[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Już się oddalał, ona jednak jeszcze go przytrzymała. Przyjdzie pan jutro? Przyjdę. Z pewnością? Alboż nie dotrzymałem kiedy słowa? Dziękuję panu.Odszedł tam, gdzie białemi ściany świecił jeszcze wśród mroku mały domeczek.61Ona na dawnem miejscu stojąc, wzrokiem go od prowadzała, póki nie zniknął.Nie obrócił się!.III.Dwojra nie była jeszcze starą, choć ją tak nazywano, ale złe odżywianie się przez całe życie,zwłaszcza w młodości i niewygody wszelkiego rodzaju, tak ją wyniszczyły, że w pięćdziesiątym roku byłby jejkażdy dał lat siedmdziesiąt.Była mała, sucha, zgarbiona.Ruchliwą jednak być nie przestała, wzrok miała także dobry i głosdonośny.Tyle zostało jej z młodości.Dzieci miała jak maku.Dosyć ich wymarło, kilkoro się wychowało, najmłodszą między niemi byłaHandzia.A chociaż często się zdarza, że matki dla dzieci najmłodszych najwięcej mają słabości, Dwojra podtym względem stanowiła wyjątek, u niej bowiem tylko syn pierworodny, dziś już kupiec i ojciec licznejrodziny, był zawsze na pierwszym planie.Resztę dzieci kochała równo, żadnej między niemi nie czyniącróżnicy.Dwojra była żydówką fanatyczną.W jej przekonaniu każdy żyd był wybrańcem Bożym, w jednymtylko judaizmie tkwiło zbawienie, po za talmudem nie było mądrości.Wprawdzie jako kobieta nie mogłabytego wszystkiego udowodnić, zwłaszcza, że w księgach świętych kobiety u żydów nie rozczytują się takswobodnie jak mężczyzni, jej atoli sama wiara w to, co jej od dziecka za nieomylne podawano, zupełniewystarczała.Głębokie poczucie macierzyńskich obowiązków, nakazywało jej w takich samych fasadachswoje dzieci wychować.Kobiecie sfanatyzowanej nie mogła się podobać męża obojętność.Herszko był wprawdzie żydem,do szkoły chodził jak inni, pozornie niczem przeciw surowym przepisom swojej religji nie wykraczał alemimo to serce Dwojry wielce na tem cierpiało, że jej mąż nie należał do szermierzy judaizmu.Herszko, tym,którzy z własnej woli judaizm porzucali, nigdy nie złorzeczył, ilekroć zaś słyszał dysputy religijne, najczęściejpełne namiętności, zawsze mawiał: Jeden Bóg wie co lepsze. Ty bezbożniku, bluznierco! Dwojra wtedy wołała. %7łebyś choć takich rzeczy przy swoichdzieciach nie głosił!.Handzia i bez tego ma głowę przewróconą, bo ten profesor, któregoś jej tusprowadził, mówił jej o takich rzeczach, o jakich nie powinna była nigdy słyszeć.Piękny z ciebie żyd,Herszku, piękny! Jeden Bóg wie kto lepszy: żyd czy chrześcijanin Herszko spokojnie odrzucił.Tego Dwojrze było za wiele.Z pięśćmi zacisniętemi, z pianą na ustach, z okiem krwią zabiegłem,przyskoczyła do męża, aby powódz czarnych złorzeczeń na głowę mu wylać.Herszko patrzył na niąspokojnie; na poważnej jego twarzy nie drgnął ani jeden muskuł, a kiedy jej oburzenie, obojętnością mężaspotęgowane, osiągnęło szczyt najwyższy, wtedy on obrócił się poważnie i wyszedł przed karczmę.62Już dobrą chwilę stał na dworze, a w alkierzu wciąż jaszcze huczało, jak w kotle parowym.Dwojramusiała Handzi nie dowierzać, skoro z niej prawie oka nie spuszczała.Czy z biegiem czasu, w postępowaniucórki odkryła coś takiego, co ją bardzo zatrwożyło, o tem nikt się od niej nie dowiedział, ani tego z jejtwarzy nie wyczytał.Dwojra, gdy chciała, umiała się maskować, a zaś przed mężem nie zwierzyłaby się już zniczem.Ale po niejakim czasie osądziła, że należało już Handzię za mąż wydać. Ona jeszcze młoda Herszko zauważył. A nie wiesz co rabini mówią? żona odparła. Jeśli nie wydasz wczas dziewczyny, sama się wyda.Na ten argument mąż nic nie odpowiedział i na tem stanęło, że trzeba Handzi męża szukać.W najbliższem miasteczku zaczęły się więc zjazdy z faktorami kojarzącymi małżeństwa, targi,układy.Tymczasem w domu szyto suknie, bieliznę, przygotowano poduszki, pierzyny.Herszko, acz nienależał do bogatych, miał jednak tyle, że ostatnią córkę mógł przyzwoicie wywianować.Handzia tedy, próczpięknej wyprawy miała otrzymać , guldenów gotówką.Dla narzeczonego z jej sfery był to posag znaczny, zktórym mógł zaraz handel rozpocząć.Dziewczyna wiedziała na co się zanosiło, ale ponieważ nikt z nią w domu o tem nie mówił, więcmilczała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]