[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WyprowadziÅ‚ z krzaków thunderbirda i wróciÅ‚ do miasteczka.CzujÄ…c, że natychmiast musicoÅ› zjeść, wybraÅ‚ niewielki steakhouse o nazwie Osiem Jeleni, choć dobywajÄ…ce siÄ™ z lokaluzapachy sugerowaÅ‚y, że żaden z serwowanych tam steków nawet koÅ‚o jelenia nie leżaÅ‚.Wkrótce Colin miaÅ‚ okazjÄ™ siÄ™ przekonać, że nazwa pochodzi od oÅ›miu spreparowanych główzawieszonych na Å›cianach przydymionej sali.Z zadaÅ„ na ten dzieÅ„ pozostaÅ‚o mu odszukanie drugiego z upatrzonych w nocy agresywnychosobników.Z bÅ‚ogim uczuciem sytoÅ›ci w żołądku rozpoczÄ…Å‚ wÄ™drówkÄ™ głównÄ… ulicÄ…> wnadziei że trafi na jego trop.WyglÄ…daÅ‚o jednak na to, że facet nie zaglÄ…daÅ‚ dziÅ› do centrum.Colin wyÅ‚apaÅ‚ natomiast cztery Å›wieże wonie.Do diabÅ‚a, razem z porannymi dwiemaÅ›wiadczyÅ‚y o szeÅ›ciu nowych przybyszach, co oznaczaÅ‚o, że nocÄ… do lasu wybiegnÄ… co najmniejdwadzieÅ›cia trzy sztuki.ByÅ‚aby to niemaÅ‚a liczba nawet jak na watahÄ™ wilków.Kiedy ustanienapÅ‚yw? PeÅ‚nia wytyczaÅ‚a granicÄ™?Formalnie rzecz biorÄ…c, dokÅ‚adnie w peÅ‚ni księżyc znajduje siÄ™ tylko przez chwilÄ™.DlaczÅ‚onków spoÅ‚ecznoÅ›ci jednak peÅ‚nia oznacza czas, kiedy srebrna kula - choćby nawetprzesÅ‚aniaÅ‚y jÄ… chmury - oddziaÅ‚uje na nich na tyle silnie, by wywoÅ‚ać przemianÄ™, jeÅ›li tylkonie spróbujÄ… tego procesu powstrzymać.Takie oddziaÅ‚ywanie trwa przez trzy noce,poprzedzajÄ…ce osiÄ…gniÄ™cie przez ziemskiego satelitÄ™ punktu astronomicznej peÅ‚ni.Trzy peÅ‚nenoce, jeżeli ów moment przypada nad ranem, za dnia albo niedÅ‚ugo po wschodzie księżyca.WpozostaÅ‚ych wypadkach ostatnia noc ulega mniej lub bardziej drastycznemu skróceniu.Tymrazem zachodziÅ‚a pierwsza sytuacja - księżyc minie punkt peÅ‚ni w poniedziaÅ‚ek nad ranem.W normalnych warunkach nieÅ›wiadomi przybierajÄ… wilczÄ… postać dopiero pierwszej nocypeÅ‚ni, po blisko czterotygodniowej przerwie.SÄ… wiÄ™c wtedy nieco zdezorientowani i nastawieniraczej na odkrywanie na nowo swych wilczych instynktów niż na realizacjÄ™ narzuconych imcelów.Z kolei przemieniajÄ…c siÄ™ po raz trzeci, wyczuwajÄ… zbliżajÄ…cy siÄ™ koniec cudownegooddziaÅ‚ywania - tkwiÄ…cy w nich wilk staje siÄ™ niespokojny, a ludzka strona coraz wyrazniejdaje znać o swej obecnoÅ›ci.Najbardziej pewni siebie czujÄ… siÄ™ zatem w Å›rodku tego okresu.JeÅ›li w obserwowanym przez Colina przypadku zasada 2°staÅ‚a choćby w ostatniej częścizachowana, nieÅ›wiadomizaÅ› przybyli w te okolice w konkretnej misji - nieznanej żadnemu z nich - najlogiczniejszÄ…porÄ… do jej realizacji wydawaÅ‚a siÄ™ sobotnia noc.A jeÅ›li jutro nic siÄ™ nie stanie?RozważaÅ‚, czy za tutejszymi wydarzeniami może siÄ™ kryć