cambridge,buntując się i organizując protesty.Pytająco uniosłam brwi. Ruth mówiła mi, że moja matka była najbardziej& zaangażowana.Przykuwała się do drzew, włamywała do uniwersyteckich laboratoriów,żeby uwalniać zwierzęta, i inne rzeczy w tym stylu wyjaśnił Noah,wtykając sobie papierosa do ust. Cała trójka działała wspólnie, co jestdziwne, jeśli się zna mojego ojca, i w trakcie tych batalii jakoś udało musię namówić moją matkę, żeby za niego wyszła. Papieros zwisał muz warg, poruszając się, kiedy mówił, i przyciągając moje spojrzenie jakmagnes. Byli jeszcze na studiach.Ze strony ojca to był jakiś totalnybunt, jak rozumiem. Zapalił papierosa, opuścił szybę i się zaciągnął.Kiedy mówił, jego twarz, ukryta pod ciemnymi okularami, miałą wyrazstarannie wypracowanej obojętności. Dziadkowie nie byli zachwyceni tym mariażem.Należeli do starego,bogatego rodu i na początku nie akceptowali mojej matki, uważając, żeojciec zmarnuje sobie przy niej karierę.I tak dalej, i tak dalej.Ale ślubsię odbył.Moja obecna macocha wyjechała do Stanów i tam skończyławeterynarię, a rodzice żyli sobie jak bohema.Kiedy urodziły się dzieci,dziadkowie zmiękli.Katie i ja byliśmy z sobą bardzo związani.Dziadkowie liczyli, iż moja matka przestanie wojować z rządem i zajmiesię rodziną. Noah strząsnął popiół za okno, zaśmiecając autostradę.Ale matka nie od-puściła ani na moment.Zabierała nas na wszystkieakcje i zebrania.Aż zginęła.Zadzgano ją. Rany boskie! W czasiejakiegoś protestu. O Jezu. Tego dnia ojciec został w domu z Katie,a mama zabrała mnie ze sobą.Parę dni wcześniej obchodziłem piąteurodziny, ale zupełnie tego nie pamiętam.Tak jak mało pamiętam mamę.Ojciec nawet nie wymawia jej imienia i udaje, że nie wie, o kogo chodzi,kiedy ktoś o niej wspomni zakończył obojętnym głosem.Odjęło mi mowę.Matka Noaha nie żyła została zamordowana a onbył tego świadkiem.Noah wydmuchnął przez nos kłąb dymu, który unosił się przez chwilęw kabinie, zanim wyparował przez okno.Dzień był piękny, słonecznyi bezchmurny.Ale gdyby nawet za oknem szalał huragan, i tak byłoby mito obojętne.W tym momencie Noah objawił mi się jako zupełnie nowaosoba.Przykuł mnie do fotela. Gdy Ruth dowiedziała się o mojej matce, wróciła do Anglii podjął. Kiedyś powiedziała mi, że po śmierci mamy ojciec był kompletnie niedo życia.Nie był w stanie zająć się nami ani sobą.To była totalnakatastrofa, do czasu, aż całkowicie pochłonęła go giełda i udziałowcy.Ruth została z nim i po jakimś czasie się pobrali, choć tak naprawdę niezasługiwał na nią.Bo już wtedy bardzo się zmienił.No i teraz jesteśmyszczęśliwą rodzinką.%7łałowałam, że nie widzę jego oczu za tymi ciemnymi okularami.Czyktoś w szkole wiedział o jego matce, o nim? Nagle dotarło do mnie, żeNoah tak naprawdę nic nie wie o mnie.Opuściłam wzrok i wpatrzyłam sięw wytarte kolana swoich dżinsów.Gdybym teraz wyznała mu prawdę,mógłby odnieść wrażenie, że licytujemy się na osobiste tragedie tylkoczy utrata najbliższej przyjaciółki mogła być porównywalna z utratąmatki? Co sobie pomyśli, jeśli przemilczę jego dramatyczne wyznanie? Noah zaczęłam. Nie wiem& Dzięki uciął. Nie przejmuj się. Nie, nie masz racji. Nie musisz się przejmować powiedział chłodno. Było, minęło. Nieprawda. Ale tak jest. Przesunął okulary na włosy, lecz nadal kontrolowałswoją minę. Tak czy owak, są korzyści z posiadania ojca, który jestkorporacyjnym rekinem.Sam narzucił ten lekceważący ton, więc go podjęłam. Mówisz o lansiarskiej bryce otrzymanej na szesnaste urodziny?Noah uśmiechnął się paskudnie. Kate ma maserati, jeśli o to ci chodzi.Zamrugałam zaskoczona. Niemożliwe. Owszem, możliwe.Choć nie jest jeszcze w wieku, w którym możnamieć prawo jazdy.Pokręciłam głową. A twoja ekobryka? To ma być bunt pokoleniowy czy jak?Kącik ust Noaha zadrgał w uśmiechu. %7łałosne, co? Rzucił to lekkim tonem, ale zaniepokoiło mnie cośw wyrazie jego twarzy.Brwi zbiegły mu się na czole i z trudem powstrzymałam odruch, żebyje wygładzić. Nie uważam tak powiedziałam. Zawsze to jakaś deklaracja.W końcu mógłbyś mieć wszystko, nawet rolls-royce a.Chwała ci, że nieposunąłeś się aż tak daleko.Noah udał przerażenie. Chcesz powiedzieć, że nie jestem amoralny? Wierzę, że tak jest. Jak ona mało o mnie wie zacytował piosenkę, podkręcającgłośność w iPodzie. Death Cab? ożywiłam się. Serio? Wydajesz się zdziwiona. Nie przypuszczałam, że ich lubisz. To jedna z niewielu współczesnych kapel, które lubię. Stanowczo muszę popracować nad twoimi muzycznymiupodobaniami powiedziałam. Grozisz mi od rana? mruknął, skręcając w wąską ulicę. Nachodnikach stali ludzie cieszący się piękną pogodą.Zaparkowałi piosenka się skończyła.Pozwoliłam, żeby otworzył przede mną drzwi.Po drodze minęliśmy niewielki park, gdzie grupki starszych panów graływ domino przy stołach pod pasiastymi namiotami.Ogrodzenie zdobiłkolorowy mural.Nigdy nie widziałam czegoś takiego. One nic nieznaczą, zrozum powiedział nagle Noah. Co takiego? Pieniądze.Popatrzyłam wokół i zobaczyłam, że fasady domów są zaniedbane,a samochód Noaha wyróżnia się spośród innych aut. Mówisz tak, bo twoja perspektywa jest trochę wypaczona.Ty masz tęforsę.Noah zatrzymał się i patrzył przed siebie. To nie jest moja forsa powiedział, a w jego głosie wyczułamnapięcie. Zarabianie jest dla ojca wymówką, żeby nie spędzać czasuz nami.Choć z drugiej strony, nawet jeśli nic mi nie zapisze, jest fundusz,którym będę mógł zarządzać, kiedy skończę osiemnaście lat dodał jużłagodniej. No widzisz.A kiedy obchodzisz urodziny?Znów zaczął iść
[ Pobierz całość w formacie PDF ]