organizacja.Psiakrew, gdyby takbyÅ‚o, Gordon nie dopuÅ›ciÅ‚by, żeby wieść o zabójstwie Hammera przeniknęła do prasy.A już zpewnoÅ›ciÄ… miaÅ‚by oko na Colina.Tymczasem stryj wyjechaÅ‚ sobie spokojnie do Europy.JeÅ›li wiÄ™c za napÅ‚yw nieÅ›wiadomych do miasteczka odpowiadaÅ‚ czÅ‚onek spoÅ‚ecznoÅ›ci,niechybnie dziaÅ‚aÅ‚ na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™.Samotnik z wÅ‚asnÄ… wizjÄ… Å›wiata? Trafiali siÄ™ już tacyniebezpieczni szaleÅ„cy, zdaniem których spoÅ‚eczność powinna wyjść z cienia, by zapanowaćnad sÅ‚abymi ludzmi.Neutralizowano ich bÅ‚yskawicznie.PrzyjmujÄ…c, że za pielgrzymkÄ… nieÅ›wiadomych staÅ‚ szalony samotnik - jak ich przyciÄ…gnÄ…Å‚?Colin przypomniaÅ‚ sobie pytanie Emily.WezwaÅ‚ ich wyciem? Nie sÅ‚yszaÅ‚ o Å›wiadomym na tylesilnym, by mogÅ‚a mu siÄ™ udać podobna sztuka.ChodziÅ‚o przecież o osobniki do niedawnanieaktywne.Niewykluczone, że kiedy proces przebudzenia znajdzie siÄ™ na zaawansowanymetapie, wycie potrafi go przyspieszyć - w legendach przewija siÄ™ taki motyw.Owszem, alelegendy mówiÄ… też o zdejmowaniu klÄ…twy przez trzykrotne wbicie noża w czoÅ‚o wilkoÅ‚aka.Bardzo dziÄ™kuje, ale nie skorzysta.Tutejsze zerówki nie sÅ‚uchaÅ‚y nawet Colina, a przecież, cholera, ze Å›wiecÄ… szukaćsilniejszego Å›wiadomego.Nie, żaden szaleniec nie zdoÅ‚aÅ‚by ich przebudzić i wezwać, podobniejak nie uczyniÅ‚a tego niechcÄ…cy Emily.Niemniej przypadek Em musiaÅ‚ siÄ™ łączyć z tÄ… sprawÄ… Dziewczynka przebudziÅ‚a siÄ™ wtrakcie poprzedniej peÅ‚ni, kiedy do miasteczka nie przyjechaÅ‚ jeszcze żaden nieÅ›wiadomy,zatem nie ich obecność poruszyÅ‚a zmysÅ‚y maÅ‚ej.Czyżby coÅ› siÄ™ dziaÅ‚o z księżycem, przy czym, wskutek niesÅ‚ychanego splotu okolicznoÅ›ci, siÅ‚ajego wpÅ‚ywu koncentrowaÅ‚a siÄ™ akurat nad miasteczkiem? Colin pożaÅ‚owaÅ‚, że nie poÅ›wiÄ™ciÅ‚wiÄ™cej uwagi astrologii.Zdarza siÄ™, ze w pewnych dniach oddziaÅ‚ywanie księżyca przybiera nasile niezależnie od peÅ‚ni, teoretycznie wiÄ™c oprócz wyjÄ…tkowych dat mogÄ… istnieć i wyjÄ…tkowemiejsca.Splot okolicznoÅ›ci, psiakrew, akurat.No, ale co innego? Na poczÄ…tku, kiedy Colin sÄ…dziÅ‚, żechodzi o atak pojedynczego osobnika, przeczucie podpowiadaÅ‚o mu, że istnieje zwiÄ…zekmiÄ™dzy owym wydarzeniem a Å›mierciÄ… Godfreya i Vivian.Tyle że nie potrzebowaÅ‚ przeczucia,żeby dojść do takiego wniosku, dyktowaÅ‚a go bowiem prosta logika.Może wiÄ™c tym razemzamiast przeczucia przemówiÅ‚ zdrowy rozsÄ…dek, a Colin po prostu nie dostrzegÅ‚ różnicy? ByÅ‚skÅ‚onny raczej przyjąć tÄ™ tezÄ™, niż łączyć napÅ‚yw nieÅ›wiadomych z zabójstwem sprzed lat.Z irytacjÄ… zagryzÅ‚ wargi.Nie znosiÅ‚ rozważaÅ„ pozbawionych solidnego punktu oparcia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]